Brytyjczycy z narodu przedsiębiorców przemienili się w "zbyt leniwych i spasionych" - uważa Liam Fox, minister handlu międzynarodowego w rządzie Theresy May. Jego zdaniem biznesowi liderzy są bardziej zainteresowani grą w golfa w piątkowe popołudnie, niż poszukiwaniem nowych rynków eksportowych i kolejnych okazji do tworzenia finansowych projektów.
Jak zauważa Liam Fox, minister handlu międzynarodowego w rządzie Theresy May, kraj musi teraz na nowo ukształtować relacje handlowe z resztą świata.
- To państwo już nie jest takim samym narodem wolnego handlu, jakim był dotychczas. Staliśmy się zbyt leniwi i spasieni bazując na sukcesach poprzednich pokoleń - powiedział na spotkaniu partii konserwatywnej. - Jaki jest sens szukania nowych rynków zbytu, jeśli nie mamy czym ich wypełnić?
Przeciwnicy Brexitu przestrzegali, że wyjście z UE byłoby głęboko szkodliwe dla handlu, podczas gdy jego zwolennicy twierdzili, że da to Wielkiej Brytanii okazję do spojrzenia poza Europę i eksport do innych, bardziej dynamicznie rozwijających się części świata.
Leniwe firmy
Fox, był jednym z prominentnych działaczy na rzecz Brexitu. Teraz skrytykował podejście wielu firm, "które mogłyby przyczynić się do narodowego dobrobytu, ale zamiast tego przedsiębiorcy wolą spędzać czas grając w golfa w piątkowe popołudnie".
- Wielka Brytania jest narodem handlowym, któremu Brexit szkodzi. Liam Fox musi doprowadzić biznes w tym kraju do sukcesu - uważna Anna Soubry, należąca do partii konserwatywnej, która prowadziła kampanię przeciwko opuszczeniu europejskiej wspólnoty. Partia opozycyjna oraz liderzy biznesu nie zgadzają się z oskarżeniami Foxa. - To jest po prostu absolutnie obrzydliwe. Jak on śmie? - zastanawiał się Richard Reed, współzałożyciel marki Innocent Drinks, która wzięła udział w oficjalnej kampanii, zachęcającej do pozostania w UE.
Premier Wielkiej Brytanii: nie będzie ponownego głosowania ws. Brexitu:
Autor: pmb//km / Źródło: Reuters