Sąd Rejonowy w Hajnówce uznał winną nieumyślnego spowodowania śmierci 62-letnią kobietę, której dwie wnuczki zginęły w listopadzie 2015 r. w pożarze w miejscowości Chytra (woj. podlaskie). W związku ze śmiercią najbliższych sąd zastosował jednak nadzwyczajne złagodzenie kary i skazał ją na karę grzywny.
Za nieumyślne spowodowanie śmierci kobiecie groziło nawet pięć lat więzienia. Prokurator żądał roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Obrona prosiła o uniewinnienie. Kobieta nie przyznawała się do winy. Zeznawali członkowie rodziny, sąsiedzi oraz biegły z zakresu pożarnictwa.
Sąd uznał jednak kobietę za winną nieumyślnego spowodowania śmierci, ale w związku z tym, że ogromną karą jest dla niej śmierć najbliższych, zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary. Oskarżoną skazano na karę grzywny w wysokości 3 tys. złotych.
Tragiczny pożar pod Hajnówką
W pożarze drewnianego domu, do którego doszło w w listopadzie 2015 r., zginęły dwie dziewczynki w wieku 4 i 7 lat. Były pod opieką dziadków. Matka w tym czasie była w pracy w miejscowości oddalonej o 20 km. Ojciec przebywa za granicą.
Poparzona kobieta wyszła z domu sama, jej mąż zaś próbował uratować wnuczki - bezskutecznie. Został poważnie poparzony i trafił do szpitala. Prokuratura twierdziła, że pożar wybuchł, bo kobieta niewłaściwie obchodziła się z piecem. Według śledczych babcia napaliła w starym kaflowym piecu i nie domknęła drzwiczek. Miało to spowodować zaprószenie ognia, który rozprzestrzenił się na cały dom.
Autor: kło\mtom,ja / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24