Co czwarty z nas ma w ciągu dorosłego życia problemy psychiczne. Co dziesiąty problemy określane przez lekarzy jako bardzo poważne. To wyniki badań polskich psychiatrów. Jak żyją i na jaką pomoc mogą liczyć dotknięci takimi chorobami? ["Polska i świat"]
- Wydaje się, że życie nie ma sensu, bo nie będę już prawnikiem, adwokatem, bo kto będzie chciał w takiej instytucji wariata - mówi pani Monika o myślach, jakie miała, gdy w czasie studiów prawniczych zdiagnozowano u niej schizofrenię. Dzięki terapii od kilkunastu lat z nią sobie radzi.
Potrzeba jest terapia
Dzisiaj pani Monika pracuje w biurze reklamowym. Nie pokazuje twarzy, bo boi się, że pracę straci. Nie przekonuje jej nawet to, że ostatni poważny atak miała 17 lat temu, a od tego czasu skończyła dwa kierunki studiów, założyła własną firmę, wybudowała dom. Z drugiej więcej strony - jak zauważa - "nie jest tak źle, da się normalnie żyć".
Dzięki odpowiednim lekom i terapii nawroty schizofrenii można nie tylko przewidywać, ale nauczyć się je także powstrzymywać.
Pan Tomasz mówi jednak, że niezwykle ważne jest to, by ktoś ktoś bliski w tej walce pomagał. - Ja też starałem się sobie pomagać. Wstawałem rano, zaciskałem zęby i szedłem do tej pracy - dodaje.
Przyznanie się do problemów psychicznych - przy ich dzisiejszej powszechności - wciąż jednak wiąże się z wykluczeniem społecznych i może grozić utratą pracy.
Ministerstwo chce zlikwidować program ochronny
Tymczasem ministerstwo zdrowia właśnie przygotowuje projekt mający zlikwidować program ochrony zdrowia psychicznego. Choć Polaków z takimi problemami w ich dorosłym życiu pojawi się aż osiem milionów - alarmują psychiatrzy.
- Dla osób z zaburzeniami psychicznymi pozostaną tylko wielkie szpitale i w tych szpitalach będą znajdowali się ci, którzy nie będą w stanie normalnie funkcjonować. Cała reszta zostanie bez pomocy - wyjaśnia prof. Andrzej Kokoszka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
W trakcie prac nad ustawą powstała ekspertyza zlecona przez ministerstwo zdrowia. Stwierdza się w niej jednoznacznie, że likwidacja programu doprowadzi do "niewydolności i ostatecznej zapaści" systemu pomocy chorym na choroby psychiczne.
Autor: adso//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24