Adam Hofman, Mariusz A. Kamiński i Adam Rogacki we wspólnym oświadczeniu wydanym w sobotę zapewniają, że tuż po powrocie z Madrytu złożyli na ręce Andrzeja Halickiego pismo z informacjami na temat wyjazdu. Napisali w nim, że polecieli samolotem, bilety "wykupili z własnych środków, a pieniądze na ryczałt na przejazd samochodem zwrócą".
Jak wyjaśnili posłowie, na wydanie oświadczenia zdecydowali się w związku "z rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji związanych z pobytem i podróżą do Madrytu". Na samym początku pisma poinformowali, że "niezwłocznie" po powrocie ze stolicy Hiszpanii, czyli 4 listopada o godzinie 9:00, złożyli na ręce Andrzeja Halickiego, przewodniczącego Delegacji Parlamentarnej RP do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE), pismo, w którym poinformowali, że zamiast samochodów wybrali samolot. Dodali również, że „bilety wykupili z własnych środków, a pieniądze na ryczałt na przejazd samochodem zwrócą”.
"Zgodnie z tym powyższym oświadczeniem dokonaliśmy zwrotu całej pobranej zaliczki za ryczał na przejazd samochodami na konto Kancelarii Sejmu RP. Okoliczności dotyczące podróży do Madrytu zostały przedstawione przez nas samych, co potwierdza pismo z dnia 4 listopada br., w którym zadeklarowaliśmy zwrot całości pobranej zaliczki. W związku z tym sugestie, że doszło do nadużyć są całkowicie nieprawdziwe i to tym bardziej, że nie złożyliśmy wniosku o rozliczenie biletów lotniczych" - napisali Hofman, Kamiński i Rogacki.
Dodali również, że z powodu ocen "niektórych osób", iż ich zaangażowanie w obrady ZPRE było "niewystarczające" dokonali zwrotu pobranych diet i kosztów hotelu. Jednocześnie podkreślili, że z takimi ocenami na temat ich aktywności się nie zgadzają.
"Biorąc powyższe pod uwagę, oświadczamy że wszelkie supozycje podważające naszą rzetelność, nie polegają na prawdzie i są rozpowszechniane w celu poniżenia nas w oczach opinii publicznej oraz formułowania krzywdzących opinii, oczekiwanych przez polityczną konkurencję" - zauważyli.
PiS: uczestniczyli w obradach, rozliczyli wyjazd
W podobnym tonie utrzymano oświadczenie Prawa i Sprawiedliwości, które zawisło na stronie partii w sobotę. Krótko zreferowano w nim przebieg obrad komisji. "Obecność posłów na posiedzeniu Komisji potwierdzają ich podpisy na liście obecności" - napisano w oświadczeniu.
Zapewniono także, że politycy rozliczyli zaliczkę zaraz po powrocie do kraju. "Jednocześnie informujemy, że małżonki posłów Adama Hofmana, Mariusza A. Kamińskiego i Adama Rogackiego towarzyszyły posłom prywatnie, i cały koszt, zarówno podróży, jak i ich pobytu, nie obciążył budżetu Kancelarii Sejmu" - oświadczyły władze partii. "Pobyt posłów wraz z małżonkami poza dniami posiedzenia Komisji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy był opłacany z pieniędzy prywatnych" - dodano.
Oświadczenie biura prasowego KP #PiS dot. posłów @AdamHofman, @mariuszkaminski i @rogackiadam: http://t.co/5YHbQUFtem
— PrawoiSprawiedliwość (@pis_org_pl) listopad 7, 2014
Konsekwencje podróży do Madrytu
Posłowie PiS Adam Hofman, Adam Rogacki i Mariusz Antoni Kamiński wybrali się pod koniec października służbowo do Madrytu. Mieli wziąć udział w posiedzeniu Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Podróż przeszłaby zapewne niezauważona, gdyby nie incydent z udziałem żon parlamentarzystów, które miały się pod wpływem alkoholu awanturować na pokładzie samolotu.Jak dowiedział się portal tvn24.pl posłowie wzięli z sejmowej kasy kilkanaście tysięcy złotych zaliczki na podróż prywatny samochodami. Wybrali jednak tanie linie lotnicze. Na posiedzeniu Hofman i Rogacki się natomiast nie pojawili.
Autor: kg/tr / Źródło: tvn24