Adwokaci Brunona K. będą chcieli wykazać, że ten na pewnym etapie wycofał się z planów przeprowadzenia zamachu i w związku z tym nie powinien ponieść kary. Portal tvn24.pl poznał linię obrony niedoszłego zamachowca.
Dowodem na poparcie przyjętej linii obrony mają być maile, które Brunon K. wymieniał z osobami zwerbowanymi do udziału w całej operacji. Na ich podstawie obrońcy starają się udowodnić, że K. w pewnym momencie nie chciał już przeprowadzać zamachu i "dobrowolnie odstąpił" od popełnienia
przestępstwa. Jeśli udałoby im się tego dowieść, K. nie podlegałby karze, chociaż do przygotowywania zamachu się przyznał. - Wynika to z treści art. 17 par. 1 kodeksu karnego, który stanowi, że nie podlega karze ten, który od przygotowania przestępstwa dobrowolnie odstąpił - tłumaczy mecenas Maciej Burda, jeden z dwojga obrońców K.
Ponowne przesłuchanie
Adwokaci domagają się ponownego przesłuchania pięciu osób, które Brunon K. zwerbował i omawiał z nimi plan zamachu na Sejm. - Dotychczas Brunonowi K. postawiono zarzut przygotowania zamachu na Sejm. On się do tego przyznał i złożył obszerne wyjaśnienia. Część relacji poparł korespondencją prowadzoną w formie elektronicznej z osobami, które - jak się okazało - nie były prawdziwymi spiskowcami, a pracownikami czy też współpracownikami ABW - twierdzi mecenas Burda. W ubiegłym roku na konferencji prasowej prokuratorzy ujawnili, że, Brunon K. "wchodził w porozumienie z innymi osobami i próbował zorganizować grupę zbrojną". Ci ludzie jednak nie usłyszeli zarzutów, lecz zostali przesłuchani jako świadkowie incognito. - Po złożeniu wyjaśnień przez Brunona K. wystąpiłem z wnioskiem o ponowne przesłuchanie świadków - pracowników ABW. Chodziło zweryfikowanie twierdzeń mojego klienta w zakresie zainspirowania do przygotowania zamachu. Otrzymałem z prokuratury odpowiedź, że wniosek ten został oddalony - mówi Burda.
Bez komentarza
Prokuratura informuje, że "nie będzie komentować ani przekazywać żadnych informacji dotyczących składanych przez obrońców wniosków dowodowych ani ich rozstrzygnięcia" Co jeśli adwokatom nie uda się przeforsować swojej linii obrony? - Jeśli nie uda się nam wykazać okoliczności wyłączających karalność Brunona K., to proces chcielibyśmy zakończyć ugodą z prokuratorem co do kary - oświadcza Burda.
Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl), dziennikarz śledczy tvn24.pl/ ola / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24