Powrót „Gwiezdnych wojen” jest pretekstem do wielu galaktycznych odwołań. Barack Obama w swoim przemówieniu wspiera się porównaniami do tej filmowej produkcji, w sieci krążą memy z Władimirem Putinem w towarzystwie bohaterów. Świat biznesu nie pozostaje dłużny. Amerykańskie firmy, zainspirowane premierą najnowszego filmu z sagi Georga Lucasa, postanowiły wykorzystać ją do promocji swoich artykułów. Wydaje się, że za Atlantykiem niemal wszystko ma jakieś związki ze „Star Wars” - producenci oferują „gwiezdne zupy”, specjalne baterie do miecza świetlnego, ale kupić też możemy np. piżamy, buty i taśmy klejące, które odnoszą się do tej serii filmowej.