Widmo zawieszenia w prawach członka PO krąży nad Januszem Palikotem. - To za mała kara, za recydywę i skandaliczne zachowanie powinien wylecieć z partii - oburzał się w "Kawie na ławę" Tadeusz Cymański z PiS.
Opozycja ma już dość wygłupów posła-skandalisty.
- Palikot to recydywista. Zawieszenie go w prawach członka Platformy to stanowczo za mało. Za takie skandaliczne numery wylatuje się z partii - przekonywał Tadeusz Cymański. Wtórował mu prezydencki minister Michał Kamiński. - Palikot to papierek lakmusowy stosunku PO do kultury politycznej. Ten człowiek nie powinien należeć do partii rządzącej - ocenił polityk.
Co z tym fantem zrobić?
Platforma wciąż się zastanawia, jak zdyscyplinować niesfornego posła. - Zawiesiłby pan Palikota? - pytał Bogdan Rymanowski Stefana Niesiołowskiego (PO). - Dzisiaj nie odpowiem, muszę to wszystko dokładnie przeanalizować - wykręcał się wicemarszałek Sejmu. Przyznał jednak, że jego partyjny kolega zobowiązał się jakiś czas temu do "rezygnacji z pewnych form publicznej aktywności", ale słowa nie dotrzymał.
Filozoficzna natura Palikota
- Palikot rzeczywiście trochę przeholował. Przesadził z tym aresztem wydobywczym dla ojca Rydzyka - ocenił Ryszard Kalisz (SLD) i podkreślił: - Ale on jako filozof wskazuje na szereg poważnych problemów. Trzeba to docenić.
Wodze fantazji puścił za to Janusz Piechociński (PSL). - Palikot pewnie siedzi teraz przed telewizorem, sączy kawę i ma niezły ubaw, że o nim rozmawiamy.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24