Nowoczesne skanery, punkty i urządzenia pomiarowe. Dzięki nim ma być bezpieczniej i wygodniej, bo do kontroli ma być zatrzymywanych coraz mniej przypadkowych kierowców, a więcej tych, którzy nie mają ubezpieczenia czy ważnego przeglądu technicznego.
Policja w Radomiu (mazowieckie) policja testuje właśnie specjalne urządzenie, które skanuje rejestrację samochodu i informuje czy samochód, albo tablice, zostały skradzione i czy pojazd ma aktualne badania techniczne i opłacone ubezpieczenie OC.
Dzięki tak wyposażonym radiowozom będzie mniej uciążliwych dla kierowców przypadkowych kontroli. System trzeba jednak jeszcze udoskonalić, bo nie każdy zakład, który robi przeglądy samochodów, jest już włączony do bazy danych.
- Jeszcze kilka lat temu można by powiedzieć, że to jest science-fiction. Obecnie nowoczesna technologia, szczególnie elektronika cyfrowa, jest coraz tańsza, więc sądzę, że w przeciągu kilku lat bardzo wiele radiowozów w Polsce będzie wyposażonych w taki system - ocenia Tadeusz Kaczmarek, rzecznik mazowieckiej policji.
Wolniej, czyli bezpieczniej
Natomiast na autostradzie w pobliżu Gdańska, Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wspólnie z policją, uruchomiła odcinkowy pomiar prędkości. Na początku i na końcu 12 km. odcinka drogi rejestrowany jest czas pojawienia się każdego kierowcy. Na tej podstawie obliczana jest średnia prędkość, z jaką jechał.
- Kiedy system został uruchomiony próbnie, okazało się, że przez półtorej godziny było kilku kierowców, którzy przekroczyli średnią prędkość na tym odcinku - 200 km/h - zdradza Piotr Michalski, rzecznik GDDKiA w Gdańsku. Testy już się zakończyły. Teraz takie dane będą trafiały do policji. Kary będą nakładane zgodnie z obowiązującym taryfikatorem.
Wolniej, czyli bezpieczniej, ma być też nad wodą. Olsztyńska policja sprawdza urządzenie do pomiaru prędkości motorówek. Być może dzięki niemu wielu wodniaków przypomni sobie, że na niektórych akwenach obowiązują ograniczenia prędkości do 15 km/h.
Źródło: Fakty TVN