Od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych wzrosną od lipca nasze pensje. Od stycznia 2008 r. wzrosną jeszcze raz. Sejm przegłosował w piątek obniżkę składki rentowej - pisze "Gazeta Wyborcza"
W redakcyjnym komentarzu "Na razie świętujemy", Piotr Skwirowski przyznaje, że cieszy się, bo wreszcie spadną podatki, wszak składka rentowa to podatek. Dzięki temu więcej pieniędzy zostanie w jego kieszeni i kilkunastu milionów pracowników. I to jeszcze w czasie wakacji.
"Cieszę się, bo rząd, chcąc zyskać poparcie LPR i Samoobrony dla obniżki składki rentowej, obiecał całkiem pokaźną ulgę podatkową na dzieci. Mam ich troje - to kolejne dodatkowe pieniądze. Cieszę się, bo od stycznia przyszłego roku również przedsiębiorcy będą płacić niższą składkę rentową. Mniej będzie ich kosztować zatrudnianie pracowników. Powstaną nowe miejsca pracy" - pisze Skwirowski. Do tego wzrośnie popyt, bo będziemy mieli więcej pieniędzy na zakupy. Gospodarka na tym zyska. To sukces wicepremier Zyty Gilowskiej - uważa komentator "GW". Jego radość mąci tylko niepokój, czy wystarczy na to wszystko pieniędzy.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"