Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie sprawdzające ws. ujawnionego w mediach nagrania rozmowy bliskich ludowcom działaczy na temat możliwych nieprawidłowości w instytucjach związanych z ministerstwem rolnictwa. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa skierowało do Prokuratury Generalnej Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Rzecznik stołecznej prokuratury Dariusz Ślepokura powiedział, że postępowanie sprawdzające prowadzone jest w kierunku przestępstwa z art. 231 Kodeksu karnego, czyli przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Grozi za to do trzech lat więzienia. Natomiast dla sprawcy, który swoim działaniem dąży do osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, kara pozbawienia wolności może wzrosnąć do 10 lat. Ślepokura nie podał na razie żadnych szczegółów.
Kontrola w trybie pilnym W związku z ujawnieniem treści rozmowy działaczy związanych z PSL minister rolnictwa Marek Sawicki polecił przeprowadzić w trybie pilnym kontrolę dot. prawidłowości sprawowania nadzoru właścicielskiego przez Agencję Rynku Rolnego nad podległymi jej spółkami. Kontrola ma zweryfikować niektóre twierdzenia byłego prezesa Agencji Rynku Rolnego. CBA zawiadamia prokuraturę
Na skierowanie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa zdecydowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne.
- Po wstępnej analizie informacji w tej sprawie skierowaliśmy do Prokuratury Generalnej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, wraz z wnioskiem o powierzenie nam jej do prowadzenia w całości - powiedział rzecznik CBA Jacek Dobrzyński.
PiS: Żądamy od Tuska, żeby zabrał głos Na ujawnione przez prasę stenogramy zareagowało PiS, które domaga się od Donalda Tuska natychmiastowej interwencji. PiS nie wykluczyło, że w razie braku stosownej reakcji premiera złoży doniesienie do prokuratury. Rzecznik partii Adam Hofman stwierdził, że treść stenogramów świadczy o tym, że standardy w państwie są niskie. - Pytam Donalda Tuska, gdzie jest w tej sprawie? To w jego rządzie i jego koalicji dzieją się naganne, patologiczne praktyki - ocenił.
- Te stenogramy z daleka pachną różnymi brzydkimi zachowaniami: przyznawanie sobie olbrzymich pensji, "słupy", wyprowadzanie pieniędzy, to wszystko materiał dla organów ścigania, ale przede wszystkim dla Donalda Tuska. Musi odpowiedzieć, czy takie praktyki mu odpowiadają, czy będzie tolerował takie praktyki u swoich koalicjantów, jak swojego czasu tolerował "aferę hazardową" - stwierdził Hofman. Rzecznik uważa, że premier od kilku dni "jest schowany" i nie reaguje na bieżące sprawy. - Na razie Donald Tusk nie zapowiada swojej konferencji, ani działań w tej sprawie. Żądamy od niego, żeby zabrał głos - powiedział. Wyjaśnił, że premier ma do dyspozycji Centralne Biuro Antykorupcyjne, inne służby lub może zawiadomić prokuraturę. Hoffman zapowiedział, że w przypadku braku reakcji ze strony Tuska, PiS "będzie musiało podjąć działania". Wyniki analiz przedstawią premierowi Na sprawę zareagowała kancelaria premiera. Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział, że "właściwe służby i instytucje państwa analizują informacje" ujawnione przez media. Wyjaśnił, że wyniki tych analiz zostaną przedstawione premierowi.
"Taśmy PSL"
W poniedziałek "Puls Biznesu" opublikował rozmowy Władysława Łukasika, byłego szefa agencji Agencji Rynku Rolnego i Władysława Serafina, szefa kółek rolniczych. Łukasik mówi Serafinowi o wykorzystywaniu przez niektórzych działaczy PSL stanowisk dla własnych korzyści, o zarządzaniu spółkami skarbu państwa wyłącznie z myślą o korzyściach. Mężczyźni mówią także o obchodzeniu ustawy kominowej (ograniczającej zarobki prezesów), o kosztownych delegacjach służbowych polegających wyłącznie na zwiedzaniu świata z rodzinami oraz o "ciepłych posadkach" w radach nadzorczych zarezerwowanych dla "swoich". Politycy rozmawiają także o przygotowywaniu do prywatyzacji państwowych spółek w taki sposób, by te wpadły w ręce działaczy PSL. Spotkanie nagrano ukrytą kamerą.
Autor: pk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24