- Być może nastąpiło jakieś niespodziewane zderzenie np. z ptakiem, które mogło na chwilę wytracić pilota z tych figur, które wykonywał, ale być może był to błąd oceny odległości. Słyszałem, jak wielu jego kolegów mówiło, że nie wierzą, że mógł popełnić błąd, ale nad wodą trudno się ocenia odległość. Być może tu coś takiego było - stwierdził gen. Gromosław Czempiński, szef Aeroklubu Warszawskiego, a prywatnie przyjaciel pilota Marka Szufy, pytany o możliwe przyczyny katastrofy podczas sobotniego pikniku lotniczego w Płocku.
W sobotę po południu podczas V Pikniku Lotniczego w Płocku samolot akrobacyjny Christen Eagle II N54CE pilotowany przez Marka Szufę uderzył w lustro wody Wisły i natychmiast zatonął.
Po ok. 20 minutach ratownikom udało się wydobyć pilota i przewieźć go na plażę, gdzie przez ponad pół godziny zespół lekarzy przeprowadzał akcję reanimacyjną.
"Nie dociera to do nas"
To był człowiek, który od podszewki znał lotnictwo. Wolny czas spędzał na lotnisku Gen. Gromosław Czempiński o Marku Szufie
Gen. Czempiński podkreślił, że Marek Szufa "był znakomitym pilotem i znakomitym akrobatą". - To był człowiek, który od podszewki znał lotnictwo. Wolny czas spędzał na lotnisku - opowiadał szef Aeroklubu Warszawskiego. I dodał: "Trzeba mieć wielkie zdolności, by latać tak, jak latał Szufa. Dlatego nie dociera do nas to, co się stało. Będzie nam trudno bez niego - powiedział generał.
Niestety w lotnictwie jest tak, że może się zdarzyć, że człowiek popełni błąd, nie zdając sobie z tego sprawy. Ale w lotnictwie błąd popełnia się tylko raz Gen. Gromosław Czempiński
Gromosław Czempiński przyznał jednak, że "niestety w lotnictwie jest tak, że może się zdarzyć, że człowiek popełni błąd, nie zdając sobie z tego sprawy". I dodał: "Ale w lotnictwie błąd popełnia się tylko raz".
Generał pytany o to, czy należy dalej organizować pikniki, pokazy lotnicze w sytuacji kiedy często kończą się one tragicznie powiedział: "Pokazy są niebezpieczne. By pokazy były atrakcyjne muszą się odbywać na niskiej wysokości. Ale takie pokazy są potrzebne, by popularyzować lotnictwo, by pokazać, że to jest znakomity zawód". - Dziś nie mamy zaplecza, a je możemy budować tylko poprzez takie pokazy - stwierdził Czempiński.
Źródło: tvn24