Chcą odwołać Gowina. "Wspiera przemoc wobec kobiet"

Spór między ministrem sprawiedliwości a Ruchem Palikota ujawnił się podczas piątkowego posiedzenia Sejmu. Na mównicy pojawił się poseł Ruchu Robert Biedroń, domagając się zwołania Konwentu Seniorów i debaty nad słowami ministra sprawiedliwości.

- Niestety w ostatnich dniach mieliśmy całą serię wypowiedzi ministra Gowina negujących konstytucyjny porządek prawny Rzeczpospolitej Polskiej, negujących artykuł 33 (konstytucji - red.), mówiących o równości kobiet i mężczyzn, podważających polską rację stanu, zasady niedyskryminacji i równości - powiedział Biedroń.

I dodał: - Trzeba pamiętać, że minister Jarosław Gowin jest konstytucyjnym ministrem sprawiedliwości i negowanie polskiego porządku prawnego, dorobku Rady Europy, stoi w sprzeczności z interesem państwa.

"Feministyczna ideologia"

Gowin mówił w czwartek, że krytycznie ocenia treść konwencji. Uznał go za dokument "będący wyrazem ideologii feministycznej". Zaznaczył jednak, że resort nie odrzuca wszystkich jego elementów, zgadza się np. z postulatem ścigania gwałtu z urzędu.

Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej została przedstawiona do podpisu w maju 2011 r. w Turcji. Do tej pory została podpisana przez 19 państw wchodzących w skład Unii Europejskiej i pozostających poza wspólnotą.

Wniosek o odwołanie

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz nie przychyliła się do wniosku posła Biedronia. Sejm nie przerwał obrad i nie zebrał się Konwent Seniorów. Jak wyjaśniła Kopacz, wnioski formalne mogą dotyczyć tylko przebiegu posiedzenia.

Ruch Palikota nie zamierza jednak odpuścić ministrowi sprawiedliwości. Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka z Ruchu Palikota poinformowała na Twitterze, że jej klub zgłosi wniosek o odwołanie Gowina. - Minister sprawiedliwości nie może manipulować konstytucją, ani wspierać przemocy wobec kobiet - napisała Nowicka.

Źródło: tvn24.pl, PAP