Jakub T., skazany przez brytyjski sąd na podwójne dożywocie za gwałt i pobicie 48-letniej Brytyjki w ciągu dwóch tygodni zostanie wydany Polsce. Strona brytyjska trzy miesiące zwlekała z przekazaniem Jakuba T., jeszcze kilkanaście dni temu tłumacząc, że decyzję podejmie "w stosownym terminie".
O tym, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni pochodzący z Poznania Jakub T. wróci do Polski poinformował rzecznik ministerstwa sprawiedliwości Grzegorz Żurawski.
Brytyjskie władze zdecydowały, że stronie polskiej wydany zostanie także inny Polak skazany przez sąd na wyspach za gwałt - chodzi o Kamila K., który w kwietniu 2007 roku usłyszał wyrok skazujący go na pięć lat pozbawienia wolności za "zgwałcenie kobiety powyżej 16 roku życia".
Od razu po procesie miał trafić do Polski
"Obietnicę przekazania Polaków" uzyskał od brytyjskiej minister spraw wewnętrznych Jacqui Smith wiceminister sprawiedliwości Łukasz Rędziniak. Doszło do tego podczas spotkania Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Rady Unii Europejskiej w Cannes, które odbyło się w dniach 7-8 lipca.
- Wbrew publikowanym przez prasę oświadczeniom rzeczniczki Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Wielkiej Brytanii, sama minister Jacqui Smith przyznała, że opóźnienie przekazania Jakuba T. nie wynikało z zaniechań po stronie polskiej - zapewnił rzecznik polskiego ministerstwa sprawiedliwości.
Prezes Sądu Okręgowego w Poznaniu o termin wydania Jakuba T. dopytywał stronę brytyjską już w kwietniu. Przekazanie skazanego po zakończeniu procesu było warunkiem przekazania go Brytyjczykom jesienią 2007 r. na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania.
Mógł odsiedzieć dziewięć lat - odsiedzi najmniej 25
Po miesiącu oczekiwania na odpowiedź władz brytyjskich wystosowano pismo do tamtejszego ministerstwa sprawiedliwości z prośbą, aby wspomogło działania poznańskiego sądu w sprawie powrotu Jakuba T. do Polski.
Jakub T. został skazany na podwójne dożywocie w styczniu tego roku za "gwałt i wywołanie trwałych szkód na zdrowiu 48-letniej mieszkanki Exeter". Obu czynów Polak miał się dopuścić w nocy z 23 na 24 lipca 2006 r. Ława przysięgłych uznała jego winę stosunkiem głosów 11:1. (PRZECZYTAJ RAPORT W TVN24.PL). Według brytyjskiego prawa T. mógłby ubiegać się o warunkowe zwolnienie już po dziewięciu latach. Takiej możliwości w Polsce miał nie będzie. Nasze przepisy karne przewidują, że skazany na dożywocie może starać się o warunkowe zwolnienie po odsiedzeniu 25 lat.
Twierdzi, że nie zgwałcił
Przez cały czas trwania postępowania, najpierw przed polskim, później angielskim sądem, pochodzący z Poznania Jakub T. stanowczo zaprzeczał stawianym mu zarzutom. Przed werdyktem ławników prowadzący sprawę sędzia Graham Cottle stwierdził, że oskarżony jest osobą o dobrym charakterze. Ocenił jednak, że obrona nie przedstawiła kontrdowodu obalającego wynik policyjnych badań DNA.
Pierwsze badanie zostało przez ekspertów uznane za wadliwe z powodu usterki oprogramowania komputerowego. Powtórzone badanie z użyciem innego oprogramowania komputerowego wykazało zgodność DNA.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24