Sejm przyjął w piątek informację premiera Donalda Tuska o polityce europejskiej, poświęconą toczącym się w UE negocjacjom na temat wieloletniego budżetu UE na lata 2014-2020. Odrzucenia informacji chciała Solidarna Polska. Szef rządu apelował o ponadpartyjne porozumienie na rzecz osiągnięcia 400 mld zł z budżetu UE i "utrzymania Polski w centrum Europy".
Za odrzuceniem informacji głosowało 128 posłów, przeciw było 282. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Oznacza to, że informacja szefa rządu została przyjęta.
Premier, przedstawiając w piątek w Sejmie informację o polityce europejskiej mówił, że przyszło nam działać w momencie przełomowym.
- W takim momencie epickim, gdzie nikt jeszcze do końca nie wie, jaki będzie efekt wielkiej zmiany, ale wszyscy czujemy, że ta zmiana jest nieunikniona - stwierdził premier.
400 mld dla Polski
Tusk przekonywał, że Polska może uzyskać nawet 400 mld złotych w nowym budżecie Unii Europejskiej na lata 2014-2020. - Mówimy dzisiaj o stawce w wysokości mniej więcej 400 mld złotych. To jest nie tylko 300 mld złotych, o które staramy się zgodnie z naszą deklaracją, ale kiedy liczymy łącznie te możliwe środki, o jakie Polska stara się w ramach projektu wieloletnich ram finansowych, możemy dzisiaj odpowiedzialnie powiedzieć, że ta stawka wynosi więcej niż 300 mld, sięga 400 mld zł - powiedział Tusk. Tusk zaznaczył, że "wieloletnie ramy finansowe (UE) mają szczególne znaczenie dla Polski". - Jesteśmy tym państwem, które w największym stopniu i najskuteczniej korzysta z pieniędzy, które są efektem budżetu, który kończy się w 2013 roku - mówił premier.
Pakt do ratyfikacji
Poinformował też, że na najbliższym posiedzeniu rządu pakt fiskalny zostanie zaakceptowany i przesłany do ratyfikacji do parlamentu. W marcu br. pakt podpisali przywódcy 25 krajów UE, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii i Czech. Pakt wejdzie w życie 1 stycznia 2013 roku, o ile ratyfikuje go 12 z 17 państw eurolandu. Pakt wymusza większą dyscyplinę w finansach publicznych, zwłaszcza w państwach eurolandu. Umowa ustanawia nowe, bardziej automatyczne sankcje za łamanie dyscypliny, w tym nowej reguły wydatkowej. Polskę będzie obowiązywała dopiero, gdy przyjmiemy euro.
Rząd przygotowuje plan B
Tusk powiedział, że na wypadek ewentualnego weta ws. budżetu UE na lata 2014-2020, dobrze byłoby mieć po swojej stronie Niemcy jako największego płatnika netto.
Dodał przy tym, że rząd przygotowuje plan B na okoliczność prowizorium budżetowego, które byłoby efektem ewentualnego weta któregoś z krajów. Ocenił, że przyjęcie korzystnego dla Polski i Europy kształtu budżetu albo prowizorium bez Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji nie jest możliwe. Zaznaczył, że "najpóźniej do wiosny musimy mieć kształt wieloletnich ram finansowych, inaczej wejdziemy w tę procedurę, która oznacza dyskusję nad prowizorium". - Przygotowujemy na tę okoliczność plan B - poinformował.
- Niech nikt na tej sali nie hoduje sobie złudzeń, iluzji, że weto oznacza prowizorium, a prowizorium oznacza całkiem wygodne dla Polski, dla Europy na 2014 i może na następne lata kształty budżetu, tak jak on wygląda w 2013 r. plus dwa procent inflacji - zastrzegł Tusk.
- W planie B, na wypadek czyjegoś weta, na wypadek braku porozumienia (ws. budżetu UE na lata 2014-2020 - red.) potrzebny będzie sojusz z udziałem wielkich płatników netto, na rzecz uczynienia potencjalnego prowizorium możliwym do użycia także przez Polskę. Pracujemy nad taką większością kwalifikowaną po to, by nie być zaskoczonym wiosną - mówił.
Ponadpartyjne porozumienie
Szef rządu podczas swojego wystąpienia zaapelował o ponadpartyjne porozumienie na rzecz osiągnięcia 400 mld zł z budżetu UE i "utrzymania Polski w centrum Europy". - Wokół takiego projektu: 300 miliardów plus 100 i strategia utrzymania Polski w centrum Europy warto zbudować na tej sali porozumienie. (...) Chcę namówić wszystkich na tej sali i wszystkich w Polsce, aby skupili swoją energię na rzecz tego wielkiego skoku cywilizacyjnego, który bezdyskusyjnie wymaga porozumienia. W konflikcie nie uzyskamy tej szansy, rzeczą niezbędną jest współpraca wszystkich sił politycznych na rzecz tworzenia tego kompromisu - i o to apeluję - powiedział.
Autor: nsz//bgr/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24