Policja szykuje nową broń stadionowych chuliganów. Bronią mają być nowe, drakońskie przepisy. Za nawet niewielką burdę na stadionie posypią się gigantyczne grzywny - donosi "Polska".
Nową ustawę, która ma dać policji i sądom oręż w walce z kibolami przygotowali ci, którzy mają z chuliganami do czynienia na co dzień - eksperci z Komendy Głównej Policji. Policjanci wzorowali się na prawie brytyjskim, które jest jednym z najbardziej surowych w Europie. Brytyjczycy, którzy kiedyś borykali się z problemem szalikowców, dziś mają najbezpieczniejsze stadiony Europie. Polska wzięła więc sobie dobry wzór do naśladowania.
Mecz - impreza pod specjalnym nadzorem
Ustawa zaliczy mecze piłki nożnej do kategorii imprezy masowej. Do tej pory prawo traktowało kibiców piłkarskich tak samo jak fanów siatkówki czy tenisa stołowego. Teraz restrykcje mają być surowsze.
Kibol, który nie będzie chciał podporządkować się prawu, będzie musiał dysponować zasobnym portfelem. Za szarpanie się z policjantem czy udział w bójce - 5 tys. zł. grzywny i nawet 3 lata więzienia. Za złamanie nakazu mundurowych - 2 tys. zł grzywny. Wbiegnięcie na płytę boiska lub wniesienie broni - 10 tys. zł., areszt lub dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju do wyroku sądu.
Totalna kontrola
Egzekwowanie zakazów stadionowych (czyli zakazów wejścia na mecze) ma być usprawnione. Kibole, którzy dotychczas wyśmiewali zakaz, teraz okupią jego złamanie grzywną w wysokości 10 tys. zł i będą mogli trafić do więzienia nawet na trzy lata. Organizatorzy przed wejściem na trybuny sprawdzą dowód osobisty kibica i wydadzą mu imienny bilet. Również ochrona, zanim wpuści kibica na sektor, będzie sprawdzać zgodność nazwiska na bilecie z jego dowodem tożsamości oraz przeszuka kieszenie i torbę lub plecak delikwenta. Tu także przewidziano dotkliwe kary - kibic, który będzie chciał wypić piwo na stadionie będzie mógł zapłacić za to nawet 3 tys. zł grzywny.
Licencjonowani ochroniarze zyskają prawo do używania chwytów, gazu pieprzowego oraz kajdanek. Na każdym stadionie będzie obowiązkowo działał monitoring. Oprócz systemu kamer, każdy klub będzie musiał zbierać informacje o środowisku kibiców. Dane trafią do specjalnej bazy, która pomoże w sprawdzaniu kibiców.
Nie wykroczenie, a przestępstwo
Zmieni się też sama definicja stadionowych ekscesów. Cięższe przewinienia z wykroczeń staną się przestępstwami.
Funkcjonariusze zdają sobie sprawę, że same przepisy to nie wszystko - Brytyjskie prawo jest bezwzględne i konsekwentne wobec kiboli. My powinniśmy postępować tak samo - uważa Marek Biernacki (PO), szef sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji.
Gorzej być nie może
Ubiegły rok pod względem burd na stadionach był jednym z najgorszych w historii. Jeden przykład - 22 marca w Tarnowie 500 chuliganów wracając z meczu pociągiem zaatakowało stojących na peronie policjantów. Rannych zostało 21 funkcjonariuszy, a przed sądem stanie jedynie 39 szalikowców.
Na ustawę jeszcze poczekamy
W całej sprawie jest tylko jedno "ale". Na nowe przepisy przyjdzie nam poczekać przynajmniej 8 miesięcy.
Źródło: Polska