Chciał tylko umyć swojego ukochanego szczeniaczka, a omal go nie zabił. Czteroletni Daniel uznał, że jego tygodniowy piesek jest zabłocony. Rezolutny chłopczyk wsadził więc labradora do toalety i spuścił wodę. Dzięki błyskawicznej interwencji piesek przeżył.
Gdy Daniel spuścił wodę, szczenię zostało wciągnięte pod wodę i uwięzione w wąskiej rurze kanalizacyjnej. Matka chłopca natychmiast wezwała pomoc. Specjaliści z firmy zajmującej się hydrauliką i kanalizacją potrzebowali czterech godzin, by uwolnić maleństwo.
Do rury wsadzili kamerę, dzięki której zlokalizowali pieska 18 metrów od łazienki, w której został "wykąpany". Pracownicy z firmy Dyno-Rod po konsultacjach ze strażakami i pogotowiem dla zwierząt zdecydowali delikatnie przepchnąć szczeniaka do głównej rury, skąd udało im się go bezpiecznie wyciągnąć.
Na cześć bohaterskiej ekipy maleństwo zostało "ochrzczone" imieniem 'Dyno'. Daniel obiecał natomiast nie kąpać więcej swojego szczeniaka w sedesie.
jaś /ola
Źródło: APTN
Źródło zdjęcia głównego: aptn