Od 8 do 12 mld zł miałaby kosztować budowa pierwszej linii metra w Krakowie o długości około 19 km, która przebiegałaby przez Nową Hutę, ścisłe centrum miasta do Bronowic. Koszt budowy planowanych trzech tras może wynieść nawet 25 mld zł, a nie jest pewne, czy metro sprawi, że w Krakowie będzie podróżowało się szybciej.
Według koncepcji Stanisława Albrichta z pracowni Altrans, krakowskie metro docelowo składałoby się z trzech linii. W pierwszym etapie byłaby budowana linia A, łącząca Nową Hutę z Bronowicami. Jej długość to ok. 19 km, a koszt budowy - 8-12 mld zł, w zależności od przyjętych rozwiązań. Na trasie znalazłoby się 19 przystanków, w tym przy Dworcu Głównym i w ścisłym centrum miasta.
- Wersja droższa zakłada budowę metra podobnego do warszawskiego, tańsza - na bazie metra tzw. lekkiego, biegnącego w części po estakadach i korzystającego z mniejszych wagonów, mniejszych stacji, często prowadzonego automatycznie, bez udziału człowieka. Takie rozwiązania funkcjonują na świecie - wyjaśnił Albricht.
Kolejne dwie linie B i C
W następnych latach system miałby zostać uzupełniony o kolejne dwie linie: B biegnącą z Bieżanowa do Akademii Górniczo-Hutniczej o długości 10 km, oraz C z osiedla Kliny do Podgórza długości 8 km. W sumie ich koszt wahałby się pomiędzy 10 a 13 mld zł.
Jak powiedział Albricht, są to kwoty szacunkowe wyliczone na bazie tego, ile wyniósł koszt budowy metra w Warszawie. Według niego koszty budowy pierwszej linii mogą zostać pokryte wyłącznie w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego z udziałem firm zagranicznych, które zagwarantują część środków potrzebnych do realizacji przedsięwzięcia. Druga część ma pochodzić ze środków europejskich przeznaczonych na modernizację linii kolejowych.
- Zgłosiły się już firmy zainteresowane budową metra w Krakowie, które uważają, że będzie to opłacalna dla nich inwestycja - zaznaczył Albricht.
Według szacunków twórcy koncepcji, z metra w Krakowie będzie korzystać ponad 20 tysięcy osób na dobę, pod warunkiem, że zostanie ono dobrze skoordynowane z pozostałymi systemami transportowymi - tramwajami, autobusami i koleją aglomeracyjną.
Ile zajęłaby realizacja tej inwestycji? - W ciągu jednego dnia może powstać maksymalnie 20 m tunelu. 1 kilometr powstawałby przez 2 miesiące, jednak nie byłaby to pełna konstrukcja, musiałyby również powstać stacje - mówi Albricht.
Szybciej, a wolniej
Według kalkulacji zespołu Albrichta, średnia prędkość metra to 40 km/h, podczas gdy tramwaj pokonuje maksymalnie 22 km na godzinę.
Krytycy koncepcji krakowskiego metra podnoszą, że będzie to niepotrzebne przedsięwzięcie, które nie spełni oczekiwań związanych ze skróceniem czasu dojazdów, a ogromne koszty utrzymania podziemnej infrastruktury spowodują wstrzymanie wszelkich innych przedsięwzięć komunikacyjnych, w tym rozbudowy sieci tramwajowej.
- Prędkość przejazdu składu to tylko jeden z elementów szybkości podróży. Do tego dochodzi czas dojścia do stacji, przejścia na peron, oczekiwania na skład, przesiadek. Przy średniej odległości do stacji metra wynoszącej około 500 metrów i gęstym rozmieszczeniu przystanków tramwajowych, przejazd tramwajem staje się szybszy - ocenił dr inż. Marek Bauer z Katedry Systemów Komunikacyjnych Politechniki Krakowskiej.
Według niego nie da się też opracować w Krakowie takiego przebiegu linii metra, który gwarantowałby odpowiednio dużą ilość pasażerów. Ponadto koszty, które miasto będzie ponosić na utrzymanie jednej linii podziemnej kolei, wynoszące 170-200 mln rocznie, spowodują degradację innych form transportu zbiorowego.
Albo metro, albo tramwaje
- Trzeba się na coś zdecydować, bo nie jest możliwa budowa metra, rozbudowanie linii tramwajowych i tworzenie systemu szybkiej kolei aglomeracyjnej. Boję się, że gdy zaczniemy budować metro, wszystko inne stanie z boku - ocenił Bauer. - Metro jest świetnym systemem miejskim, ale innymi systemami można to samo zrobić w Krakowie taniej i szybciej - podkreślił.
Według niego najlepszym rozwiązaniem dla miasta byłaby koncepcja tzw. premetra, zakładająca znaczącą rozbudowę istniejącej sieci tramwajowej. W niektórych miejscach, szczególnie w centrum miasta, tramwaje poruszały się w podziemnych tunelach lub po estakadach.
Naukowiec z PK nie wierzy też, że Unia Europejska zdecyduje się dofinansować krakowskie metro tak wielkimi środkami, bo "UE nawet miliony, a nie miliardy daje wtedy, kiedy jest przekonana do projektu, gdy z poważnej analizy wynika, że taki wariant jest najbardziej ekonomiczny".
Debata to część konsultacji społecznych przed mającym odbyć się 25 maja referendum, w którym mieszkańcy mają odpowiedzieć, czy m.in. są za budową linii metra w Krakowie.
Autor: mmw/i / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: dialogspoleczny.krakow.pl