Zniknął tydzień temu. Odnalazł się we wtorek. Leżał u sąsiada za stodołą kompletnie pijany. Mowa jednak nie o zaginionym człowieku, ale o oswojonym dziku spod Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie).
Chrumek jest oswojonym dzikiem. Pięć lat temu, po starcie matki trafił pod opiekę Pawła Kowalskiego, strażnika leśnego spod Piotrkowa Trybunalskiego. Teraz uciekł. Odnalazł się po tygodniu.
Leżał koło stodoły
Wszystko zaczęło się od walki z innym dzikiem w zagrodzie. Gdy doszło do uszkodzenia ogrodzenia, Chrumek dał nogę. Włóczył się po pobliskich lasach. Aż do wtorku. Dzika odnalazł za stodołą jeden z rolników z Koła pod Piotrkowem Trybunalskim. Chrumek leżał na boku.
- W pierwszej chwili się przeraziliśmy. Po krótkiej analizie okazało się, że chrapie i po prostu dobrze śpi - mówi Zbigniew Skrzek, weterynarz, który zajął się zwierzęciem.
Okazało się, że Chrumek "dorwał się" do alkoholu. Wokół niego leżały owoce wykorzystywane do nalewki. "Owoce z domowego wina zrobiły swoje..." - śmiał się Kowalski, wrzucając zdjęcia upitego zwierzęcia. Jak wyjaśnił, dzik wytrzeźwiał już w swojej zagrodzie.
- Jak się okazuje, zdarza się to nie tylko człowiekowi, ale dzikim zwierzętom także - śmieje się Skrzek.
"Ponoć go kac męczył"
Dzik dostał dożylnie glukozę i szybko stanął na nogi. - Poza tym, że nisko głowę nosił, bo ponoć go kac męczył, czuł się dobrze. Gorzej było dzień wcześniej, jak dochodził do siebie po owocach, z których była robiona nalewka świąteczna - mówi Skrzek.
W środę leśnik wrzucił zdjęcie dzika już w znacznie lepszej kondycji niż dzień wcześniej. Popijał wodę z miski. "A dzisiaj suszy kolegę Chrumka" - skomentował Kowalski.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Kowalski (facebook.com)