Jacek Jaśkowiak (PO) złożył w poniedziałek w poznańskim ratuszu ślubowanie i został zaprzysiężony na prezydenta miasta. Na tym stanowisku zastąpił rządzącego Poznaniem przez 16 lat Ryszarda Grobelnego.
30 listopada, w drugiej turze wyborów, Jaśkowiak pokonał Grobelnego, zdobywając 59,1 proc. głosów. W poniedziałek na uroczystej sesji rady miasta Jaśkowiak podkreślił, że jako nowy prezydent będzie sprawował urząd w taki sposób, by myśleć o wszystkich poznaniakach.
- Osiągnęliśmy wielki sukces, ale widzimy, że jest wiele rzeczy, które trzeba naprawić. Chciałbym, żebyśmy potrafili się wzbić ponad partyjne szyldy. Nie patrzmy na koalicje, patrzmy na dobro Poznania. To, jak dziś będziemy zarządzać Poznaniem, wpłynie na to, jak będą żyły nasze dzieci i wnuki - mówił Jaśkowiak.
- Proszę o miesiąc, dwa zrozumienia dla tych decyzji, które będę podejmował. Będę się kierował wyłącznie dobrem Poznania - zadeklarował.
Grobelny dumny
Ryszard Grobelny, przekazując insygnia władzy nowemu prezydentowi, przyznał, że zdaje swój urząd "z pewnym żalem, ale w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku".
- Jestem dumny, że Poznań dziś wygląda właśnie tak, że nosi miano jednego z najlepszych miast w Europie. Może być dumny ze swego rozwoju, z gospodarki, infrastruktury, ale przede wszystkim ze swoich mieszkańców - powiedział.
Grobelny życzył nowemu prezydentowi, by udało mu się spełnić życzenia poznaniaków. Prosił wszystkich, by pomagali prezydentowi i miastu "spełniać poznańskie marzenia".
Inspiracją Dylan i Kaczmarski
Po uroczystości Jaśkowiak przedstawił swoich zastępców: Mariusza Wiśniewskiego, Jakuba Jędrzejewskiego i Macieja Wudarskiego. W najbliższych dniach zaprezentowany ma być jeszcze jeden wiceprezydent. Jaśkowiak poinformował, że jego czwartym zastępcą będzie kobieta.
Mariusz Wiśniewski i Jakub Jędrzejewski zostali wybrani w ostatnich wyborach samorządowych na radnych miejskich z list PO. Maciej Wudarski startował w wyborach na prezydenta Poznania jako kandydat koalicji Prawo do Miasta. Zdobył 3,52 proc. głosów.
Wcześniej spekulowano, że jednym z wiceprezydentów będzie lider poznańskiego SLD i kandydat lewicy w I turze wyborów prezydenckich Tomasz Lewandowski.
- Moja decyzja (o wyborze wiceprezydentów - red.) była autonomiczna. W pewnym momencie przestałem czytać media, zaglądać na Facebooka, a inspiracji szukałem w słuchaniu Boba Dylana i Jacka Kaczmarskiego. Dwa dni zdystansowania się dały mi przekonanie, że podjąłem najlepszą z możliwych decyzji - powiedział Jaśkowiak.
Narciarz, ekonomista, przyjaciel Kaczmarskiego
Prawnik, ekonomista, działacz sportowy i społeczny Jacek Jaśkowiak ma 50 lat. Pochodzi z Poznania, jest absolwentem prawa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Do Platformy Obywatelskiej wstąpił w 2013 roku. Przez ostatnie kilkanaście lat prowadził własną działalność gospodarczą, polegającą na obsłudze księgowej i doradczej zagranicznych przedsiębiorców.
O urząd prezydenta Poznania Jaśkowiak starał się po raz drugi. W 2010 roku uzyskał, jako kandydat niezależny, ponad 7 proc. głosów. W tegorocznej kampanii, przebiegającej pod hasłem "Gospodarny prezydent - nowoczesne miasto", przedstawiał się jako doświadczony przedsiębiorca, propagator poznańskiej gospodarności, ale także społecznik i przyjaciel Jacka Kaczmarskiego.
Jaśkowiak zapowiadał w trakcie kampanii wyborczej, że chce poprawić system komunikacji publicznej w mieście, zaktywizować tereny położone nad Wartą, zapowiedział też, że za jego prezydentury Poznań znów stanie się czystym miastem.
Nowy prezydent miasta trenował boks, wioślarstwo i judo. Przebiegł ponad 50 maratonów na nartach biegowych. Wolny czas spędza, jeżdżąc na rowerze. Rowerem zamierza też dojeżdżać do swojej nowej pracy.
Autor: ib/lulu / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań