Białoruski model gospodarczy dotarł "do kresu swych możliwości" - ocenił w piątek dyrektor Banku Światowego ds. Białorusi Martin Raiser, apelując do władz tego kraju o wdrożenie reform strukturalnych. Szef BŚ wizytował w ostatnich trzech dniach Białoruś
W specjalnym komunikacie Raiser oświadczył: "Mimo sukcesów społecznych w przeszłości model gospodarczy Białorusi dotarł do kresu swych możliwości i wobec obecnego braku równowagi makroekonomicznej czas na wprowadzenie niezbędnych zmian znacznie się skrócił".
I dodał: "Reformy strukturalne są niezbędne, by pobudzić tworzenie miejsc pracy w sektorze prywatnym w sytuacji, gdy sektor publiczny jest zmuszony dostosować się do zaistniałej sytuacji".
Radzi Łukaszence jak oszczędzać
Zaznaczył, że fundusze publiczne należy wydawać w sposób bardziej wydajny i na ściślej określane cele, aby pomóc osobom najbardziej narażonym na skutki kryzysu.
Raiser uważa np., że Białoruś mogłaby zaoszczędzić 4 proc. PKB, racjonalizując wydatki w sferze emerytur, pomocy socjalnej, mieszkań, sieci wodnej i energetycznej oraz rolnictwa.
Licząca 10 mln mieszkańców Białoruś przeżywa obecnie najpoważniejszy kryzys gospodarczy od dojścia do władzy prezydenta Alaksandra Łukaszenki w 1994 r. Boryka się z ogromnym deficytem handlowym i brakiem dewiz. We wtorek Mińsk otrzymał pierwszą transzę (800 mln dol.) 3-miliardowego kredytu od Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej, skupiającej 6 byłych republik sowieckich, w tym Rosję.
Źródło: PAP