Na Podlasiu doszczętnie spłonęła sortownia śmieci. Najprawdopodobniej zawiodła instalacja elektryczna. - Pożar był tak duży, że musieliśmy działać z dalszej odległości - relacjonują strażacy. Nikomu z ludzi nic się nie stało, ale straty szacuje się na 2 miliony złotych.
Wybuch ognia nastąpił ok. godz. 4 nad ranem. Gęsty dym zauważyli pracownicy ochrony i od razu wezwali straż pożarną. Mimo szybkiej reakcji hali nie udało się uratować. Spłonęła doszczętnie, a jej właściciele szacują straty na 2 miliony złotych.
Jedna z najlepszych w regionie
- Kiedy przybyłem na miejsce, ogień wydobywał się na zewnątrz, stwierdziłem że pożar jest duży i wezwałem więcej jednostek - relacjonuje Waldemar Bałkowiec, strażak z Międzyrzecza Podlaskiego - Temperatura była wysoka, stąd powyginana blacha. Ratownicy musieli działać w dalszej odległości, co utrudniało akcję ratunkową.
Międzyrzecka sortownia była jednym z najnowocześniejszych tego typu obiektów w regionie. Jej odbudowa może potrwać kilka miesięcy.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24