O "zabranie" Podkarpaciu 1,2 mld euro z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko oskarża Platformę Obywatelską Jarosław Kaczyński. I dodaje, że przez to cały plan wyrównywania szans "został wysadzony w powietrze". - To absolutne kłamstwo - odpiera zarzuty szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
"Ta ziemia będzie znacznie uboższa"
Prezes PiS zaapelował do mieszkańców Podkarpacia o udział w niedzielnych wyborach uzupełniających do Senatu. Ich wynik, zdaniem byłego premiera, będzie ważnym sygnałem dla rządu. Jeżeli senatorski mandat uda się zdobyć kandydatowi PiS Stanisławowi Zającowi to "z całą pewnością w Warszawie będzie to ostrzeżenie, że ta polityka jest niebezpieczna". Zwycięstwo kandydata PO Macieja Lewickiego będzie natomiast - jak tłumaczy - sygnałem, że "taką politykę można prowadzić". - Pod tymi rządami ta ziemia będzie znacznie uboższa - ostrzegł prezes PiS. "Nic nie zabieramy, tylko sprzątamy po PiS"
W odpowiedzi Zbigniew Chlebowski oskarżył byłego premiera o kłamstwo i oszukiwanie mieszkańców Podkarpacia. - My nie tylko nic nie zabieramy, ale chcemy posprzątać po dwuletnich rządach PiS, również na Podkarpaciu - odpiera zarzuty poseł PO, dodając że "sprzątać" trzeba, bo to PiS oszukało "społeczność Podkarpacia". Politykom partii byłego premiera przypisuje też "wymyślenie sobie politycznego systemu, który nazwali listą indykatywną". - Na tej liście znalazły się inwestycje z politycznego nadania. Inwestycje były nieprzygotowane, nie dawały gwarancji wykorzystania środków z UE - tłumaczy szef klubu Platformy.
Mieszkańców Podkarpacia Chlebowski zapewnił, że obecny rząd przekaże na inwestycje w regionie większe pieniądze niż te, które były zagwarantowane na zadania z listy indykatywnej. - Będą to pieniądze realne, a nie wirtualne - dodał.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24