Policyjni antyterroryści zatrzymali w piątek osoby podejrzane o uprowadzenie dla okupu połączone ze szczególnym udręczeniem. W trakcie akcji jeden z napastników został postrzelony - pomimo przeprowadzonej reanimacji mężczyzna zmarł.
Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa w Krakowie, akcja antyterrorystów związana była z postępowaniem prowadzonym przez wydział śledczy tej prokuratury w sprawie uprowadzenia dla okupu połączonego ze szczególnym udręczeniem.
Do porwania miało dojść niedawno. Ofiara miała być torturowana. W trakcie śledztwa prokurator wydał postanowienie o zatrzymaniu i doprowadzeniu do prokuratury osób podejrzanych o popełnienie tego przestępstwa.
Zastrzelony podczas akcji
Według komunikatu prokuratury, w piątek funkcjonariusze oddziału antyterrorystycznego dokonali zatrzymania podejrzanych.
Początkowo prokuratura podawała, że mężczyzna, który zginął, zaatakował jednego z policjantów i usiłował wyrwać mu broń, a wtedy inny funkcjonariusz strzelił do niego. W piątek po południu rzeczniczka CBŚP Iwona Jurkiewicz poinformowała, że strzał oddał zaatakowany antyterrorysta z broni, którą napastnik usiłował mu odebrać. Pomimo przeprowadzonej akcji reanimacyjnej podejrzany zmarł.
"Taki całkiem przystępny gość"
- Zięć podglądnął rano, że przyjechały dwa busy z panami z grupy antyterrorystów - opowiada mężczyzna, mieszkający w pobliżu budynku, w którym miała miejsce próba zatrzymania. I dodaje: - Nic nie było słychać specjalnie, a później się okazało, że przyjechała karetka.
Mężczyzna powiedział też, że zmarły nie sprawiał wrażenia, jakby należał do grupy przestępczej. - Odniosłem wrażenie, że to taki całkiem przystępny gość. Ale córka mówiła: "tata nie zwrócił uwagi, że tutaj więcej niż od miesiąca żaluzje nieotwierane są
Przesłuchania w piątek i sobotę
Prokuratura poinformowała, że aktualnie trwają intensywne czynności procesowe w sprawie, zatrzymani mężczyźni mają zostać przesłuchani w piątek i sobotę. Prokuratura zapowiada też złożenie wniosku o tymczasowe aresztowanie podejrzanych.
Jak informują śledczy, zatrzymani należeli do wyjątkowo brutalnej grupy przestępczej. - Policjanci wiedzieli, że osoby, które mieli zatrzymać mogą być bardzo niebezpieczne, dlatego do akcji zostali włączeni antyterroryści. Mężczyzna, który miał być zatrzymany, był bardzo agresywny, był też wcześniej karany, między innymi za udział w bójkach i pobiciach z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Odpowiadał też za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, której członkowie wprowadzali do obrotu znaczne ilości środków odurzających - podaje Jurkiewicz.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków / RMF FM / PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24