Mniej przezorni mieszkańcy południowej Warszawy, którzy w sobotni wieczór wyszli z domów bez parasoli w ciągu sekund przemokli "do suchej nitki". Na Mokotów, Ursynów, Wilanów i Stegny przez kilkanaście minut z nieba lały się strumienie wody.
Ulewy i burze już z trochę mniejszą częstotliwością dawały się we znaki mieszkańcom stolicy jeszcze do późnej nocy. Niektóre ulice zamieniły się w małe strumyki. A samochody wjeżdżające w - błyskawicznie powstałe - kałuże, obryzgiwały uciekających przed deszczem przechodniów.
Ulewnemu deszczowi towarzyszyły potężne wyładowania atmosferyczne. Zdjęcia błyskawic przysłali nam internauci: Kasia, Maciej i Michał.
W niedzielę ma lekko padać do późnego popołudnia. Potem powinno wyjść słońce.
Źródło: Kontakt TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: internauci tvn24.pl