Mała Róża może wrócić do rodziców - pod warunkiem jednak, że rodzina ta otrzyma istotną pomoc z zewnątrz. To opinia biegłych, którą otrzymał sąd w Szamotułach.
Opinię przygotowali specjaliści z Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego w Poznaniu. Zapozna się z nią szamotulski sąd, który 18 września będzie rozpoznawał ponowny wniosek adwokata rodziny o uchylenie decyzji o przekazaniu nowo narodzonej Róży do rodziny zastępczej.
Sąd dwukrotnie odbierał dziecko
W lipcu Sąd Rejonowy w Szamotułach zdecydował o odebraniu kobiecie po porodzie jej córki i przekazaniu dziecka rodzinie zastępczej, na podstawie sprawozdań z kuratorskiego nadzoru nad rodziną. Sądowa kurator stwierdziła niewydolność wychowawczo-opiekuńczą matki małoletnich dzieci i oceniła, że nie daje ona gwarancji prawidłowego spełniania funkcji rodzica w przypadku opieki nad noworodkiem.
Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił pierwsze zażalenie na decyzję o przekazaniu noworodka rodzinie zastępczej, uzasadniając to dobrem dziecka. Z sytuacją rodziny zapoznał się w czwartek Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak. Jak zapowiedział, będzie się domagał jak najszybszego rozpatrzenia sprawy.
Sterylizacja przy cesarskim cięciu
Następnie okazało się, że matka Róży, Wioletta Woźna nie może mieć więcej dzieci. Podczas cesarskiego cięcia przy porodzie kobieta została poddana zabiegowi sterylizacji. Ona sama twierdzi,że o ubezpłodnieniu nie miała pojęcia. Jest też przekonana, że żadnych dokumentów dotyczących sterylizacji nie podpisywała. Szpital zapewnia z kolei, że poinformował pacjentkę o zabiegu. Sprawę bada prokuratura.
ka /ola
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Bogdan Borowiak