CBA miażdży raport Julii Pitery. Według Biura zawiera on „pomówienia i dywagacje”, których źródłem są „prasa i osoba lecząca się psychiatrycznie”. - Autorka wykazuje się kompromitującą nieznajomością prawa oraz ujawnia chronione dane funkcjonariuszy – pisze CBA w oświadczeniu i składa zawiadomienie do prokuratury na Piterę. Ta odpowiada: - Najlepszą obroną jest atak.
Poproszona o komentarz do oświadczenia CBA Pitera nie była zbyt rozmowna. - Powstrzymam się od komentarza, ale to oświadczenie jest zdumiewające jak na szefa tajnej służby - powiedziała w TVN24. Pitera broni się twierdząc, że jej raport nie stawia żadnych tez, tylko przekazuje informacje. A zapowiedzi śledztwa ws. ujawniania danych funkcjonariuszy się nie obawia.
- Najlepszą formą obrony jest atak, czy Mariusz Kamiński miał rację, oceni prokuratura - stwierdziła.
"Raport powtarza pomówienia"
W środę CBA wydała oświadczenie nt. raportu Pitery. Biuro nie zostało suchej nitki na autorce dokumentu. „Tzw. raport Julii Pitery powtarza wielokrotnie formułowane przez Julię Piterę pomówienia. Zawiera także dywagacje luźno lub wcale nie związane z Biurem. Ich źródłem są głównie publikacje prasowe, osoba długotrwale lecząca się psychiatrycznie i były funkcjonariusz przegrywający spory sądowe z Biurem. Dzieło jest także świadectwem ignorancji autorki w zakresie podstawowej wiedzy prawnej” – napisał dyrektor gabinetu szefa CBA Tomasz Frątczak.
Biuro zarzuca Piterze, że „w żaden sposób nie weryfikuje” nieprawdziwych informacji, m.in. o nielegalnym zakupie broni przez CBA czy o pozostawaniu „poza jakąkolwiek kontrolą” danych ZUS. Zdaniem CBA autorka wykazuje się „kompromitującą nieznajomością prawa” zarzucając CBA wynajęcie budynków na siedziby dwóch regionalnych delegatur „z pominięciem procedury przetargowej”.
"Prawna ignorancja Julii Pitery jest zabawna"
„Podobnie rzecz ma się, gdy pisze o zarządzeniu w sprawie zasad trybu postępowania z materiałami archiwalnymi i inną dokumentacją w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Pomijając, że dotyczy ona ABW, nie CBA, autorka zastanawia się czy 'nie jest z gruntu nieważne'. Prawna ignorancja Julii Pitery jest tym zabawniejsza, że zarządzenie obowiązuje bez zmian do dnia dzisiejszego” – zaznacza Frątczak.
Według Biura Pitera opisując „nic nie wnoszące okoliczności wizyty funkcjonariuszy CBA w gdańskiej prokuraturze” ujawniła prawnie chronione dane osobowe tych osób. - Szef CBA złoży do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa ujawnienia tajemnicy państwowej przez Julię Piterę – zapowiada Frątczak.
Kamiński odpowie przed premierem i speckomisją
„Szef CBA po zapoznaniu się z pełną wersją tzw. raportu Julii Pitery, żartobliwie zatytułowanego przez autorkę „Centralne Biuro Antykorupcyjne w kontekście ustalonych faktów” szczegółowo odniesie się do wszystkich zawartych w nim pomówień. Swoje wyjaśnienia przedstawi Prezesowi Rady Ministrów i Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych” – czytamy w oświadczeniu.
Pitera zarzuca w raporcie CBA, że zaczęło działalność bez "kluczowych aktów wykonawczych" i bez osób "znających pragmatykę służb specjalnych". Według posłanki PO komisja śledcza musi odpowiedzieć, czy Biuro oddziaływało na politykę.
Źródło: tvn24.pl, Bild.de
Źródło zdjęcia głównego: PAP