Plan awaryjny jest taki: doprowadzić do wznowienia prac na A2, a jednocześnie zadbać o to, aby były dojazdy na Euro 2012 - powiedział w "Faktach po Faktach" Adam Szejnfeld z PO. Skomentował w ten sposób doniesienia, jakoby plan awaryjny PO w sytuacji kłopotów z budową A2 polegał na tym, że premier pozbywa się ministra infrastruktury i sam kieruje resortem.
Szejnfeld pytany o dymisję Cezarego Grabarczyka nie odpowiedział wprost. Stwierdził, że plan awaryjny polega na tym, by budowa A2 znów ruszyła. Przyznał, że jest problem z autostradą, ale trudno było przewidzieć, że chiński wykonawca nie wywiąże się z umowy. Stąd nie rozumie krytyki PiS w tej sprawie.
- Zwłaszcza, że wiemy, że to jest trzeci koncern świata (CREC - China Railway Engineering Corporation, spółka matka firmy Covec, która miała wybudować A2) i nie było żadnych przesłanek negatywnych, żeby ją wybierać - powiedział polityk PO.
Krzysztof Tchórzewski z PiS stwierdził, że przypisywanie PiS-owi winy ws. A2 nic nie pomoże. - Mamy teraz cel narodowy: nie kłócić się i zastanowić się, jak z tego problemu wyjść, bo za chwilę przyjadą ludzie (na Euro 2012 - red.) i zobaczą, czy do Polski warto wracać - podkreślił polityk PiS. Jego zdaniem, "trzeba myśleć o jakiś alternatywnych drogach, bo z firmy Covec nic nikt nie ściągnie".
"W kampanii nie będziemy udawać"
To właśnie kłopoty z A2 miały spowodować, że premier Donald Tusk zaczął się zastanawiać nad zmianami w resorcie infrastruktury.
Według "Rzeczpospolitej", w Kancelarii Premiera odbyło się niedawno kryzysowe spotkanie, na którym omawiano ewentualną rekonstrukcję w rządzie. Donald Tusk ze swoim najbliższym otoczeniem, a także z marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną naradzali się, który z ministrów będzie dla Platformy największym obciążeniem podczas wyborów.
Odpowiedź nie była trudna. Tym bardziej, że na rząd sypią się gromy za fiasko budowy dróg na Euro 2012. A odpowiada za to minister infrastruktury Cezary Grabarczyk.
– Premier powiedział, że rozważa dymisję Grabarczyka – powiedział "Rz" polityk z otoczenia szefa rządu. I dodaje: – W kampanii nie będziemy udawać, że wszystko się udało. Największym problemem był bałagan na kolei, który odbił się na notowaniach, a teraz porażka z drogami.
Minister dostał tydzień na rozwiązanie konfliktu z chińskim wykonawcą, który odmówił dalszej budowy odcinka autostrady A2, kluczowej ze względu na Euro 2012. Ale premier nie czeka już na pomysły ministra. – Tusk sam konsultuje się z kilkoma ekspertami, którzy przedstawili mu awaryjny scenariusz ukończenia autostrady – mówi polityk PO.
Rzecznik ministerstwa infrastruktury pytany o doniesienia "Rzeczpospolitej" powiedział TVN24, że nic nie wie o publikacji gazety, a Cezary Grabarczyk nadal kieruje resortem infrastruktury.
Źródło: TVN24, Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24