Adam Hofman ponownie objął funkcję rzecznika PiS. Rano w czwartek w "Jeden na jeden" przekonywał, że to Jarosław Kaczyński, a nie Donald Tusk, broni w Europie polskiej racji stanu. - Premier Tusk chwali się silną pozycją w Europie, a jak się oddzieli propagandę od suchych faktów, to jest beznadzieja - ocenił Hofman.
Hofman zaznaczył, że Kaczyński w środowej rozmowie z szefem rządu Wielkiej Brytanii zdecydowanie stwierdził, że nie zgadza się na stygmatyzowanie Polaków w Wielkiej Brytanii, czyli zmiany w zasadach przyznawania zapomogi na dzieci dla imigrantów, w tym polskich.
- Cameron odpowiedział, że jego intencją nie było obrażanie czy stygmatyzowanie Polaków - relacjonował Hofman, zastrzegając, że nie może mówić o szczegółach rozmowy.
Dodał natomiast, że Kaczyński użył różnych narzędzi, aby tę sprawę zablokować najbardziej jak się da.
Dopytywany, czy Kaczyński zagroził Cameronowi, że PiS wyjdzie z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) w Parlamencie Europejskim, odpowiedział: - Tak się w polityce zagranicznej między politykami, którzy ze sobą współpracują, nie rozmawia, ale Jarosław Kaczyński jest stanowczym politykiem, jeśli chodzi polską rację stanu. Wie, jak prowadzić takie rozmowy.
"Propaganda Tuska"
Hofman skrytykował jednocześnie premiera Donalda Tuska. - Chwali się silną pozycją w Europie, a jak się oddzieli propagandę od suchych faktów, jak gaz łupkowy, stosunek do Polaków w Niemczech, to jest beznadzieja - ocenił.
Zaznaczył, że taki sam proces, jaki rozpoczął ws. imigrantów Cameron, zaczęła w Niemczech kanclerz Angela Merkel, z której partią PO jest w Europejskiej Partii Ludowej (EPL). - Za chwilę Polacy będą też płacić za przejazd niemieckimi autostradami - stwierdził.
W jego opinii, Tusk to partyjny premier, który dba tylko o interesy PO.
Odnosząc się do tego, że PSL wezwało Polaków do bojkotu brytyjskiej sieci Tesco, Hofman stwierdził, że nie popiera takiego rozwiązania.
- Nie chcę robić krzywdy polskim rolnikom, bo markety są brytyjskie, ale warzywa i przetwory rolne, które są sprzedawane w Tesco, to są wyroby polskich rolników, z polskiej wsi - powiedział Hofman.
"Insynuacje Ziobry"
Hofman odniósł się też do środowej wypowiedzi lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry w Radiu Zet.
Ziobro stwierdził, że Hofman miał ponoć korzystać z usług "domów schadzek". - Sam o tym mówił, że podobno chodził do domów schadzek, nie był przez prezesa Kaczyńskiego zawieszony - powiedział szef Solidarnej Polski. Dodał, według jego wiedzy rzecznik PiS również był szantażowany przez grupy przestępcze.
Hofman stwierdził, że to, co mówił Ziobro, to insynuacje i jeśli ten ich nie przerwie, przekaże sprawę swoim prawnikom. A póki co oczekuje przeprosin.
Przypomniał jednocześnie, że w 2006 r. jeden z mężczyzn, dzwoniąc do różnych osób, w tym polityków, próbował ich szantażować i wyłudzić pieniądze. - Sprawa była szyta, prokuratura go złapała, okazało się, że facet miał taki sposób na zarabianie pieniędzy - powiedział Hofman.
W jego opinii, Ziobro insynuuje, aby wybawić swoją partię z sondażowych kłopotów. - Próbuje strzelać do wszystkich naokoło - stwierdził.
Powrót do partyjnych funkcji
Hofman formalnie powrócił na stanowisko rzecznika prasowego i odzyskał pozostałe funkcje partyjne po czwartkowym posiedzeniu Komitetu Politycznego PiS. Jak podaje wieczorem w czwartek PAP, politycy głównej partii opozycyjnej nie czynili oporów.
Tego samego dnia rano Hofman zastrzegał, że ostateczną decyzje zapadnie właśnie na spotkaniu najważniejszych członków partii. - Tak się umawialiśmy, ale to będzie decyzja Komitetu Politycznego, prezesa, kolegów. Jak stanie się to dziś po południu, to będzie można o tym w pełni powiedzieć - stwierdził Hofman. Pod koniec listopada Hofman zawiesił członkostwo w PiS i w klubie parlamentarnym do czasu wyjaśnienia sprawy jego oświadczenia majątkowego. Stracił też miejsce w Komitecie Politycznym.
To pokłosie nieprawidłowościach w oświadczeniach majątkowych Hofmana za lata 2007-2012, o których Centralne Biuro Antykorupcyjne zawiadomiło prokuraturę. CBA zakwestionowało operacje finansowe o wartości ponad 100 tys. zł, w tym przelewów od innej osoby.
Po ujawnieniu sprawy, Hofman wyjaśniał, że chodzi o niezapłacenie podatku od pożyczki. Jak się okazało, pieniądze pożyczył Hofmanowi prezes spółki Wrocław 2012 Robert Pietryszyn.
Autor: MAC/mk//ja/kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24