Resort edukacji przesunął termin składania ofert w jednym z największych przetargów na oprogramowanie. Unijna kasa jest zagrożona - akcentuje "Puls Biznesu".
Comarch, Sygnity, Wasko, Talex, WSiP - m.in. te giełdowe spółki mają szansę zarobić na dostawach oprogramowania edukacyjnego dla 20 tys. szkół w całej Polsce. Według gazety, wart 180 mln zł (w większości unijnych pieniędzy) przetarg napotyka jednak kolejne przeszkody.
Resort edukacji w ostatniej chwili przesunął z 15 na 23 września termin składania ofert w tym projekcie. Potencjalni oferenci zaczynają się niepokoić, czy przy tym podejściu ministerstwa przetarg będzie można zakończyć sukcesem.
"Zakończenie dostaw musi nastąpić nie później niż do 30 listopada 2008 r. To bardzo mało czasu. Może się okazać, że kolejne przesunięcia terminów i procedur sprawią, że dotrzymanie tego terminu będzie nierealne" - mówi "PB" przedstawiciel jednego z konsorcjów biorących udział w projekcie.
Potwierdzają to inni oferenci, bojąc się też, by resort nie unieważnił przetargu. Jest bowiem niewygodny. Część przedstawicieli MEN chciała jego unieważnienia już w czerwcu br.
Źródło: "Puls Biznesu"