Klimkiem rzucił nie raz, czyli alternatywna rzeczywistość premiera


Funkcjonowało kiedyś wyrażenie "rad klimkiem rzuci" na określenie osoby skłonnej do zmyślania i krętactwa. Otóż premier w swoim expose klimkiem rzucał bez opamiętania: nie kłamał wprost, ale wymyślał i krętaczył. Dla Magazynu TVN24 pisze Ludwik Dorn.

Konstytucja zobowiązuje premiera, by przed głosowaniem nad wotum zaufania przedstawił Sejmowi "program działania Rady Ministrów", co określa się potocznie mianem expose. Taki program powinien zawierać diagnozę stanu państwa i cele, które rząd chce osiągnąć, biorąc pod uwagę uwarunkowania. Ten wymiar był w wystąpieniu Mateusza Morawieckiego niemal nieobecny; zamiast tego otrzymaliśmy plan propagandowego działania pisowskiego rządu ze względu na majowe wybory prezydenckie.

Wystąpienie przedwyborcze

Niezależnie do tego, że wygrana kandydata/kandydatki niepisowskiej zmusiłaby PiS do porzucenia daleko sięgających planów przebudowy społecznej, w tym wykreowania dzięki narzędziom państwowym "nowej elity ekonomicznej", wybory prezydenckie funkcjonują w polskim życiu politycznym jak łoże porodowe zasadniczych zwrotów politycznych. Wygrane Aleksandra Kwaśniewskiego w 1995 i 2000 roku zapowiadały miażdżące zwycięstwo SLD w 2001 roku, a wygrana Andrzeja Dudy zapowiedziała zwycięstwo PiS w 2015 roku. Przegrana obecnego prezydenta zostałaby powszechnie odebrana jako zapowiedź odsunięcia PiS od władzy w kolejnych wyborach parlamentarnych.

Nic dziwnego zatem, że komentatorzy polityczni skupili się na wyborczym przesłaniu wystąpienia Mateusza Morawieckiego. Skrupulatnie policzono, ile razy użył rzeczownika "normalność" i jego przymiotnikowych i przysłówkowych pochodnych (jedni twierdzą, że 38, a inni, że 43 razy). To eksponowanie dążenia do "normalności" ma służyć przyciągnięciu do Andrzeja Dudy paru procent wyborców spośród tych, którzy uważają, że obecne natężenie konfliktu politycznego i formy jego przejawiania się, normalne jednak nie są. Premier podziękował "za pracę wszystkich rządów, za wysiłek wszystkim ministrom i premierom, także tym, którzy są dzisiaj tutaj, w Sejmie". Zniknęła odziedziczona od poprzedników "Polska w ruinie", nie pojawiło się "przez minione osiem lat nasi poprzednicy...". Owszem, poprzednikom zdarzało się popełniać błędy, ale polegały one na tym, że nie wszystkie podejmowane przez nich decyzje były optymalne. Ludzka rzecz, kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem.

W komentarzach zauważono też, że premier swobodnie łączył elementy, które są ważne dla radykalnie nieraz odległych od siebie nurtów polityczno-ideowych. Lewica otrzymała atak na "wielkie korporacje", narodowcy i PiS deklaracje kontynuowania wojny kulturowej, twardego przeciwstawienia się tym, którzy "podnoszą rękę na rodzinę", liberałowie peany na cześć przedsiębiorczości, ekolodzy kaucję za butelki plastikowe, ruchy miejskie zmianę w Kodeksie drogowym, a wszyscy zróżnicowani ideowo wyborcy socjalni zapowiedź budowy "polskiego państwa dobrobytu".

Zmiana konstytucji i "normalność". Mateusz Morawiecki przedstawił plan rządu
Zmiana konstytucji i "normalność". Mateusz Morawiecki przedstawił plan rząduFakty TVN

Polityka jest obietnicą

Jednakże niezależnie od dominującego aspektu wyborczego wystąpienie Mateusza Morawieckiego ma dalej sięgające i głębsze znaczenie nie dlatego, że takie były jego intencje, ale dlatego, że adresaci jego przesłania, obywatele Polski, to nie tylko i nie przede wszystkim wyborcy. To rodzice, którzy mają dzieci do wychowania i wykształcenia, to pacjenci, którzy stoją w kolejkach do lekarza, to konsumenci, którzy liczą, o ile wzrosły ceny pietruszki. Dla nich wszystkich to, co robi władza, jest ważnym punktem odniesienia. Premier zauważył, że "polityka jest obietnicą. Obietnicą lepszej przyszłości". Skoro obiecuje nie tylko polskie państwo dobrobytu, ale coś więcej – że Polska stanie się "najlepszym miejscem do życia w Europie", to istotna staje się relacja między jaśniejącą na przepastnych wyżynach świetlaną przyszłością, a punktem wyjścia w drodze ku niej – obecnym stanem rzeczy.

Oczywiście, nie żyjemy w świetlanej przyszłości, choć do niej dążymy. Natomiast kontrast między obecną rzeczywistością, a zapowiedzianym nasyceniem dobrostanem nie może być zbyt duży, bo dezawuowałby "obietnicę lepszej przyszłości". Najbardziej interesująca w expose premiera jest więc obróbka, której poddał rzeczywistość.

Po pierwsze, obecny stan rzeczy z punktu widzenia świetlanej przyszłości charakteryzuje to, że zasadnicze przeszkody na drodze do niej zniósł PiS w trakcie swoich dotychczasowych rządów. Poprzednicy nieraz mylili się, podejmowali nieoptymalne decyzje, PiS natomiast dokonał głębokiej naprawy i podejmował decyzje optymalne.

Dlatego możliwe stało się wygłoszenie zdumiewającego stwierdzenia: "Właśnie w ostatnich latach przebiliśmy rozwojowy szklany sufit". W staropolszczyźnie XVI i XVII wieku funkcjonowało wyrażenie "rad klimkiem rzuci" na określenie osoby skłonnej do zmyślania i krętactwa. Wzięło się ono z polemik religijnych między protestantami a katolikami, którzy powoływali się na listy pierwszego znanego z imienia pisarza starochrześcijańskiego, zaliczonego w poczet Ojców Kościoła papieża Klemensa I. Protestanci argumentowali, że większość tych listów została sfałszowana (po części mieli rację, bo powstały one w IV wieku n.e, a Klemens żył w wieku I i obecnie są one znane jako Pseudoklementyny), a ponieważ zdrobnienie od Klemensa to Klimek, stąd "klimkiem rzucić". Wyrażenie przeszło do języka potocznego i używane było bez różnicy wyznania – posługiwał się nim na przykład w "Pamiętnikach" arcykatolicki Jan Chryzostom Pasek.

Rad klimkiem rzucał

Otóż premier w swoim expose klimkiem rzucał bez opamiętania: nie kłamał wprost, ale wymyślał i krętaczył. Pochwalił się na przykład świeżymi danymi Głównego Urzędu Statystycznego o wzroście nakładów na badania i rozwój. "Ostatnie lata to także przełom w innowacjach. W 2018 roku nakłady na badania i rozwój wzrosły w stosunku do poprzedniego roku o prawie 25 procent i wyniosły ponad 1,2 procenta PKB. To największy wzrost, kwotowo i procentowo, w ostatnich 20 latach. Ten rekordowy wzrost to symbol wielkich polskich mocy kreatywnych, które drzemią głęboko w Polsce i w Polakach”.

Obietnice Mateusza Morawieckiego w zderzeniu z rzeczywistością
Obietnice Mateusza Morawieckiego w zderzeniu z rzeczywistościątvn24

Niby prawda, ale inaczej jednak rzecz się przedstawia, jeżeli spojrzymy na nią w nieco dłuższej perspektywie. W 2015 roku udział wydatków na B+R w PKB wynosił 1 procent. Po czterech latach wzrósł o 0,2 punktu procentowego. Dokładnie tyle samo, ile między 2009 rokiem (0,67 procent) a 2013 (0,87 procent). Nikt wtedy nie trąbił o rekordowym wzroście, raczej wszyscy się zamartwiali, że udział tych wydatków w porównaniu ze średnią unijną jest zbyt niski i ciągle wleczemy się w ogonie.

Nadal wleczemy się w ogonie, a postęp rzeczywisty – tym akurat premier mógłby się pochwalić, bo to zasługa zmian w prawie i ulg podatkowych dla innowacyjnych firm wprowadzonych przez jego rząd – polega na tym, że bliżej jesteśmy jego nasady niż końca. Zamiast tego usłyszeliśmy: "Chcemy promować kreatywność i innowacyjność. Polska staje się technation. Mamy to w DNA".

Premier rzucił też klimkiem w sprawie ochrony zdrowia: "Podnieśliśmy radykalnie nakłady na zdrowie. Wzrosły one z 70 miliardów złotych do 106 miliardów złotych – o ponad 50 procent”. Wszystko prawda, tylko ten wzrost ma przyczynę ustawową: jak rosną płace, to rosną też odpisy na ubezpieczenie zdrowotne. Skądinąd Mateusz Morawiecki poszedł tu w ślady jednej ze swoich poprzedniczek, premier Ewy Kopacz, która też krytyki stanu ochrony zdrowia odpierała argumentem o wzroście wydatków. Warto przy tej okazji zauważyć, że premier w tym fragmencie expose nie zająknął się o wzroście nakładów na ochronę zdrowia w stosunku do PKB, tak jakby zobowiązanie do podniesienia ich do 6 procent straciło swoją moc.

To tylko niektóre przykłady. Ale w konfrontacji z rzeczywistością, zwłaszcza tam, gdzie skrzeczy ona najgłośniej, rzucanie klimkiem nie wystarczało. Gdy było trzeba, Mateusz Morawiecki kreował alternatywną rzeczywistość; i znowu, jak przy rzucaniu klimkiem, kłamstwa mu nie można zarzucić. Skoro, zgodnie z klasyczną, wywodzącą się od Arystotelesa koncepcją prawdy jest ona zgodnością sądu z rzeczywistością, to nie ma ona zastosowania do sytuacji, w której wypowiadający sądy odnosi się do rzeczywistości alternatywnej.

Rzeczywistość alternatywna

Z długiej listy podajmy dwa wyraziste przykłady. Premier rozpływał się nad odnawialnymi źródłami energii, zapowiedział powołanie pełnomocnika rządu do spraw OZE i "potężny program rozwojowy". Zaznaczył, że właściwie jest on już realizowany, bowiem "już dziś wytwarzamy z energii słonecznej kilkadziesiąt razy więcej prądu niż kilka lat temu. Łączna moc to 1,5 GW. Za tymi danymi stoi 100 tysięcy prosumentów, dzięki którym nasza energetyka się zazielenia. Kolektory słoneczne coraz częściej zasilają zarówno bloki z wielkiej płyty, jak i wiejskie domy". To alternatywna rzeczywistość. Natomiast rzeczywistość rzeczywista jest taka, że rządy PiS wykończyły najtańszy i najszybciej rozwijający się dotąd sektor OZE, czyli lądową energetykę wiatrową, której moc zainstalowana parokrotnie przekracza moc fotowoltaiki. Od 2010 do 2015 produkcja energii wiatrowej w Polsce zwiększała się średniorocznie o około 50 procent. W 2015 roku był to wzrost o 41 procent. Doszedł PiS do władzy i uchwalono szereg ustaw bijących w wiatraki. Energetyka wiatrowa przestała się opłacać, a inwestowanie w nią stało się równoznaczne z wyrzucaniem pieniędzy w błoto. W rezultacie w kolejnych dwóch latach dynamika wzrostu zmalała do kilkunastu procent, a w 2018 produkcja energii wiatrowej spadła o 14 procent.

Oznacza to, że Polska nie zrealizuje uzgodnionego z Unią Europejską celu klimatycznego, którym jest 15-procentowy udział OZE w produkcji energii elektrycznej na koniec 2020 roku. Obecnie prognozy mówią najwyżej o 13 procentach.

Zandberg: Grozi nam wszystkim katastrofa klimatyczna
Zandberg: Grozi nam wszystkim katastrofa klimatycznatvn24

Drugi wyrazisty przykład alternatywnej rzeczywistości premiera to Pracownicze Plany Kapitałowe. W dniu expose opublikowano pierwszy raport o udziale polskich pracowników w tym sztandarowym emerytalnym programie PiS. I co? I rzeczywista rzeczywistość zaskrzeczała wyjątkowo głośno. Okazało się, że około 60 procent pracowników w objętych nim przedsiębiorstwach podjęło decyzję o wypisaniu się z niego (zapisywani byli doń z mocy ustawy). Potencjalni beneficjenci chwycili się za portfele, sięgnęli po kalkulatory i uznali, że ten interes nie ma sensu. Ale od czego moc kreowania alternatywnej rzeczywistości z trybuny sejmowej? Usłyszeliśmy z niej od premiera: "Wprowadziliśmy pierwszy, przełomowy program prywatnego oszczędzania. Prywatnego oszczędzania, które jest podstawą zdrowego liberalizmu i kapitalizmu, podstawą zdrowej gospodarki, jak dowodzili już Mill, Spencer czy Weber. Ten program to PPK – Pracownicze Plany Kapitałowe: korzyść dla przyszłych emerytów, zmotywowani pracownicy, zmotywowani pracodawcy i stabilny program oszczędzania środków, formowanie długofalowego polskiego kapitału, epokowa zmiana".

Premier w expose: zmieńmy Konstytucję tak, aby zagwarantować środki obywateli zgromadzone w PPK i IKE
Premier w expose: zmieńmy Konstytucję tak, aby zagwarantować środki obywateli zgromadzone w PPK i IKEtvn24

Podatki, daniny, inflacja

Oprócz różowej perspektywy stałego przyrostu dobrostanu gospodarstw domowych stworzonej dzięki rzucaniu klimkiem i odwołaniu się do alternatywnej rzeczywistości, w expose znalazło się parę konkretów. Nie sposób do nich oczywiście zaliczyć dziewięciu tysięcy kilometrów dróg kolejowych, zwycięskiej kontynuacji programu Mieszkanie plus czy budowy ponad stu obwodnic. Ale już wprowadzenie systemu kaucyjnego na butelki plastikowe, czy zmiana Kodeksu drogowego polegająca na pierwszeństwie pieszego zbliżającego się do oznakowanego przejścia, to zapowiedzi wykonalne i potrzebne (choć nie mające większego wpływu na rozwój kraju).

Znalazł się jednak w wystąpieniu Mateusza Morawieckiego jeden konkret, który taki wpływ ma: to "odnowienie ślubów" w sprawie stałej trzynastej emerytury i deklaracja o wypłacie czternastej w 2021 roku. Być może po wyborach prezydenckich PiS dokona zasadniczej rewizji tej bardziej niż ryzykownej koncepcji, ale, jeśliby miała ona być zrealizowana, pojawia się pytanie, jak zmniejszyć dochody ludności, żeby znaleźć środki na redystrybucję w tak dużej skali, skoro z budżetem w 2020 roku już są kłopoty. Pierwszy sposób właśnie jest realizowany – to przesunięcia w ramach polityki redystrybucji – zabiera się pieniądze z funduszu solidarnościowego, który miał wesprzeć opiekunów osób niepełnosprawnych, by umożliwić wypłatę trzynastej emerytury w 2020 roku. Ogranicza się redystrybucję na rzecz grup o mniejszym potencjalne wyborczej głosodajności w celu przekierowania strumienia finansowego do grup o znacząco większym potencjale, w tym przypadku emerytów. Ale te przesunięcia co do skali nie odpowiadają potrzebom.

Drugim sposobem jest zwiększenie danin publicznych poprzez podwyższenie podatków lub wprowadzenie podatków faktycznych pod inną nazwą. Ale okazało się, że ze zniesieniem lub podwyższeniem krotności limitu (co de facto oznacza opodatkowanie najwyższego decyla dochodowego), od którego nie odprowadza się składek na ubezpieczenie społeczne, też są niemałe trudności. W tej sprawie PiS został osamotniony, bo wszystkie organizacje pracodawców i wszystkie związki zawodowe solidarnie zgłosiły sprzeciw i zbuntowała się jedna z pisowskich przystawek – partia Jarosława Gowina. Ponadto podwyższanie danin publicznych jest politycznie ryzykowne: wiadomo, że jego sprawcą jest rząd i uderza ono w konkretne grupy społeczne. Nie sądzę, by PiS poszedł tą drogą. Pozostaje więc sposób trzeci – inflacja. W krótkiej perspektywie jest on dla rządzących politycznie najbezpieczniejszy.

O inflacji można twierdzić, że nie ma swego autora i wynika z anonimowych "procesów gospodarczych", zmniejsza realne dochody ludności, ale zwiększa nominalne dochody budżetowe, co umożliwia partii rządzącej wywiązanie się z obietnic redystrybucyjnych. W dłuższej perspektywie powoduje ona poważne gospodarcze, a w konsekwencji polityczne kłopoty, ale PiS nie myśli w dłuższej perspektywie. Sądzę, że dla prezesa Narodowego Banku Polskiego i Rady Polityki Pieniężnej nadchodzi godzina próby – bez ich usłużności PiS nie będzie w stanie realizować polityki proinflacyjnej. Dlatego warto uważnie się przyglądać, czy NBP podtrzyma w przyszłym roku bezpośredni cel inflacyjny, który od 2004 roku wynosi 2,5 procent i jak będzie reagować, jeśli inflacja wzrośnie ponad jednoprocentowe widełki, czyli przekroczy 3,5 procent.

Realizowana i zapowiadana przez PiS polityka stałego wzrostu redystrybucji de facto wspierana jest przez cała opozycję z wyłączeniem Konfederacji. Reakcją na zniesienie kryterium dochodowego w 500 plus i wypłaty dodatkowych emerytur ze strony opozycji było: niczego, co da PiS, wam nie zabierzemy, a jeszcze coś dorzucimy od siebie. Niesprawiedliwe byłoby czynienie z tego opozycji zarzutu. Zły pieniądz (także w politycznej monecie) zawsze wyprze lepszy, więc opozycja nie mogła zająć gospodarczo odpowiedzialnej postawy i w kampanii wyborczej zadeklarować: nie damy, bo nie ma z czego. Spotkałaby się z miażdżącym kontratakiem: da się, wystarczy nie kraść, a wy się szykujecie do kolejnego złodziejstwa.

[object Object]
Rzecznik Porozumienia: będziemy rozmawiać z premierem o zmianie przepisów dla pieszychPolskie Radio / Trójka
wideo 2/21

Wydaje mi się, że w rezultacie doszło do daleko posuniętej intoksykacji społeczeństwa polskiego, narkotycznego uzależnienia od nadziei na stały wzrost dobrostanu gospodarstw domowych, określany przez ich dochód rozporządzalny. Taka jest w największym skrócie pisowska idea polskiej wersji państwa dobrobytu, z którą najważniejsze partie opozycyjne nie wchodzą w otwartą polemikę. Ponieważ tej koncepcji bez stałego wzrostu inflacji nie da się zrealizować, rozpoczynająca się kadencja stawia przed rządzącymi fundamentalny wybór: dostarczać pacjentowi kolejne dawki narkotyku, by utrzymać go w euforycznym stanie, czy też w pewnym momencie zdecydować się na ostry odwyk, na co organizm musi zareagować bolesnym zespołem abstynencyjnym z bardzo poważnymi, ale trudnymi do przewidzenia reakcjami politycznymi.

Autor: Ludwik Dorn

Pozostałe wiadomości

Oczywiście operuję językiem angielskim. Natomiast nie mogę pochwalić się sprawną znajomością języka hiszpańskiego, ale w Argentynie czy w Meksyku odczytywałem w języku hiszpańskim referaty o polskiej historii - mówił kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki, który w poniedziałek wystąpił na pierwszej konferencji prasowej po oficjalnej nominacji. Zaznaczył, że nadal wykonuje obowiązki prezesa IPN i nie jest na bezpłatnym urlopie.

Po angielsku "załatwił wiele spraw dla Polski". Sprawną znajomością hiszpańskiego "nie może się pochwalić"

Po angielsku "załatwił wiele spraw dla Polski". Sprawną znajomością hiszpańskiego "nie może się pochwalić"

Źródło:
TVN24

W Wilnie, tuż obok lotniska, rozbił się w poniedziałek samolot transportowy. Agencja Reutera opublikowała nagranie, na którym widać ostatnie chwile lotu i moment, w którym doszło do katastrofy.

Samolot rozbił się w Wilnie. Moment katastrofy na nagraniu

Samolot rozbił się w Wilnie. Moment katastrofy na nagraniu

Źródło:
Reuters, PAP, Delfi

Zdewastowany cmentarz w Krośnie Odrzańskim (woj. lubuskie). Uszkodzono na nim 46 pomników. Policja szuka sprawców, zabezpieczyła już monitoring i przesłuchuje świadków.

Wyrwali płyty, połamali tablice i potłukli znicze. Uszkodzono kilkadziesiąt nagrobków

Wyrwali płyty, połamali tablice i potłukli znicze. Uszkodzono kilkadziesiąt nagrobków

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Produkcja przemysłowa w październiku 2024 roku wzrosła o 4,7 procent rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 10 procent - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). "Produkcję przemysłową w październiku wyrwało z butów" - napisali ekonomiści Pekao.

"Produkcję wyrwało z butów"

"Produkcję wyrwało z butów"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wreszcie! Według prognoz analityków produkcja miała wzrosnąć o 1,8 procent, a tymczasem mamy 4,7! I to mimo pogarszającej się sytuacji u naszych zachodnich sąsiadów - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Donald Tusk komentuje. "Wreszcie!"

Donald Tusk komentuje. "Wreszcie!"

Źródło:
tvn24.pl

32-latek zastrzelił podczas rodzinnego spotkania w Namysłowie rodziców i brata, a następnie zabarykadował się z trzema innymi osobami - kobietą i dwójką dzieci. Do akcji wysłano oddziały antyterrorystów. Mężczyzna ignorował negocjatorów i według wstępnych ustaleń popełnił samobójstwo przed szturmem policjantów.

Rodzinna tragedia. Zastrzelił trzy osoby, zabarykadował się z dziećmi

Rodzinna tragedia. Zastrzelił trzy osoby, zabarykadował się z dziećmi

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl, TVN24

Austriacka policja poinformowała o zatrzymaniu matki noworodka, który został znaleziony martwy w pojemniku na śmieci w pobliżu szpitala w Wiedniu. Władze podały również wstępne wyniki sekcji zwłok dziecka. 

Nie żyje noworodek, który zniknął ze szpitala. Zatrzymanie matki dziecka - nowe ustalenia

Nie żyje noworodek, który zniknął ze szpitala. Zatrzymanie matki dziecka - nowe ustalenia

Źródło:
ENEX, tvn24.pl

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w październiku 2024 roku wyniosło 8316,57 złotego, co oznacza wzrost o 10,2 procent rok do roku - przekazał Główny Urząd Statystyczny.

Tyle zarabiają Polacy. Nowe dane GUS

Tyle zarabiają Polacy. Nowe dane GUS

Źródło:
tvn24.pl

W Rumunii odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Nieoczekiwanie zwyciężył ją radykalnie prawicowy i prorosyjski Calin Georgescu. To kandydat bezpartyjny, który po inwazji Rosji na Ukrainę chwalił Władimira Putina, mówiąc między innymi, że "bardzo kocha swój kraj". Krytykował NATO i tarczę antyrakietową w rumuńskim Deveselu. Kolejnym wyborczym zaskoczeniem jest trzecie miejsce faworyta, premiera Marcela Ciolacu, który  - jeśli wyniki ostatecznie się potwierdzą - odpadnie z wyścigu. 

Niespodzianka w pierwszej turze. Prorosyjski kandydat na prowadzeniu, faworyt może odpaść 

Niespodzianka w pierwszej turze. Prorosyjski kandydat na prowadzeniu, faworyt może odpaść 

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Radio Swoboda
Po 24 latach odnaleźli ojca, teraz znów muszą go szukać. "Modliliśmy się nad pustym grobem"

Po 24 latach odnaleźli ojca, teraz znów muszą go szukać. "Modliliśmy się nad pustym grobem"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W ubiegłym tygodniu nie było ani jednego dnia bez ofiar śmiertelnych na polskich drogach. W wypadkach zginęło 29 osób, a 441 zostało rannych - wynika z policyjnych statystyk. Od początku tego roku życie straciło już prawie 1500 osób.

10 ofiar śmiertelnych tylko jednego dnia. Tragiczny tydzień na polskich drogach

10 ofiar śmiertelnych tylko jednego dnia. Tragiczny tydzień na polskich drogach

Źródło:
tvn24.pl

Gdańscy policjanci zatrzymali na terenie Gdańska, Gdyni i Bydgoszczy pięć osób, które miały brać udział w procederze legalizowania pobytu cudzoziemców na terytorium Polski. Wśród nich była urzędniczka Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Wszyscy usłyszeli już prokuratorskie zarzuty.

Cudzoziemcy mogli uzyskać nielegalnie karty pobytu. Wśród zatrzymanych urzędniczka

Cudzoziemcy mogli uzyskać nielegalnie karty pobytu. Wśród zatrzymanych urzędniczka

Źródło:
tvn24.pl, Policja Pomorska, gov.pl

Już prawie wszystkie największe partie polityczne zaprezentowały swoich kandydatów w wyborach prezydenckich. W wyścigu tym zmierzą się na pewno: Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Szymon Hołownia, Sławomir Mentzen i Marek Jakubiak. Wciąż nie wiadomo, na kogo postawi Lewica.

Oni powalczą o prezydenturę

Oni powalczą o prezydenturę

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Do pięciu wzrosła liczba ofiar śmiertelnych burzy Bert, która w weekend przetoczyła się nad Wyspami Brytyjskimi. Poważne zniszczenia odnotowano w południowej Walii, gdzie pod wodą znalazły się całe miejscowości. W poniedziałek w kraju wciąż obowiązywały ostrzeżenia przed powodziami, wiele połączeń kolejowych było zawieszonych.

Paraliż po przejściu burzy Bert. Są kolejne ofiary

Paraliż po przejściu burzy Bert. Są kolejne ofiary

Źródło:
Reuters, CNN, The Guardian

Potentat branży finansowej Klarna otwiera w Warszawie centrum innowacji. Założona przez Sebastiana Siemiątkowskiego firma jest jedną z wielu, które chcą inwestować w Polsce w nowe technologie - czytamy w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej".

Szwedzki gigant otwiera centrum w Polsce

Szwedzki gigant otwiera centrum w Polsce

Źródło:
PAP

Premier zamierza powołać specjalny superurząd do walki z szarą strefą - przekazał w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna". W zespole zasiądą między innymi przedstawiciele Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Państwowej Inspekcji Pracy, a także Krajowej Administracji Skarbowej.

W Polsce ma powstać "superurząd"

W Polsce ma powstać "superurząd"

Źródło:
PAP

18,2 stopnia Celsjusza - nawet tyle w poniedziałkowy poranek pokazywały termometry na przedgórzu sudeckim. Jak tłumaczył na antenie TVN24 prezenter tvnmetro.pl Tomasz Wasilewski, tak wysokie wartości związane są z występowaniem efektu fenowego. Aby jednak doszło do takiego wzrostu, musi zostać spełnione kilka warunków.

"Sensacja pogodowa w poniedziałek rano". Ponad 18 stopni przed wschodem Słońca

"Sensacja pogodowa w poniedziałek rano". Ponad 18 stopni przed wschodem Słońca

Źródło:
IMGW, tvnmeteo.pl, TVN24

W poniedziałek nad ranem w Pułtusku 18-letni kierowca auta osobowego najechał na tył ciężarówki. W wypadku zginęła 16-letnia pasażerka samochodu.

18-latek za kierownicą, zginęła 16-letnia pasażerka

18-latek za kierownicą, zginęła 16-letnia pasażerka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek rano rozpoczęła się inauguracyjna sesja nowego parlamentu Gruzji. Posiedzenie zbojkotowali przedstawiciele opozycji, którzy nie uznali wyników wyborów parlamentarnych. Przed siedzibą władzy ustawodawczej protestują ludzie, budynek ochrania policja.

Opozycja bojkotuje posiedzenie, nie przyjęła mandatów. Przed gmachem protest

Opozycja bojkotuje posiedzenie, nie przyjęła mandatów. Przed gmachem protest

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Odór niewiadomego pochodzenia wydostawał się z rosyjskiego modułu transportowego na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jak przekazała NASA, kosmonauci natychmiast odcięli maszynę od reszty stacji i przeprowadzili procedury oczyszczania.

Rosyjski statek dotarł na ISS, kosmonauci poczuli "toksyczny" odór

Rosyjski statek dotarł na ISS, kosmonauci poczuli "toksyczny" odór

Źródło:
NASA, Ars Technica

W meksykańskim mieście Villahermosa "uzbrojeni mężczyźni weszli do baru w poszukiwaniu konkretnej osoby". Zastrzelili co najmniej sześć osób, a dziesięć zostało rannych.

"Uzbrojeni mężczyźni weszli do baru w poszukiwaniu konkretnej osoby". Otworzyli ogień

"Uzbrojeni mężczyźni weszli do baru w poszukiwaniu konkretnej osoby". Otworzyli ogień

Źródło:
PAP

Powodzie i lawiny błotne nawiedziły w weekend stolicę Boliwii. Na skutek ulewnych opadów deszczu wielu mieszkańców zostało uwięzionych w domach. Wzburzony nurt rzeki Pasajahuira porwał jedno dziecko.

Lawiny błota spadły w nocy na stolicę. "Był krzyk i straszna rozpacz"

Lawiny błota spadły w nocy na stolicę. "Był krzyk i straszna rozpacz"

Źródło:
Reuters, Globovision

Trzy osoby zatrzymano w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w związku z morderstwem obywatela Izraela, 28-letniego rabina. Biuro izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu potępiło atak jako "antysemicki akt terrorystyczny" i zapewniło, że Izrael zrobi wszystko, co w jego mocy, aby postawić winnych przed sądem.

Znaleźli ciało rabina. Trzy osoby zatrzymane

Znaleźli ciało rabina. Trzy osoby zatrzymane

Źródło:
Reuters

W Haiti to gangi w dużej mierze przejęły kontrolę nad państwem. Z najnowszego raportu UNICEF wynika, że od 30 do 50 procent członków gangów stanowią nieletni. UNICEF podkreśla, że "rodziny stają się coraz bardziej zdesperowane z powodu skrajnego ubóstwa" i nieletni są zmuszani przez gangi do udziału w atakach z bronią.

Co drugi gangster może być nieletni. "Nawet jeśli są uzbrojone, dzieci są tutaj ofiarami"

Co drugi gangster może być nieletni. "Nawet jeśli są uzbrojone, dzieci są tutaj ofiarami"

Źródło:
PAP

Kandydat centrolewicowego Szerokiego Frontu Yamandu Orsi pokonał Alvaro Delgado z centroprawicowej Partii Narodowej i zostanie prezydentem Urugwaju - podały w niedzielę miejscowe media, przytaczając oficjalne wyniki drugiej tury wyborów po zliczeniu prawie wszystkich głosów.

Poparł go "najbiedniejszy prezydent świata". Kandydat "nowoczesnej lewicy" triumfuje  

Poparł go "najbiedniejszy prezydent świata". Kandydat "nowoczesnej lewicy" triumfuje  

Źródło:
PAP

Co najmniej 19 osób zostało rannych w wyniku poniedziałkowego ataku sił rosyjskich na Charków w północno-wschodniej części Ukrainy. Lokalne władze podały, że według wstępnych ustaleń rejon w centrum miasta został ostrzelany z systemu rakietowego S-400.

Rakiety spadły na Charków. Rośnie liczba rannych

Rakiety spadły na Charków. Rośnie liczba rannych

Źródło:
NV, tvn24.pl

Nie wyobrażam sobie, by ktoś w ramach zakończenia wojny polsko-polskiej nawoływał, żeby pan Zbigniew Ziobro i pan Adam Bodnar usiedli do stołu i określili, jak ma wyglądać prokuratura - mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec. - Trzeba twardo bronić swoich racji, ale jednocześnie odróżniać spór polityczny od codziennego życia - wyjaśniał.

"Nie ma za wiele miejsca na wyciąganie ręki do politycznych przeciwników"

"Nie ma za wiele miejsca na wyciąganie ręki do politycznych przeciwników"

Źródło:
TVN24

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Piosenkarz Zayn Malik oddał hołd koledze z zespołu One Direction, tragicznie zmarłemu Liamowi Payne'owi. - Tęsknię za tobą - mówił na koncercie inaugurującym trasę w Wielkiej Brytanii. Na scenie wyświetlił się napis: "Kocham cię, bracie".

"Kocham cię, bracie". Zayn Malik oddał hołd Liamowi Payne'owi

"Kocham cię, bracie". Zayn Malik oddał hołd Liamowi Payne'owi

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium