Koncerny paliwowe będą podnosić marżę na benzynę po to, żeby zmniejszyć marżę na olej napędowy. To spowoduje, że za droższy olej napędowy zapłacą też właściciele aut benzynowych. Wszystko po to, żeby po noworocznej podwyżce ceny obu paliw były zbliżone - pisze piątkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Koncerny przyznają nieoficjalnie - sytuacja, w której litr benzyny kosztowałby 5,5 zł, a oleju 6 jest wykluczona.