Wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej: nastawmy się, że problem z dostępem do leków się nasili

[object Object]
Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej, był gościem "Wstajesz i wiesz" TVN24tvn24
wideo 2/23

Jeżeli pacjent nie dostaje swojego leku, który jest mu potrzebny do codziennej terapii, to tłumaczenie, że sytuacja jest pod kontrolą albo coś ktoś analizuje, nie rozwiązuje problemu - powiedział w programie "Wstajesz i wiesz" Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej. Komentując kolejne sygnały o braku leków w aptekach, dodał, że tę sytuację widać było od miesięcy i w najbliższej przyszłości się ona nie zmieni.

W ostatnich dniach pacjenci i farmaceuci informują, że aptekach w całym kraju brakuje leków. Nie ma nawet tych, z dostępnem do których do tej pory nie było większych problemów. Chorzy z cukrzycą, nadciśnieniem czy astmą mają duże problemy.

Naczelna Rada Aptekarska napisała do ministra zdrowia, że "sytuacja pogarsza się z dnia na dzień".

Brakuje euthyroxu, metformaxu, lista jest długa. "Jadę do apteki do Czech lub Niemiec"

JAKICH LEKÓW BRAKUJE U WAS? POINFORMUJCIE KONTAKT24

"Te problemy pojawiły się w kilku ostatnich miesiącach i ewidentnie widać, że się nasilają"

- Z naszego punktu widzenia ta skala nawet nie jest duża. Jest ogromna, dlatego że do leków brakujących - oprócz kilkuset leków, których brakuje od kilku lat - dołączyła grupa blisko 200 pozycji niezwykle popularnych, bardzo szeroko stosowanych przez pacjentów w cukrzycy czy chorobach tarczycy - tłumaczył w programie "Wstajesz i wiesz" skalę problemu z dostępnością leków w aptekach wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej.

Jako przykład podał jeden z leków, którego "miesięczne zapotrzebowanie sięga 650 tysięcy opakowań", co oznacza, że jest brany przez setki tysięcy pacjentów. Dodał, że takich produktów jest bardzo wiele.

Tomków wskazał, że "te problemy pojawiły się w kilku ostatnich miesiącach i ewidentnie widać, że się nasilają".

"Ta skala nie jest duża, jest ogromna"
"Ta skala nie jest duża, jest ogromna"tvn24

- Przede wszystkim dlatego, że mimo tego, że te leki mają swoje zamienniki, to one też się kończą. Problem staje się coraz poważniejszy nie tylko z punktu widzenia pacjentów, ale również z punktu widzenia aptek czy lekarzy, którzy muszą po raz kolejny przyjmować tych pacjentów i wystawiać kolejne recepty. Wygląda to już naprawdę nieciekawie - zaznaczył.

Tłumaczył, że jedną kwestią jest brak leków oryginalnych, "które były wywożone za granicę nielegalnie". Dodał jednak, że na tym polu "w ciągu ostatnich kilku miesięcy mamy bardzo dużą zmianę, ponieważ wprowadzono ustawę, która za dotknięcie (wywiezienie - red.) leków z tak zwanej czarnej listy (leków, których nie wolno wywozić - red.) - to jest około 300 pozycji - przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do lat 10".

- Natomiast to (problem z dostępnością - red.), co pojawiło się w ciągu ostatnich kilku miesięcy, to są leki tanie, które nie są wywożone. Jedną z przyczyn - jak podają media, bo oficjalnego komunikatu ze strony ministerstwa zdrowia nie mamy - może być to, że 80 procent leków dostępnych na europejskim rynku, produkowanych jest na bazie substancji czynnych, pochodzących z Chin. A ponieważ Chiny w tej chwili zamykają swoje fabryki produkujące substancje czynne, siłą rzeczy odbija się to na braku leków. Problem nie dotyczy tylko Polski, ale całej Europy, przez co na pewno nie będzie łatwy do rozwiązania w ciągu najbliższych kilku czy kilkunastu tygodni - podkreślił wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej.

- Wiemy, że opóźniają się dostawy tych substancji czynnych, z których produkowane są najpopularniejsze leki. Krótko mówiąc, możemy się raczej nastawiać na to, że problem będzie nam się nasilać, niż na to, że będzie samoczynnie wygasać - wskazał Tomków.

"Piłeczka jest  trochę po stronie ministerstwa zdrowia"
"Piłeczka jest trochę po stronie ministerstwa zdrowia"tvn24

"Dla nas najważniejsza jest informacja"

Zdaniem wiceprezesa Naczelnej Izby Aptekarskiej, to ministerstwo zdrowia należy pytać, czy prowadzony był monitoring dostępności leków. - W sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, pewnie można zrobić wiele rzeczy, natomiast jednej absolutnie zrobić nie wolno, czyli udawać, ze problemu nie ma - wyjaśnił.

Tomków wskazał na pewną "niespójność komunikacyjną" ze strony ministerstwa zdrowia, które w zeszłym tygodniu zdecydowało się dopisać do listy produktów objętej zakazem wywozu jeden z popularnych leków, a kilka godzin później ogłosiło, że ten produkt jest dostępny w setkach tysięcy opakowań.

- Dla nas najważniejsza jest informacja. My (farmaceuci - red.) mamy kontakt codziennie z blisko dwoma milionami pacjentów we wszystkich aptekach w Polsce. Musimy wiedzieć, kiedy będą planowane dostawy, w jakich wielkościach, jak mamy przygotować na to pacjentów, jakie maksymalne zapasy mogą realizować, i tak dalej. A więc na pewno piłeczka trochę jest po stronie Ministerstwa Zdrowia. Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie, żeby udało się rozwiązać ten problem poprzez odgórne decyzje bez współpracy z farmaceutami. Myślę, że to jest najwyższy czas, żeby powiedzieć, co się będzie robiło, zarówno w tym krótkofalowym okresie, a więc zaspokojenie bieżących potrzeb, jak i w tym długofalowym, a więc chociażby dywersyfikację dostaw - tłumaczył.

Tomków zwrócił uwagę na fakt, że "w ciągu ostatnich kilku miesięcy wdrożone zostały bardzo potężne narzędzia" - systemy monitorujące obrót każdego leku na terenie kraju. - Te narzędzia są w tej chwili w rękach ministra zdrowia, podobnie jak informacje, narzędzia prawne, które wynikają nie tylko z ustawy refundacyjnej, ale też prawa farmaceutycznego. Jeżeli zostaną mądrze wykorzystane i ta współpraca ze środowiskiem farmaceutów, lekarzy czy techników farmaceutycznych będzie wyglądała prawidłowo, spróbujemy z tego problemu wybrnąć. Jesteśmy gotowi na tę współpracę, ponieważ musimy przede wszystkim wiedzieć, jak pracować z pacjentami - wskazał. Dodał, że "widać niepokój po stronie pacjentów", których jest coraz więcej.

"Analizujemy, rozmawiamy" niczego nie wyjaśnia

Gość programu podkreślił, że jeżeli farmaceuci mają "chociażby zapanować nad emocjami" pacjentów, które "wynikają z tego, że brakuje podstawowych leków", to powinni wiedzieć "przynajmniej kilka kroków wcześniej, co będzie planowane".

- Sytuacja jest trudna dla wszystkich. Problem polega na tym, że jeżeli będziemy udawać, ze ten problem nie istnieje, to on będzie się tylko i wyłącznie nasilać - podkreślił. Tomków wskazał, że problem dotyczy setek tysięcy osób przewlekle chorych między innymi na cukrzycę czy choroby tarczycy, którzy nie mogą przerwać terapii, gdyż w takiej sytuacji muszą być niejednokrotnie hospitalizowani.

- Należy sobie zdawać sprawę ze skali tego zjawiska. Nie widzimy informacji dotyczącej pełnej przyczyny i tego, jaka jest propozycja wyjścia z tej trudnej dla wszystkich sytuacji - powiedział.

Tomków:  jeżeli będziemy udawać, ze ten problem nie istnieje, to on będzie się tylko i wyłącznie nasilać
Tomków: jeżeli będziemy udawać, ze ten problem nie istnieje, to on będzie się tylko i wyłącznie nasilaćtvn24

Tomków mówił, że trudno mu oceniać ostatnie decyzje Ministerstwa Zdrowia, jednak "jako farmaceuta może powiedzieć, że stoimy w bardzo krótkim dystansie" z pacjentem. - Proszę mi wierzyć, jeżeli pacjent nie dostaje swojego leku, który jest mu potrzebny do codziennej terapii, to tłumaczenie, że sytuacja jest pod kontrolą albo coś ktoś analizuje, nie rozwiązuje sytuacji. Jeżeli będę w stanie powiedzieć pacjentowi, że jego lek będzie za tydzień i on będzie za tydzień, wówczas mamy szansę na normalne rozwiązanie tego kłopotu. Natomiast stwierdzenie: "analizujemy, rozmawiamy", tak naprawdę niczego nie wyjaśnia - wskazał Tomków.

- Przez kilka lat radzimy sobie z brakami najpoważniejszych leków oryginalnych, stosowanych przy nowotworach, bardzo drogich insulin, robimy to z pełnym poświęceniem. Problem praktycznie nie jest rozwiązany od 2012 roku. Te leki, brane przez niewielką grupę pacjentów, są z naszej strony jeszcze do ogarnięcia. W przypadku tych, branych przez setki tysięcy osób, jeśli nie będziemy współpracy ze strony Ministerstwa Zdrowia, absolutnie sobie nie poradzimy. Przede wszystkim nie poradzą sobie pacjenci - zaznaczył.

"Nie widzimy żadnej konkretnej propozycji rozwiązania"

Wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej przypomniał, że "kilka miesięcy temu został wprowadzony tak zwany ZSMOPL - Zintegrowany System Monitorowania Obrotu Produktami Leczniczymi". - Długa nazwa, ale codziennie wszystkie apteki, hurtownie i producenci raportują wszystkie swoje stany leków, jakie mają. Wnioski, które z takich danych można wyciągnąć, są oczywiste. W tym systemie są planowane dostawy przez producentów, co już z wyprzedzeniem wskazuje, których leków będzie brakować - tłumaczył. - Trzeba też wiedzieć, że zwiększenie produkcji leków w firmie farmaceutycznej, to nie jest kwestia 24 godzin tylko dłuższego okresu - dodał.

- Co można powiedzieć pacjentom? Będziemy starać się zdobywać te leki z każdego możliwego miejsca. Będziemy korzystać z informacji, które wymieniają pomiędzy sobą sami farmaceuci w bezpośrednim kontakcie - wymieniał Tomków. Dodał, że o ile farmaceuci mogą odsyłać pacjentów do innych aptek, jeżeli te posiadają dany lek, tak w przypadku, gdy dany produkt nie jest w ogóle dostępny, to farmaceuci wobec tego faktu pozostają bezradni.

- Nie widzimy żadnej konkretnej propozycji rozwiązania czy ze strony polityków, czy ze strony ministerstwa - podsumował. - Chcemy być jak najdalej od polityki, dlatego uważamy, że ten problem musi stać się problemem merytorycznym, nie politycznym, tak jak była mowa o wywozie leków i wszyscy posłowie głosowali jednogłośnie - dodał.

Cała rozmowa z Markiem Tomkowem
Cała rozmowa z Markiem Tomkowemtvn24

Autor: tmw/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Łotewska armia rozpoczęła kopanie rowów przeciwczołgowych wzdłuż granicy z Rosją. Pierwszy odcinek ma być ukończony w ciągu czterech miesięcy. Docelowo wzdłuż granicy Łotwy z Rosją i Białorusią ma powstać łańcuch umocnień, w którego skład wejdą sztuczne i naturalne przeszkody - bagna, lasy i rzeki.

Łotewska armia zaczęła kopać rowy przeciwczołgowe wzdłuż granicy z Rosją

Łotewska armia zaczęła kopać rowy przeciwczołgowe wzdłuż granicy z Rosją

Źródło:
PAP

W Ukrainie mamy do czynienia ze zderzeniem dwóch parametrów - ilością i jakością. (...) Na poziomie ilości moim zdaniem nie można próbować konkurować z Rosją. Trzeba szukać jakościowych rozwiązań - mówił w "Faktach po Faktach" gen. Stanisław Koziej. Jerzy Marek Nowakowski wskazał z kolei trzy scenariusze rozstrzygnięcia wojny, które są według niego najbardziej prawdopodobne.

Generał Koziej o "najważniejszym parametrze" wojny w Ukrainie

Generał Koziej o "najważniejszym parametrze" wojny w Ukrainie

Źródło:
TVN24

Burze z ulewami nawiedziły w czwartek wschodnią Chorwację. Jak przekazały lokalne media, woda szybko wypełniła ulice miasta Slavonski Brod, porywając ze sobą samochody. Żywioł przyniósł ze sobą również intensywne opady gradu.

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Źródło:
PAP, startnews.hr

Donald Trump po ewentualnym zwycięstwie w wyborach zamierza zażądać od państw NATO zwiększenia wydatków na obronność do poziomu trzech procent PKB, jako cenę dalszego zobowiązania USA na rzecz obrony Europy - podał w piątek brytyjski "The Times". Trumpa zainspirować miał do tego prezydent Andrzej Duda.

"The Times": po rozmowie z Dudą Trump chce zażądać od państw NATO trzech procent PKB na obronność

"The Times": po rozmowie z Dudą Trump chce zażądać od państw NATO trzech procent PKB na obronność

Źródło:
PAP

Węże coraz częściej atakują mieszkańców południowej Chorwacji. Do ostatniego ataku doszło w tym tygodniu, kiedy to gad pokąsał kobietę na jej własnym podwórku. W kraju żyją trzy gatunki jadowitych żmij, których populacje stają się coraz większe.

Ataki jadowitych węży coraz częstsze w Chorwacji. "Mieszkańcy są zaniepokojeni"

Ataki jadowitych węży coraz częstsze w Chorwacji. "Mieszkańcy są zaniepokojeni"

Źródło:
PAP, Slobodna Dalmacija, dnevno.hr

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło około godziny 13 przy ulicy Vogla w Wilanowie. Samochód osobowy uderzył w drzewo, po czym stanął w płomieniach. Jak informuje straż pożarna, w wyniku wypadku zginęły trzy osoby.

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W naszych czasach prawo, a zwłaszcza jego interpretacja, staje się narzędziem walki politycznej - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, była rzeczniczka praw obywatelskich. Oceniła, że mamy obecnie do czynienia z "horrorem prawniczym".

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Źródło:
TVN24

Policja szuka mężczyzny, który dziś rano strzelił w Krakowie z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Zajście zarejestrował monitoring. Sprawca po chwili uciekł. Poszkodowanym jest 23-letni mężczyzna. 

Strzelił z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Poszkodowany 23-latek trafił do szpitala

Strzelił z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Poszkodowany 23-latek trafił do szpitala

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci ustalili tożsamość osoby, której ciało zostało odnalezione w spalonym samochodzie w powiecie nowotomyskim (woj. wielkopolskie). - To 44-mężczyzna, był poszukiwany - przekazał młodszy aspirant Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

W aucie znaleźli zwęglone ciało. Już wiadomo, kto zginął

W aucie znaleźli zwęglone ciało. Już wiadomo, kto zginął

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Przeciętna oczekiwana długość życia dla nowonarodzonego dziecka w Unii Europejskiej wyniosła w 2023 roku 81,5 lat - przekazał Eurostat. To o 0,9 roku więcej niż w 2022 roku. Polska uplasowała się poniżej średniej unijnej.

Oczekiwana długość życia w Unii Europejskiej. Jak wypadła Polska?

Oczekiwana długość życia w Unii Europejskiej. Jak wypadła Polska?

Źródło:
PAP

Rosjanie wycofali około 40 samolotów różnego typu z lotniska w Kuszczewsku na obiekty bardziej oddalone od linii frontu - przekazało w piątkowej aktualizacji wywiadowczej brytyjskie ministerstwo obrony. Powodem miał być ukraiński atak na to lotnisko, do którego doszło w ostatnią sobotę.

Brytyjski wywiad: Rosjanie wycofują samoloty, powodem ukraiński atak

Brytyjski wywiad: Rosjanie wycofują samoloty, powodem ukraiński atak

Źródło:
PAP

Rosyjscy żołnierze weszli do bazy lotniczej 101, położonej w pobliżu międzynarodowego lotniska Diori Hamani w stolicy Nigru, Niamey. Stacjonują w niej także wojska USA - poinformował w piątek Reuters, cytując anonimowego, wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika do spraw obrony.

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Źródło:
PAP

Gostyńska policja odzyskała warte 40 tysięcy złotych instrumenty brytyjskich muzyków z zespołu Metasoma. Artyści wysłali je kurierem do Polski. Gdy przyjechali do studia nagraniowego w Gostyniu (woj. wielkopolskie), dowiedzieli się, że instrumenty zaginęły.

Przyjechali nagrać płytę, w Polsce zaginęły ich instrumenty

Przyjechali nagrać płytę, w Polsce zaginęły ich instrumenty

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W kwietniu w Turcji średnioroczny wskaźnik inflacji wzrósł do 69,8 procent - poinformował w piątek turecki urząd statystyczny. W ujęciu miesięcznym najbardziej zdrożały wyroby tytoniowe i alkohol - o prawie 10 procent.

Inflacyjne szaleństwo. Wzrost o prawie 70 procent

Inflacyjne szaleństwo. Wzrost o prawie 70 procent

Źródło:
PAP

Kierowca samochodu osobowego wjechał najpierw w kobietę z dzieckiem, a potem uderzył w ścianę budynku w Gdańsku. Z ustaleń policjantów wynika, że 50-latek zasłabł za kierownicą. Mężczyzna był trzeźwy. Na miejscu pracuje policja. Zdjęcia ze zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Samochód wjechał w pieszych, a potem w budynek

Samochód wjechał w pieszych, a potem w budynek

Źródło:
tvn24.pl

Ogród zoologiczny w Lubinie przekazał za pomocą mediów społecznościowych informację o śmierci kozy, która umarła po ostrym zatruciu. Z wpisu wynika, że zwierzę było dokarmiane przez odwiedzających ogród.

Przyszli do zoo, karmili kozę. Zwierzę nie przeżyło

Przyszli do zoo, karmili kozę. Zwierzę nie przeżyło

Źródło:
tvn24.pl

W czwartek późnym wieczorem na niebie nad Polską można było zobaczyć nietypowe zjawisko. Była to rozległa, jasna chmura, kierująca się na północ. Jej zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24. Pojawiły się pytania na temat tego, co mogło być przyczyną tego widoku.

Tajemnicze światło na niebie. Co leciało nad Polską

Tajemnicze światło na niebie. Co leciało nad Polską

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Funkcjonariusze Państwowej Służby Granicznej Ukrainy uniemożliwili przemyt cennych skrzypiec. Próbowano przewieźć je w bagażniku przez ukraińsko-polskie przejście graniczne. Instrument ma być dziełem włoskiego lutnika Antonio Stradivariego. Skierowano je do ekspertyzy.

Chcieli przewieźć przez granicę skrzypce Stradivariusa

Chcieli przewieźć przez granicę skrzypce Stradivariusa

Źródło:
PAP

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

IMGW wydał prognozę zagrożeń meteorologicznych. Weekend przyniesie dalsze burze, obejmujące swoim zasięgiem coraz więcej województw. Niebezpieczna aura towarzyszyć nam będzie także w przyszłym tygodniu.

Prognoza ostrzeżeń IMGW. Weekend pełen niebezpieczeństw

Prognoza ostrzeżeń IMGW. Weekend pełen niebezpieczeństw

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

Poseł rządowej narodowo-konserwatywnej partii Finowie, podejrzewany o strzelanie z broni palnej na ulicy przed restauracją w Helsinkach, został wyrzucony z klubu parlamentarnego. Decyzja o wykluczeniu Timo Vornanena była jednomyślna - przekazały w czwartek władze partii.

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Źródło:
PAP

Te trzy dni maja to wielki maraton patriotyczno-historyczny, pokazujący, skąd idziemy, gdzie jesteśmy, ale może także i przede wszystkim dokąd zmierzamy - powiedział prezydent Andrzej Duda w przemówieniu na placu Zamkowym podczas uroczystości z okazji Święta Konstytucji 3 maja.

Obchody Święta Konstytucji 3 Maja. Uroczystości na Placu Zamkowym

Obchody Święta Konstytucji 3 Maja. Uroczystości na Placu Zamkowym

Źródło:
PAP, TVN24

My robimy wielkie inwestycje, nie mówimy o nich tak wiele może jak nasi poprzednicy. Oni więcej mówili, mniej robili. My to odwróciliśmy - powiedział w piątek wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

"My to odwróciliśmy". Kosiniak-Kamysz o przemówieniu Dudy

"My to odwróciliśmy". Kosiniak-Kamysz o przemówieniu Dudy

Źródło:
TVN24
"Jeśli Donald Tusk nie poprze naszych postulatów, protestów będzie więcej"

"Jeśli Donald Tusk nie poprze naszych postulatów, protestów będzie więcej"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Za pięć lat Lotnisko Chopina ma być gotowe do obsługi 30 milionów pasażerów rocznie. Wymaga to dużych inwestycji. Ale jaka nie byłaby ich skala stołeczny port lotniczy nie ma możliwości technicznych do przyjęcia większej liczby podróżnych. Z zapewnień przedstawiciela rządu jasno wynika, że po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, warszawskie lotnisko powinno zostać zamknięte. 

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24