To zaskoczyło wielu inwestorów i ekspertów. Agencja Moody's podała w piątek w komunikacie, że planowany na 9 września przegląd ratingu Polski nie został zaktualizowany. To oznacza, że pozostaje na poziomie A2/P-1 z negatywną perspektywą.
Ministerstwo Finansów w mailu przesłanym do redakcji poinformowało, że "agencja ratingowa Moody’s nie dokonała rewizji ratingu Polski oraz nie opublikowała raportu kredytowego nt. Polski". "Tym samym ocena ratingowa Polski utrzymana została na dotychczasowym poziomie A2/P-1 odpowiednio dla długo i krótkoterminowych zobowiązań w walucie zagranicznej i krajowej z perspektywą negatywną" - wskazał resort.
Ocena A2 oznacza, że Polska zachowała wysoką zdolność do wywiązywania się z podjętych zobowiązań przy jednoczesnej wrażliwości na niekorzystne warunki zewnętrzne.
Kolejny przegląd ratingu zaplanowany jest na styczeń 2017 roku.
Jak mówi Roland Paszkiewicz, dyrektor działu analiz CDM Pekao S.A., "taka sytuacja zdarza się rzadko". - Może być odbierana niepokojąco przez inwestorów, bo z punktu widzenia rynków czasami lepiej poznać nawet złe informacje niż pozostać w niepewności - wskazuje.
Moody's w piątek nie zaktualizowała również ratingu Litwy oraz portugalskich miast Madery, Sintry oraz Regionu Autonomicznego Azorów.
Ostrzeżenie
Pod koniec sierpnia br. Agencja Moody's ostrzegała, że eskalacja konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego może szkodzić klimatowi inwestycyjnemu nad Wisłą oraz wpłynąć na zmianę ratingu.
Moody's wskazywał na wszczęcie przez prokuraturę śledztwa ws. niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego poprzez niedopuszczanie do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm.
"To negatywne dla Polski, ponieważ narasta kryzys konstytucyjny, który rozpoczął się pod koniec ubiegłego roku i prawdopodobnie zwiększy napięcia z Unią Europejską, co jednocześnie podniesie ryzyko pogorszenia klimatu inwestycyjnego w Polsce" - zwracała uwagę agencja.
Kryzys konstytucyjny "wydaje się, że pozostawił swój ślad", wskazywał Moody's, zauważając, że "inwestycje spadły o 2,2 proc." w pierwszym kwartale 216 roku w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem. "Chociaż oczekujemy, że konsumpcja będzie wspierać realny wzrost w tym roku, który wyniesie od 3 do 3,5 proc., jednak upośledzony klimat inwestycyjny grozi zmniejszeniem wzrostu" - dodano w sierpniowym komunikacie.
Zmiana perspektywy
W styczniu br. o obniżeniu ratingu zadecydowała natomiast agencja S&P. Agencja obniżyła wtedy długoterminowy rating polskiego długu w walucie obcej do poziomu "BBB plus" z "A minus". Perspektywa ratingu była negatywna, co oznaczało, że w ocenie agencji istnieje "prawdopodobieństwo co najmniej jak jeden do trzech", iż w ciągu 24 miesięcy rating zostanie ponownie obniżony, "jeśli podważona zostanie wiarygodność polityki pieniężnej lub jeśli finanse publiczne pogorszą się bardziej od naszych obecnych oczekiwań".
Obniżenie ratingu spowodowało wówczas gwałtowne osłabienie złotego.
Atrakcyjność gospodarcza
Moody's to obok Standard Poor's i Fitch najważniejsza na świecie firma oceniająca, komu i za ile pożyczyć pieniądze. Opinie "wielkiej trójki" bierze pod uwagę cały świat. Te opinie to właśnie rating, czyli ocena wiarygodności kredytowej. Ratingi przyznawane są spółkom, bankom, miastom, państwom. Ocena państwa realnie przekłada się na jego atrakcyjność gospodarczą. Wielkie agencje przyznają rating Polsce od 1995 roku. Staliśmy się prymusem, który z roku na rok robił postępy. Do 15 stycznia, bo wtedy S&P po raz pierwszy w historii obniżył nam rating. Agencja, wbrew rządowej linii obrony uznała, że niesprawny Trybunał Konstytucyjny to zagrożenie dla ładu prawnego w Polsce, a wiec i dla stabilności gospodarczej.
Rozmowa z wicepremierem Mateuszem Morawieckim, który był pytany o decyzję Moody's (07.09.2016):
Autor: mb//km / Źródło: TVN24 BiS, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock