Policjanci z Będzina zatrzymali mężczyznę poszukiwanego listem gończym. 51-latek świadomie przeszedł przez ulicę w miejscu niedozwolonym. Chciał żeby spisała go pracująca w pobliżu policjantka.
Mężczyzna spacerując po mieście zauważył policjantkę kontrolującą pieszych. Po chwili sam popełnił wykroczenie, podszedł i powiedział, że też chce być przez nią skontrolowany. Funkcjonariuszka sprawdziła jego dane, po czym okazało się, że 51-latek od maja poszukiwany jest listem gończym za niezapłacenie grzywny.
Areszt "niespodzianka"
- Na zatrzymanym ciążyła kara kilkunastu dni pobytu w areszcie. Powinien się domyślać, że jest ścigany, skoro nie spłacił swojej grzywny – mówi Paweł Łotocki, rzecznik policji w Będzinie. Zaskoczony mężczyzna dowiedział się, że odpowie nie tylko za wykroczenie w ruchu drogowym, ale będzie też musiał odbyć zaległą karę aresztu.
Autor: ej//ec / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice