Gimnazjaliści mogą odetchnąć z ulgą - już po egzaminach. W środę uczniowie trzecich klas pisali matematyczno-przyrodniczą część egzaminu gimnazjalnego. Test zawierał 33 zadania z matematyki, biologii, chemii, fizyki i geografii. Sprawdzał też zdolność analizowania i logicznego myślenia.
Do egzaminu przystąpiło prawie pół miliona uczniów z około 7 tys. gimnazjów w całym kraju. Tematem przewodnim testu była woda i energia. W skład "sprawdzianu" wchodziły zarówno zadania zamknięte jak i otwarte.
Uczniowie posługując się mapą oraz wykresami i tabelami określali m. in. sposoby pozyskiwania oraz ilość zużywanej energii przez różne państwa świata. Zdający musieli także wykazać, że wiedzą, w jakich typach komórek jest najwięcej mitochondriów, obliczyć, umieć interpretować łańcuchy pokarmowe, także przekształcać wzory chemiczne. Test sprawdzał wśród podchodzących do niego uczniów znajomość twierdzeń (np. Pitagorasa), pojęć i wzorów.
Już po wszystkim...
We wtorek uczniowie pisali część humanistyczną egzaminu. Za każdą część można otrzymać 50 punktów. Suma wyników z obu części będzie miała wpływ na przyjęcie uczniów do szkół ponadgimanzjalnych. Uczniowie dopiero w połowie czerwca dowiedzą się, jak poszły im egzaminy.
W ubiegłym roku szkolnym średni wynik uzyskany przez uczniów z części matematyczno-przyrodniczej egzaminu wynosił 25,31 pkt. na 50 możliwych. Jeśli uczeń z powodu choroby lub ważnych wypadków losowych nie mógł przystąpić do egzaminu we wtorek i środę, będzie go pisać w drugim terminie - w czerwcu.
Źródło: RMF FM, tvn24.pl