6 mln zł odszkodowania za nieudaną operację powiększenia piersi. Takiej kwoty domaga się rodzina Christiny Hedlund od Pomorskiego Centrum Traumatologii. W 2010 r. Szwedka poddała się operacji i po zabiegu zapadła w śpiączkę.
Rozprawa rozpoczęła się o godz. 9 w Sądzie Okręgowym w Gdańsku. Pełnomocnik prawny rodziny Szwedki - Krystyna Urbańska - przyznała wcześniej, że proces może być długi i trudny, ze względu na obszerny materiał dowodowy, ale można go wygrać.
Pieniądze na rehabilitację od zaraz
Gdyby tak się stało i zostałaby zasądzona kwota, jakiej domaga się Szwedka, to byłoby to najwyższe odszkodowanie, jakie musiałby zapłacić szpital w Polsce.
Na pierwszym etapie procesu pełnomocnicy Hedlund chcą zabezpieczenia powództwa.
- Z uwagi na ogrom materiału dowodowego ten proces może trwać wiele lat. Tymczasem Christina wymaga cały czas specjalistycznej opieki i rehabilitacji, co wiąże się z comiesięcznymi kosztami i chodzi o to, żeby na czas trwania postępowania sądowego miała te środki zapewnione - wyjaśniła Urbańska.
Kwota oszacowana przez pełnomocnika na pokrycie miesięcznych wydatków związanych z opieką nad pacjentką wynosi 36 tysięcy koron szwedzkich (18 tys. zł), z czego Hedlund ze swojej renty pokrywa 7 tysięcy koron (3,5 tys. zł).
Matka będzie walczyła dla córki
- To są pieniądze, które będzie miała na przyszłość, na resztę życia. Ta suma pozwoli zapewnić jej najlepszą rehabilitację, jaka jest możliwa w przypadku takiego uszkodzenia mózgu - mówiła z kolei przed rozprawą Ann-Katrin Berggren, matka Christiny Hedlund, która przyjechała we wtorek do gdańskiego sądu. Dodała, że powiedziała córce, iż będzie dla niej walczyła. Dyrektor Pomorskiego Centrum Traumatologii Dariusz Kostrzewa powiedział, że szpital chce poznać aktualny stan tej pacjentki, "co do którego istnieją pewne rozbieżności".
- Chcemy poznać źródło kwot, które zostały wymienione w pozwie i ewentualnie się ustosunkować. Naturalnie, jeśli orzeczenie sądu będzie wskazywało na konieczność wypłaty odszkodowania, to oczywiście się mu poddamy - zaznaczył Kostrzewa.
Matka opowiadała o opiece
Tymczasem pełnomocnik Christiny Hedlund poinformowała, że strona powodowa będzie w czasie procesu wnosić o przesłuchanie ponad 20 świadków. Będą wśród nich personel medyczny Pomorskiego Centrum Traumatologii, rodzina Szwedki oraz jej były narzeczony.
Pomorskie Centrum Traumatologii nie zgadza się na pokrycie przed rozpoczęciem procesu cywilnego kosztów opieki medycznej Szwedki. Reprezentująca w sądzie gdański szpital radca prawny Sylwia Kacprzak argumentowała, że takie żądanie nie spełnia wymagań formalnych m.in. w kwestii ustalenia odpowiedzialności szpitala za stan zdrowia cudzoziemki. - Szwecja ma modelowy system w Europie w kwestii opieki nad osobami niepełnosprawnymi - podkreśliła pełnomocnik PCT.
Jako świadek zeznawała matka poszkodowanej Szwedki Ann-Katrin Berggren z zawodu lekarz internista, która przez trzy godziny szczegółowo opisywała, jakich zabiegów rehabilitacyjnych wymaga Christina i ile one kosztują.
- Przez trzy dni Christina przebywa w moim domu, a pozostałe dni tygodnia spędza w zakładzie opieki nad osobami z uszkodzeniem mózgu. Nie ma żadnej rehabilitacji finansowanej przez gminę. Specjalną gimnastykę ma raz w tygodniu. Mogłaby ją mieć każdego dnia, gdyby było mnie na to stać - powiedziała.
Kolejna rozprawa ws. sporu między obywatelką Szwecji a Pomorskim Centrum Traumatologii wyznaczona została na 20 września. Wcześniej na posiedzeniu niejawnym sąd podejmie decyzję, czy uznać przedprocesowe żądania strony powodowej o zabezpieczeniu pieniędzy na opiekę i rehabilitację poszkodowanej. W tej sprawie brakuje jeszcze tłumaczenia na język polski dokumentacji lekarskiej Hedlund.
Zarzuty dla pracowników
Nieudana operacja powiększenia piersi u 31-letniej wówczas obywatelki Szwecji miała miejsce w sierpniu 2010 r. w Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku. Była to jedna z całej serii operacji plastycznych, jakie przeprowadzono w tym szpitalu bez stosownych zezwoleń. W toku śledztwa zarzuty usłyszeli już lekarz anestezjolog i dwie pielęgniarki.
W listopadzie 2010 r. szwedzkie media poinformowały o tej sprawie. W reportażu narzeczony, który towarzyszył pacjentce w Polsce, mówił, że dopiero po sześciu godzinach od operacji kobieta, która nie mogła się obudzić, została przeniesiona na oddział ratunkowy. Kontrola wojewody pomorskiego wykazała, że w PCT w latach 2008-2010 doszło do 78 podobnych, nielegalnych zabiegów.
34-letnia Christina jest obecnie w stanie wegetatywnym i jest niezdolna do samodzielnej egzystencji. Jej codzienną rehabilitację, masaże i terapię obecnie finansuje rodzina.
Autor: mac, adso//bgr/kdj / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24