Wrocławski artysta L.U.C. spadł w środę ze sceny podczas koncertu w Teatrze Capitol. Prawdopodobnie przekroczył wyrysowaną na scenie "linię bezpieczeństwa" i wtedy runął w dół z dużej wysokości. - Skręcenie i naderwanie odcinka szyjnego kręgosłupa. Dobiłem też wcześniej złamaną rękę i szczękę - donosi raper ze szpitala.
Koncert, który odbywał się w ramach Przeglądu Piosenki Aktorskiej, został przerwany.
Do wypadku doszło niedługo po jego rozpoczęciu. Artysta spadł z dużej wysokości na twarz. - L.U.C spadł w zapadnię, był przytomny. Mówił, chciał kontynuować koncert - relacjonuje Jakub Żmijowski "Zgas", który grał z raperem.
- L.U.C używał naszych scenicznych zapadni. Wszystko było wypróbowane i przećwiczone, miał narysowaną grubą linię i w momencie kiedy zapadnia zjeżdżała w dół on ewidentnie o tym zapomniał. Z ufnością biegł w stronę widowni i spadł w otchłań zapadni, która jechała w dół - opowiada Konrad Imiela, szef PPA i dyrektor Teatru Capitol.
To właśnie on po wypadku poprosił publiczność o wyjście z sali. - Nie zgodziliśmy się na kontynuowanie koncertu - przyznaje Imiela.
Ten ma być powtórzony, gdy L.U.C powróci do zdrowia.
"Psychiczny ból silniejszy od potłuczeń"
L.U.C jest przytomny. W szpitalu przeszedł niezbędne kontrolne badania. - Jestem w trakcie badań. Bez złamań raczej - przekazał w środę wieczorem raper. I dodał, że chce kontynuować koncert. - Chcę, ale jestem unieruchomiony. Psychiczny ból jest silniejszy od potłuczeń - stwierdził L.U.C.
W czwartek, chwilę po północy, raper poinformował, że ma skręcenie i naderwanie odcinka szyjnego kręgosłupa.
- Dobiłem też złamaną rękę i stłuczoną wcześniej szczękę. Los mnie ostatnio testuje. Ale do przodu - napisał portalowi tvn24.pl. W nocy L.U.C w gorsecie został wypuszczony ze szpitala. Jest pod opieką najbliższej rodziny.
To kolejny wypadek artysty w krótkim odstępie czasu. Na początku marca L.U.C uległ wypadkowi na planie swojego teledysku. Wtedy właśnie złamał prawą dłoń i uszkodził szczękę.
Autor: tam,balu/r/kdj / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24