1. Już jestem spakowany. Poukładałem rzeczy w torbie. Czas wracać. Jutro wyjeżdżam do Wiednia. Czy zostanę na mistrzostwach, czy wrócę do Warszawy? Rozum nie pozostawia wątpliwości. Ale czy rozum wierzył, że Turcja przegrywając 2:0, w ciągu sześciu minut pokona Czechów 3:2?
2. Boję się jednak, że „Fussball-Gott” - jak mówią Austriacy i Niemcy – wczoraj wykorzystał limit fuksów i nieprawdopodobnych wyników.
3. Śmiać mi się chcę gdy słyszę, że mamy większe szanse, bo Chorwacja zagra rezerwowym składem. Ci rezerwowi, to bardzo dobrzy piłkarze grający w Werderze Brema, Schalke, Borussi Dortmund, czy AS Monaco. Tym bardziej będą chcieli udowodnić, że są przydatni Balicowi i drużynie. Tym trudniej będzie dziś wygrać.
4. Smolarek na ławę? Zastanawiałem się dziś z kibicami. Niby chłop bez formy. Ale wtedy poza pierwszą 11. musieliby się znaleźć jeszcze: Krzynówek, Golański, Bąk, Łobodziński, Wasilewski. To już prawe 3/4 drużyny. W tym przypadku zgadzam się z Leo. „Mistrzostwa to nie czas na eksperymenty”. Można coś wymienić, ale nie ponad połowę drużyny.
5. Dobra wiadomość dla tych, którzy są w Klagenfurcie, nie mają biletu, a chcą wejść na stadion. Ceny spadły na łeb, na szyję. Na mecz z Niemcami krzyczeli po 1000 euro. Teraz bilet można dostać za ok. 150 euro.
6. Petr Cech spełnił wszelkie warunki by być wielkim piłkarzem. Zawiódł. Tak jak kiedyś Ronaldo w finale mistrzostw świata z Francją, Oliver Kahn w finale cztery lata później, Deyna nie strzelając w 1978 karnego w meczu z Argentyną, czy ostatnio Terry w finale Ligi Mistrzów.
7. Jaki jest ulubiony dźwięk Turków? Klaksonu.