„Śmierć i dziewczyna” to najnowsza premiera Teatru Polskiego we Wrocławiu. Choć nikt sztuki jeszcze nie widział, to już budzi emocje. Wszystko dlatego, że w jednej ze scen wystąpią aktorzy porno, a widzowie mają zobaczyć seks na żywo. Krucjata Różańcowa za Ojczyznę zapowiada protest nawet 15 tysięcy osób. Dyrektor teatru jest zdziwiony. - Nie rozumiem, dlaczego ktoś chce protestować przeciwko czemuś, czego nie widział - mówi Krzysztof Mieszkowski.
"„Śmierć i dziewczyna” to spektakl o tym, jak najsprawniej zadać torturę. Gdzie uderzać i z jaką kulturą? Do jakiej opowieści przywiązać naszą ofiarę? Co zrobić, by kat i ofiara mogli odczuwać się głębiej i intensywniej? Przedstawienie jest przeznaczone dla widzów NAPRAWDĘ dorosłych i zawiera treści pornograficzne" – takie informacje można znaleźć na stronie wrocławskiego Teatru Polskiego.
Krucjata zapowiada olbrzymi protest
Spektakl, który ma mieć premierę w sobotę w Teatrze Polskim we Wrocławiu, oburzył m.in. Krucjatę Różańcową, która na godz. 18 zapowiedziała protest przed teatrem.
Na stronie internetowej krucjaty czytamy: "Nie pozwolimy na urąganie Bogu i jego prawu. Nie pozwolimy na znieważanie kobiet i pornografię. Autorką owego pornograficznego widowiska jest austriacka komunistka i feministka - Elfriede Jelinek, która w latach 1974 - 1991 należała do Komunistycznej Partii Austrii, a więc w tych latach, gdy pod bolszewicką przemocą cierpieliśmy gehennę my, czy inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej oraz ludy Rosji Sowieckiej. (...) Mamy nowy rząd, nowego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie po to, by z naszych pieniędzy były propagowane treści wrogie naszej kulturze i dziedzictwu narodowemu."
- Z informacji umieszczonych na stronie internetowej teatru wyraźnie wynika, iż dyrekcja tej publicznej placówki doskonale wie o tym, że spektakl zawiera treści pornograficzne – podkreśla Jadwiga Lepieszko z Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę, która nawołuje od protestu.
Nie rozumiem, dlaczego ktoś chce protestować przeciwko czemuś czego nie widział. W tym przypadku mamy do czynienia ze spektaklem, który jest ochroną wartości, godności i intymności kobiety. Nie ma tam pornografii, pornograficzna to jest rzeczywistość Krzysztof Mieszkowski, dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu
Organizatorzy we wniosku zgłosili udział nawet 15 tys. osób. - Mogą protestować na chodniku, ale nie mogą blokować ulicy - zaznacza Małgorzata Szafran z urzędu miasta.
Teatr ma być misyjny, a nie pornograficzny
Zaniepokojeni są radni dolnoślaskiego sejmiku. - Nie powinno być tak, że za publiczne pieniądze dyrektor teatru zatrudnia aktorów porno - twierdzi Janusz Marszałek, przewodniczący komisji, nauki i edukacji.
Uważa, że Teatr Polski ma być misyjny, a nie pokazywać pornografię. - Mam zaproszenie, ale na pewno nie przyjdę na premierę spektaklu i go nie obejrzę - zaznacza radny Marszałek.
Radni nie mogą naciskać na zdjęcie spektaklu z afisza, bo dyrektor teatru ma pełną autonomię w kształtowaniu repertuaru.
"Pornograficzna to jest rzeczywistość"
- Nie rozumiem, dlaczego ktoś chce protestować przeciwko czemuś czego nie widział. W tym przypadku mamy do czynienia ze spektaklem, który jest ochroną wartości, godności i intymności kobiety. Nie ma tam pornografii, pornograficzna to jest rzeczywistość. Poza tym żyjemy w demokratycznym kraju - przekonuje Krzysztof Mieszkowski, dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Dodaje, że ma pełną autonomię w kształtowaniu repertuaru i nie wyobraża sobie, że - jako dyrektor - miałby dyktować artystom, jak ma wyglądać spektakl.
- Muszę zapewnić im ochronę wypowiedzi twórczej. Jeżeli chcą mieć zawodowych pianistów, to im to zapewniam. I tak samo jest w przypadku aktorów porno. Nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy wracać do cenzury w najgorszym peerelowskim wydaniu - mówi Mieszkowski.
Plakat do spektaklu „Śmierć i dziewczyna” przedstawiający modelkę trzymającą rękę w majtkach nie spodobał się też użytkownikom Facebooka. Administrator ocenzurował go i zablokował na fanpage'u teatru.
Spektakl "Śmierć i dziewczyna" wystawiany będzie na deskach Teatru Polskiego we Wrocławiu:
Autor: sfo / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Facebook: Teatr Polski we Wrocławiu