Czwartkowe zaprzysiężenie Andrzeja Dudy nie obyło się bez incydentów. Jednym z nich było buczenie, które można było usłyszeć w trakcie orędzia nowego prezydenta ze strony części posłów PO. Inną niezręcznością był też niefortunny wpis rzecznika rządu.
W trakcie inauguracji w Sejmie można było usłyszeć buczenie części posłów Platformy. Informował o tym na Twitterze m.in. reporter "Faktów" TVN Krzysztof Skórzyński. Parlamentarzyści na chwilę zakłócili sejmowe orędzie Dudy, kiedy ten mówił o potrzebujących, m.in. o głodujących dzieciach.
- To oni dzisiaj potrzebują pomocy. Państwo doskonale o tym wiecie - zwracał się Duda do posłów.
Opublikowalbym liste buczacych.— Krzysztof Skórzyński (@skorzynski) sierpień 6, 2015
Zachowanie części polityków wywołało oburzenie internautów.
Przełknęłabym to buczenie w prawie każdym innym momencie orędzia. Ale ono było po wzmiance o głodnych dzieciach. O najsłabszych. O hańbie RP— kataryna (@katarynaaa) sierpień 6, 2015
Buczyści. I to w gronie najgodniejszych reprezentantów Narodu. Przykre. To ważna uroczystość dla Państwa.— Błażej Poboży (@pobozy) sierpień 6, 2015
Należy podać publicznie nazwiska buczystów by każdy obywatel wiedział kogo nie wybierać.— Stanislaw M. Stanuch (@dziennikarz) sierpień 6, 2015
Kto sieje wiatr...
Zgrzyt w trakcie inauguracji Dudy komentowali także w studiu TVN24 prof. Ewa Marciniak z Instytutu Nauk Politycznych UW oraz Mirosław Oczkoś z SGH.
- Podejrzewam, że każdy z nas uważa, że to jest nieeleganckie i w ogóle niekulturalne - mówił Oczkoś, specjalista od wizerunku. - Ale oczywiście kto sieje wiatr, ten zbiera burzę - dodał, przekonując, że dzisiejszy incydent jest konsekwencją buczenia na Powązkach pod pomnikiem Gloria Victis w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego na przedstawicieli władzy z ramienia PO.
- Prawdopodobnie ci, którzy buczeli, nie zgadzali się z taką diagnozą, że są dzieci, które są głodne - mówiła prof. Marciniak. - Ale to nie miejsce i nie czas na to, by wyrażać w ten sposób swoje opinie - dodała.
Skrytykował i skasował
Kolejną niezręcznością był niefortunny wpis rzecznika rządu Cezarego Tomczyka. "Myślałem, że kampania wyborcza się zakończyła, a orędzie będzie państwowe, będzie duże. Jest... małe... szkoda" - napisał na Twitterze w trakcie pierwszego wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy. Wspominany wpis szybko zniknął z jego konta.
Tweet nie umknął jednak uwadze komentatorów.
C. Tomczyk już ocenił negatywnie explose PAD. Gdzie jeszcze na świecie rzecznik po 15 min od przysięgi pogarsza relacje rząd- głowa panstwa?— Piotr Semka (@PiotrSemka) sierpień 6, 2015
Rzecznik rządu @CTomczyk usunął złośliwy wpis o przemówieniu PAD. Ładny gest na zgodę. Da się skasować buczenie jego kolegów z orędzia?— Michał Szułdrzyński (@MSzuldrzynski) sierpień 6, 2015
Kilkadziesiąt minut później rzecznik wytłumaczył, dlaczego usunął swój wcześniejszy wpis.
Myśle, że czasem warto się cofnąć w imię chwili. Dzisiaj jest naprawde ważny dzień w historii Polski. Kolejne 5 lat to kolejne karty.— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) sierpień 6, 2015
Autor: ts/ja / Źródło: tvn24.pl