Najważniejsze, by Sejm przyjął raport z prac komisji śledczej ws. śmierci Barbary Blidy. Ewentualne decyzje dotyczące Trybunału Stanu powinien podejmować już przyszły parlament - powiedział w czwartek Paweł Graś. Rzecznik rządu mówił także o raporcie ws. katastrofy smoleńskiej, który obecnie jest tłumaczony. Przy tej okazji zaapelował do polityków, aby nie wywierali presji na tłumaczy.
Według projektu raportu z prac komisji śledczej, b. premier Jarosław Kaczyński i b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powinni stanąć przed Trybunałem Stanu za złamanie konstytucji, nadużycie uprawnień i utrudnianie śledztwa.
Złożenia wniosków o postawienie polityków PiS przez TS nie wyklucza klub SLD, ale ma zbyt mało posłów, by zrobić to samodzielnie. Pod takim wnioskiem musi podpisać się 115 posłów. Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna nie wyklucza, że klub PO mógłby poprzeć wnioski. Również PSL skłania się ku poparciu rekomendacji zawartych w projekcie raportu z prac komisji ws. śmierci Blidy.
Najważniejsze przyjąć raport
W czwartek dziennikarze pytali Grasia, czy PO poprze wnioski o TS dla Ziobry i Kaczyńskiego. - Najważniejsze jest, by przyjąć raport komisji. Wszyscy się co do tego zgadzają, oprócz oczywiście opozycji, że była to komisja, która pracowała niezwykle rzetelnie i zajmowała się wyjaśnieniem sprawy, a nie polityką - powiedział rzecznik rządu.
Pierwszą decyzją klubu PO będzie przyjęcie raportu i, tak jak mówił o tym pan premier, że ewentualne decyzje dotyczące Trybunału Stanu powinien podejmować już przyszły parlament, po wyborach. rzecznik rządu
Według niego, przewodniczącemu komisji Ryszardowi Kaliszowi (SLD) udało się odsunąć politykę. - Pierwszą decyzją klubu PO będzie przyjęcie raportu i, tak jak mówił o tym pan premier, że ewentualne decyzje dotyczące Trybunału Stanu powinien podejmować już przyszły parlament, po wyborach. Lepiej, żeby ta sprawa nie dominowała kampanii wyborczej - ocenił polityk. W jego opinii, przyszły parlament będzie działał bez politycznych emocji.
Według Grasia, raport z prac komisji powinien zostać przyjęty przez Sejm jak najszybciej.
Barbara Blida - b. minister budownictwa i b. posłanka SLD - zastrzeliła się 25 kwietnia 2007 r., kiedy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom w Siemianowicach Śląskich i zatrzymać ją na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Miał jej zostać przedstawiony zarzut w śledztwie dotyczącym tzw. afery węglowej.
"Każde słowo tego raportu będzie badane"
Proszę sobie wyobrazić, jaka odpowiedzialność ciąży na tłumaczach. Każde słowo, każde zdanie tego raportu - zarówno w wersji polskiej, angielskiej i rosyjskiej - będzie badane, będą próby szukania różnic między poszczególnymi wersjami. Stąd niezbędne jest, żeby ta praca wykonana była rzetelnie. rzecznik rządu
Graś odniósł się także do sprawy raportu komisji szefa MSWiA Jerzego Millera ws. katastrofy smoleńskiej. Powiedział, że zostanie on opublikowany "niezwłocznie, jak tylko będą gotowe wszystkie wersje językowe (angielska i rosyjska - przyp. red.)". Przypomniał też, że część raportu ma mieć charakter prezentacji multimedialnej.
Rzecznik rządu podkreślił, że w pracach komisji uczestniczyli fachowcy, a nie politycy. - I to daje gwarancje rzetelności i solidności tego raportu - stwierdził. Z tego powodu zaapelował o cierpliwość i zwrócił się do polityków, aby spokojnie pozwolili pracować tłumaczom i "nie wywierali presji na fachowców".
- Proszę sobie wyobrazić, jaka odpowiedzialność ciąży na tłumaczach. Każde słowo, każde zdanie tego raportu - zarówno w wersji polskiej, angielskiej i rosyjskiej - będzie badane, będą próby szukania różnic między poszczególnymi wersjami. Stąd niezbędne jest, żeby ta praca wykonana była rzetelnie - przekonywał.
"Aby raport dotarł do opinii światowej"
Graś podkreślił, że dla rządu jest bardzo ważne, aby wyniki pracy polskiej komisji zostały opublikowane łącznie z tłumaczeniami. - Chcemy, żeby raport odbił się szerokim echem nie tylko w Polsce. Chcemy, aby dotarł do opinii światowej, a na to jest szansa wówczas, gdy jednocześnie ukażą się trzy wersje językowe - dodał.
Przygotowany przez komisję, kierowaną przez szefa MSWiA, ponad 300-stronicowy raport został przekazany premierowi pod koniec czerwca. Obecnie jest tłumaczony na angielski i rosyjski. Bezpośrednio po przetłumaczeniu ma zostać ujawniony.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24