- Mamy próbę przejęcia wymiaru sprawiedliwości przez rządzącą większość parlamentarną - mówił we "Wstajesz i wiesz" Leszek Miller, polityk SLD. W ten sposób skomentował projekt ustawy o Sądzie Najwyższym autorstwa PiS.
- Mamy próbę wyboru sędziów Sądu Najwyższego przez ministra sprawiedliwości. To jest uszczuplenie prerogatywy prezydenta. Dlatego że ustawa, która dzisiaj obowiązuje, daje ten przywilej głowie państwa. Chociażby z tego powodu Andrzej Duda powinien zawetować tę ustawę - ocenił polityk.
"Prezydent ma bardzo prostą sprawę"
Zdaniem Millera "prezydent ma bardzo prostą sprawę". - Z punktu widzenia zgodności z konstytucją nie powinien mieć żadnych wahań, powinien tę ustawę zawetować - powiedział.
Były lider SLD nazwał projekt ustawy o Sądzie Najwyższym "niezwykle skandalicznym".
- Niedobrze wygląda to, że takie głębokie reformy są czynione z inicjatywy grup posłów, a więc omija się w ten sposób cały łańcuch niezbędnych konsultacji - stwierdził Miller. - One są robione w nocy, co sugeruje, że ustawodawca chce coś ukryć - dodał.
Wyjaśnił, że "tego rodzaju reformy powinny być prowadzone w bardzo normalnym trybie przy bardzo dużej społecznej dyskusji, konsultacji z zainteresowanymi środowiskami, bo to są rzeczy fundamentalne".
- Polski wymiar sprawiedliwości wymaga zmian, reform, ale trzeba zaczynać od tego, co w nim jest najbardziej dla obywateli irytujące - to przewlekłość procesu sądowego, brak dostatecznej przejrzystości, bałagan organizacyjny, niewielkie kompetencje w sprawach gospodarczych - stwierdził. - A tak to jakby zaczynało się budowę domu od dymu z komina, a nie od fundamentów - mówił.
Sąd Najwyższy według Prawa i Sprawiedliwości
Prawo i Sprawiedliwość złożyło poselski projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. Pojawił się na stronach Sejmu w środę około godziny 23. Wraz z uzasadnieniem liczy 139 stron, został już mu nadany numer.
Projekt zakłada, że po wejściu w życie ustawy sędziowie Sądu Najwyższego przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez ministra sprawiedliwości. Minister wskaże także sędziego, który będzie wykonywał zadania i kompetencje I prezesa Sądu Najwyższego, jeśli prezes zostanie przeniesiony w stan spoczynku.
Projekt zakłada także przeniesienie w stan spoczynku sędziów, którzy osiągną 65. rok życia. I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf w listopadzie kończy 65 lat.
W Sądzie Najwyższym wyodrębnione zostaną także trzy nowe Izby - prawa prywatnego, prawa publicznego i dyscyplinarna. To minister sprawiedliwości przyporządkuje sędziów do konkretnych izb.
Projekt zakłada również wprowadzenie szeregu zmian w zakresie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów Sądu Najwyższego.
"Grupa rekonstrukcyjna Unii Wolności"
Miller skomentował też niedzielne protesty w sprawie Sądu Najwyższego. Ludzie wyszli na ulice w największych Polskich miastach: Krakowie, Gdańsku, Poznaniu, Szczecinie, Katowicach czy Łodzi.
- Jak patrzyłem na tę trybunę, na której zgromadzili się liderzy protestów, to przypominało mi to grupę rekonstrukcyjną Unii Wolności. Łącznie z byłym szefem tej partii - Leszkiem Balcerowiczem. Jeśli chce się wywołać jakiś poważny skutek to trzeba wyjść także do innych środowisk - powiedział. - Mam na myśli chociażby lewicę, której tam w ogóle nie było - dodał.
Przyznał, że "na pewno to, co wczoraj widzieliśmy, działa na wyobraźnię". - Oczywiście, uważam, że ci, którzy wczoraj wyszli z domów, mieli rację - mówił.
- Nie wykluczam, że kiedyś wezmę udział (w demonstracji - red.), dlatego że uważam, że Polska jest w takim momencie, gdzie tych manifestacji będzie jeszcze sporo - powiedział. - Jak dotąd uznałem, że się już namanifestowałem i nademonstrowałem, więc teraz sobie robię pewien odpoczynek - stwierdził.
Były lider SLD skomentował też pomysł utworzenia wspólnych list wyborczych opozycji. - Postulat jednoczenia opozycji pojawia się mniej więcej raz na trzy miesiące. Z wiadomym skutkiem. Mam niewielkie przekonanie, że to się uda, bo tego rodzaju pomysły rozbiją się w tym momencie, kiedy trzeba będzie konstruować listy wyborcze. Wtedy się okaże, że jest zbyt wielu chętnych we wszystkich partiach politycznych na najbardziej biorące miejsca i wtedy skończy się rozmowa o jednych listach wyborczych - ocenił.
Autor: mart//plw / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24