- To pierwszy bardzo poważny krok w realizacji unii energetycznej. Bardzo się cieszę, że ta umowa powstała - powiedział o porozumieniu ws. interkonektora przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. - Trochę się obawiałem, kiedy ruszałem w Europę z ideą unii energetycznej, że wszyscy się zgodzą, a później nikt niczego nie zrobi - dodał. Według Tuska kwestia gazowego interkonektora między Polską a Litwą jak w soczewce pokazywała wszystkie kłopoty związane z ideą unii energetycznej, m.in. konieczność pogodzenia często sprzecznych interesów poszczególnych państw.