"Wind of Change" w "X Factorze". Występ Ukraińca odebrał jurorom mowę

W tym tygodniu uczestnicy czwartej edycji "X Factora" mieli szansę sprawdzić, jak odnajdują się w repertuarze z lat 80.

Jako pierwszy wystąpił zespół "Trzynasta w samo południe", którego wykonanie utworu Abby "Gimme!Gimme!Gimme!" w rockowej aranżacji raczej przypadło jurorom do gustu. - Fajnie, że w XXI wieku wnieśliście trochę rock'n'rolla do lat 80. - chwaliła zespół Ewa Farna, doceniając również choreografię zespołu.

Daria Zawiałow wykonała piosenkę "Step" Sam Brown. Jurorzy pochwalili jej interpretację i barwę głosu, jednak wokalistka naraziła się na krytykę swoim zbytnim zamiłowaniem do ozdobników.

Nieco ostrzej jurorzy wypowiedzieli się na temat występu Kuby Jurzyka, który zmierzył się utworem Phila Collinsa "Against All Odds". - Nie wiem, o co chodzi. Kiedy śpiewasz, wszystko się technicznie zgadza, ale twoja wrażliwość po prostu do mnie nie przemawia - tłumaczyła Tatiana Okupnik. - Twoim największym atutem są zapowiedzi Czesława (którego podopiecznym jest Jurzyk - red.), jak wychodzisz. A później zaczyna się banał, prowincjonalny banał - krytykował Kuba Wojewódzki.

Anna Tacikowska zaśpiewała piosenkę "Sweet Dreams" Eurythmics. Za swoje wykonanie zebrała pochwały od jurorów, choć Kuba Wojewódzki wytknął jej zdenerwowanie, które było widać na scenie.

18-letnia Magdalena Bal zmierzyła się z rockowym utworem AC/DC "Shook Me All Night Long". Jej interpretacja nie przekonała jednak jurorów. - Wiesz, że to jest piosenka o bzykaniu przez 12 godzin na dobę? Czujesz tę piosenkę? Jesteś wiarygodna? Bo dla mnie to trochę jakby Puszek Okruszek reklamował sex shop - ocenił Kuba Wojewódzki. Tatiana Okupnik nieco delikatniej stwierdziła, że "coś tutaj się nie kleiło".

Zespół Hatbreakers o sms-y widzów walczył wykonaniem utworu "Let's Dance" Davida Bowie. Zebrali pochwały od jurorów, choć Ewa Farna zastanawiała się, czy "Polska jest gotowa" na to, by program wygrał zespół. Czesław Mozil stwierdził natomiast, że "nic się nie zgadzało".

Najwięcej emocji jurorom dostarczył występ pochodzącego z Ukrainy Artema Furmana, który wykonał utwór "Wind of change" The Scorpions. Za nim na telebimie widać było zdjęcia z ostatnich wydarzeń na Ukrainie.

- W ogóle nie słuchałam twojego głosu. Strasznie to było przerażające przypomnieć sobie, że tak blisko, ale tak daleko dzieją się takie rzeczy, że jedno państwo kładzie łapę na drugim albo reaguje tak, że nic się nie dzieje - mówiła wyraźnie wzruszona Tatiana Okupnik. - Ten utwór był kiedyś ścieżką dźwiękową historii, dlatego rezygnuje z recenzowania go dzisiaj - powiedział Wojewódzki.

- Zawsze myślałem, że nie mogę coś poradzić na to, co tam się dzieje. A teraz miałem możliwość wykonać ten ten utwór, który zawsze dla całego świata był hymnem wolności i pokoju. I dziękuję bardzo, i cieszę się, że miałem możliwość to przekazać - powiedział po występie wokalista.

Atmosfera zmieniła się, gdy na scenie pojawili się muzycy Całej Góry Barwinków, którzy wykonali utwór "Material Girl" Madonny. Kolejny wystąpił Kuba Jonkisz, który zmagał się z chorobą gardła i chciał nawet zrezygnować z występu. Zmienił jednak zdanie i zaśpiewał "I Wanna Know What Love Is" zespołu Foreigner. Jako ostatnia zaprezentowała się Marta Bijan z piosenką "Total Eclipse of the Heart".

Najmniej głosów od widzów otrzymał Kuba Jurzyk z drużyny Czesława Mozila, który pożegnał się z programem. W dogrywce zmierzyli się natomiast podopieczna Ewy Farnej Daria Zawiałów i zespół Hatbreakers, którym opiekuje się Kuba Wojewódzki. O ich losach decydowali jurorzy, którym bardzo nie spodobało się umieszczenie akurat tych zawodników w dogrywce. Po wielu emocjach i trudnych wyborach z programu odpadła Daria Zawiałów.

Cały program jest dostępny na stronie PLAYER.PL Więcej o programie na stronie xfactor.tvn.pl

Autor: kg\mtom/zp / Źródło: TVN