Umiera scholaris.pl - internetowy serwis dla nauczycieli, zbudowany za 19 milionów złotych, w lwiej części pochodzących z Brukseli. O kolejnej wpadce MEN donosi "Puls Biznesu".
Przykład Scholarisa pokazuje, że nie wystarczy wydać gigantyczne unijne pieniądze. To co łatwo przyszło, łatwo też odeszło, bo ministerstwu zabrakło pomysłu jak kontynuować całkiem niezły projekt.
Portal kosztujący ponad 19 mln zł, tworzony był i udoskonalany przez cztery lata. W 75 proc. sfinansowany został z unijnego Europejskiego Funduszu Społecznego. Resztę dołożył budżet państwa. Ale z końcem ubiegłego roku skończyła się umowa na zarządzanie serwisem. Portal przeszedł we władanie MEN i... padł.
Od przejęcia projektu resort nie wydał na niego ani złotówki, ani nie zajął się też jego administracją. Najnowszą wiadomością, którą mogą przeczytać użytkownicy edukacyjnego e-trupa jest komunikat: "W związku z modernizacją serwera zawieszone zostało zakładanie nowych kont pocztowych i www".
MEN teraz odbija piłeczkę i obwinia za upadek serwisu ekipę ministra Giertycha. - Poprzednie kierownictwo MEN nie było zainteresowane utrzymaniem i rozwojem portalu, w związku z tym w roku 2007 nie była zawarta umowa na prowadzenie portalu Scholaris - tak na łamach "Pulsu Biznesu" tłumaczy sytuację biuro prasowe resortu.
Będzie reaktywacja?
Obecna minister Katarzyna Hall obiecuje, że serwis zostanie uruchomiony ponownie. Teraz resort prowadzi negocjacje z Centralnym Ośrodkiem doskonalenia Nauczycieli, dotyczące rozwoju portalu. Będzie potrzebna też większa grupa osób zaangażowanych w projekt - Żeby serwis działał właściwie, potrzebuje opieki administracyjnej i redakcyjnej przynajmniej kilkunastu osób - komentuje pani minister.
Za czasów gdy projekt był finansowany z unijnych pieniędzy firmy tworzące portal oddelegowały do prac nad serwisem zespół ponad 20 osób. Obecnie zarządzeniem portalem zajmuje się tylko jedna osoba - administrator strony interentowej MEN.
Scholaris miał za zadanie zwiększanie efektywności edukacji dzięki zastosowaniu elektronicznych zasobów edukacyjnych oraz wykorzystaniu nowoczesnych technologii informacyjnych. Odwiedzanie serwisu miało zachęcać nauczycieli i uczniów do częstszego używania komputera w szkole i w domu.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/scholaris.pl