W wyniku nawałnic, które przeszły w czwartek nad Polską, jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne - poinformował w TVN24 rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
Ofiara nawałnic to osoba, która zmarła po wywróceniu się łódki na rzece Narew w okolicach Kani Polskiej. Dwie osoby zostały ranne - powiedział w rozmowie z TVN24 Frątczak. Dodał, że do godz. 11. w całym kraju strażacy interweniowali 1900 razy.
Jedna osoba odniosła obrażenia w trakcie pożaru budynku gospodarczego w województwie wielkopolskim. Druga osoba ranna to kobieta, która została uderzona elementem konstrukcyjnym budynku w województwie mazowieckim.
Są liczne zniszczenia w kraju. - Jechałem, a tu nagle ciemna chmura. Przewróciło, uderzyło i tyle. Ledwo uciekłem spod auta - opowiadał jeden ze świadków burzy z miejscowości Waleńczów (woj. śląskie). - Połowę drogi było czarno, że nic nie było widać, a połowę drogi jakby reflektorem świecił. I szum okropny jak sztorm. Nie da się opisać - dodał.
Inny świadek burzy zobaczył, jak drzewo uderza w jego samochód. - Było ciemno strasznie. Wichura i moment, dosłownie sekundy, jak drzewo uderzyło. Całe szczęście, że z przodu, a nie w kabinę - powiedział.
Kilkaset działań straży
Rzecznik poinformował, że do tej pory pod wpływem burz było województwo lubuskie, dolnośląskie, opolskie. Burze pojawiły się również nad północną częścią województwa wielkopolskiego, południową częścią województwa śląskiego, w województwie łódzkim.
Tylko w województwie łódzkim do godziny 11. odebrano około 700 zgłoszeń o powalonych drzewach, zerwanych liniach energetycznych, zalanych piwnicach. W samej Łodzi było to około 400 przypadków.
Liczba interwencji wciąż rośnie. 1200 z nich dotyczyło silnego wiatru, ponad 400 - budynków. Ponad 150 dróg zostało podtopionych. Burze spowodowały też dwa pożary.
- Uszkodzonych zostało 59 budynków mieszkalnych i 43 gospodarczych, w tym zostały zerwane dachy na 17 budynkach mieszkalnych i 18 na budynkach gospodarczych - powiedział Paweł Frątczak.
Jak wynika z danych Rządowego Centrum Bezpieczeństwa w całym kraju prawie 180 tysięcy odbiorców pozbawionych jest prądu. Awarie są usuwane na bieżąco.
Zniszczenia na Śląsku
Nawałnica, która w czwartek nad ranem przeszła nad północną częścią województwa śląskiego, powaliła drzewa i uszkodziła dachy w powiatach: lublinieckim, częstochowskim i kłobuckim. Wichura spowodowała też szkody w Bytomiu, w centralnej części regionu.
Skutki porannej nawałnicy odczuli przede wszystkim mieszkańcy północnej części województwa. W powiecie lublinieckim strażacy otrzymali zgłoszenia o ośmiu powalonych i połamanych drzewach. W Lubecku wiatr zepchnął ciężarówkę do rowu, a w miejscowości Molna od pioruna stanęła w ogniu stodoła.
W powiecie częstochowskim wiatr połamał pięć drzew, powodując utrudnienia w komunikacji. W Blachowni zerwane zostało poszycie jednego z dachów. W powiecie kłobuckim powalonych zostało co najmniej 12 drzew. W miejscowości Waleńczów wiatr zerwał dachy domu mieszkalnego i zabudowań gospodarczych. Podobne szkody zanotowano w Bytomiu, gdzie w dzielnicy Miechowice powalone zostały cztery drzewa, zerwane zostało też poszycie dachu.
W sumie od wczesnego ranka strażacy interweniowali w województwie śląskim już kilkadziesiąt razy.
Kujawsko-Pomorskie i Wielkopolskie częściowo zalane
Strażacy ponad 150 razy uczestniczyli w akcjach usuwania skutków nawałnic, które przeszły nad województwem kujawsko-pomorskim. Najwięcej szkód zostało wyrządzonych w Toruniu i Inowrocławiu. 3,5 tysiąca odbiorców nie ma prądu.
- Zgłoszenia przyjmujemy od 6 rano. Około 30 przyszło ich z Torunia, tyle samo z Inowrocławia, a około 15 z Lipna. Osób poszkodowanych brak. Głównie wypompowujemy wodę, która zalała piwnice i garaże bądź ulice. Usuwaliśmy też powalone konary drzew. Dostaliśmy także informacje o czterech zdarzeniach - pożarach w wyniku uderzenia pioruna - powiedział rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Toruniu, Arkadiusz Piętak.
W Wierzbiczanach w powiecie inowrocławskim od pioruna zapaliło się pole, w Prądocinie w powiecie bydgoskim piorun spowodował pożar altany.
- Liczba zgłoszeń się zwiększy. W Toruniu przestało padać - pogoda się poprawia. Część osób pewnie jeszcze nie wie, że ma zalane piwnice - wyjaśnił Piętak.
W Wielkopolsce strażacy interweniowali ponad 300 razy. Większość zgłoszeń dotyczyła połamanych gałęzi i drzew oraz zalanych piwnic i posesji. 11 tysięcy gospodarstw w regionie jest pozbawionych prądu.
Jak poinformował oficer dyżurny Wielkopolskiej Straży Pożarnej Karol Kędzierski, najwięcej zgłoszeń odebrano w południowo-wschodniej części województwa – w powiatach: pleszewskim, kaliskim, rawickim i konińskim. - Większość naszych interwencji dotyczyła usuwania konarów drzew i gałęzi, udrażniania dróg, wypompowania wody z posesji i piwnic. Odnotowaliśmy też kilka pożarów – powiedział. W Poznaniu kilka ulic zostało częściowo zalanych, ale szybko przywrócono ruch. W miejscowości Strzyżewo w powiecie nowotomyskim w wyniku uderzenia pioruna spłonęła stodoła i obora. Ucierpiał właściciel gospodarstwa. - Mężczyzna chciał wyprowadzić traktor z jednego z pomieszczeń i został poparzony, ale hospitalizacja nie była konieczna. Według jego szacunków spłonęło około 30 sztuk trzody chlewnej – dodał Kędzierski.
Kilkaset interwencji w Łódzkiem
Ponad 135 tysięcy gospodarstw pozbawionych jest prądu w Łódzkiem. Zalane są ulice, powalone drzewa tarasują przejazd. W Łodzi tworzyły się korki, nie kursują niektóre tramwaje i autobusy. W Łódzkiem strażacy interweniowali prawie 400 razy. Wiatr pozrywał w wielu miejscach linie energetyczne, uszkodzone są też stacje transformatorowe. Według informacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego połamane drzewa i gałęzie blokują przejazd wieloma ulicami Łodzi. Zerwana sieć trakcyjna jest między innymi na pętli Zdrowie, przy dworcu Łódź Kaliska, na ulicy Zgierskiej przy Liściastej, Aleksandrowskiej na odcinku Szczecińska-Chochoła, ulicy Zielonej przy Żeromskiego, Zgierskiej przy Nowomiejskiej i Aleksandrowskiej przy dworcu Łódź Żabieniec. Nie kursują pociągi na trasie Łódź Kaliska - Zgierz. Zablokowane były dwie drogi wojewódzkie. W regionie wiatr pozrywał też kilka dachów na budynkach gospodarczych. W wielu miejscach zalane są piwnice. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych.
Powalone drzewa i uszkodzone dachy na Mazowszu
Około 400 razy interweniowali mazowieccy strażacy. Interwencje dotyczyły głównie połamanych konarów drzew i uszkodzonych dachów, wciąż napływają kolejne zgłoszenia. Dotychczas najwięcej zgłoszeń otrzymali strażacy z północnej części województwa mazowieckiego, w powiatach: płockim, płońskim, legionowskim, przasnyskim. - W całym województwie interweniowaliśmy ogółem około 400 razy - poinformował rzecznik mazowieckiej Państwowej Straży Pożarnej st. kpt. Karol Kierzkowski. Interwencje dotyczą głównie połamanych konarów drzew, otrzymano około 50 zgłoszeń o uszkodzonych dachach i 65 zgłoszeń o podtopionych posesjach. Mazowiecka straż ma informację o jednej osobie poszkodowanej.
Tysiące osób bez prądu na północnym wschodzie
Po przejściu burz nad częścią województwa podlaskiego i warmińsko-mazurskiego bez prądu pozostaje ponad 20 tysięcy odbiorców. Jak powiedziała Urszula Kosicka z PGE Dystrybucja w Białymstoku, najwięcej wyłączeń jest w rejonach energetycznych: Białystok Teren (powiat białostocki), Łomża, Bielsk Podlaski i Ełk (warmińsko-mazurskie). Dodała, że najczęstszą przyczyną uszkodzeń są połamane słupy energetyczne oraz drzewa powalone na linie energetyczne. Energetycy są już w terenie i naprawiają awarie, ale pracę utrudnia im zła pogoda. Z komunikatu na stronie internetowej PGE Dystrybucja wynika, że naprawa niektórych uszkodzeń może potrwać do piątku.
Straż pożarna odebrała dotąd około 50 zgłoszeń o uszkodzeniu mienia i powalonych drzewach w województwie podlaskim. Między innymi w Nowogrodzie doszło do uszkodzenia dachu w budynku mieszkalnym, na szczęście nikt nie ucierpiał. Strażacy pracują też na bieżąco przy usuwaniu połamanych drzew z dróg. Najwięcej takich zgłoszeń jest na razie z okolic Łomży, Zambrowa i Wysokiego Mazowieckiego. W związku z prognozą niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych, Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Białymstoku (MCZK) zwróciło się do wszystkich właściwych jednostek o podjęcie stosownych działań, by zminimalizować skutki burz - poinformowała rzeczniczka prezydenta miasta Urszula Mirończuk. Dodała, że MCZK jest w stałym kontakcie ze służbami i na bieżąco monitoruje sytuację.
Zniszczenia w Opolskim
Blisko 80 razy interweniowali w czwartek rano strażacy z województwa opolskiego. Wiatr uszkodził kilka dachów i połamał wiele drzew. Przy jednej z dróg drzewo przewróciło się na jadący samochód. Nikomu nic się nie stało. Jak wynika z informacji aspiranta sztabowego Piotra Labusgi, a także młodszego brygadiera Jarosława Larskiego z opolskiej straży pożarnej, w godzinach 4.45 – 9.00 tamtejsi strażacy odnotowali łącznie 76 interwencji, a do godziny 11 - jeszcze kilkanaście kolejnych. Większość z nich wiązała się z usuwaniem połamanych przez wiatr konarów i drzew. W miejscowości Praszka uszkodzone zostały trzy dachy budynków mieszkalnych i trzy kominy. Dach na budynku gospodarczym został też uszkodzony w Skrońsku. Miejscowo upadające drzewa uszkodziły linie energetyczne. W okolicach Jeziora Turawskiego ratownicy usuwali około 100 powalonych drzew tarasujących dojazdy do domków letniskowych lub opierających się o nie. Na drodze powiatowej Barut–Żędowice w powiecie strzeleckim wichura powaliła dwanaście drzew. Jedno z nich spadło na samochód osobowy, którym podróżowały trzy osoby; nikomu jednak nic się nie stało. Droga tam była zablokowana. Późnym porankiem strażacy usuwali także drzewo na linii kolejowej Zawadzkie–Kolonowskie (kursują tamtędy pociągi regionalne do Opola). Najwięcej interwencji w województwie opolskim związanych z przejściem frontu burzowego strażacy odnotowali w powiatach opolskim i oleskim (po ponad 20), a także w prudnickim, namysłowskim i kluczborskim (po kilka) oraz głubczyckim, krapkowickim oraz nyskim (pojedyncze).
Utrudnienia w kursowaniu pociągów
W związku z trudnymi warunkami atmosferycznymi pasażerowie podróżujący pociągami mogą spodziewać się utrudnień i opóźnień. Dotyczy to zarówno Kolei Mazowieckich, SKM, czy PKP Intercity. Na niektórych trasach wprowadzono wzajemne honorowanie biletów między innymi Warszawa-Łódź-Sieradz. - Ze względu na panujące warunki atmosferyczne na wszystkich liniach Kolei Mazowieckich występują utrudnienia w kursowaniu pociągów. Pociągi mogą być opóźnione, odwołane, kursujące w skróconej relacji. Największe utrudnienia dotykają pasażerów na linii nr 2, czyli w kierunku Rembertowa i Mińska Mazowieckiego, także w kierunku Działdowa. Sporo pociągów jest opóźnionych, są też pociągi odwołane. W tej chwili nie wiemy, jak długo te utrudnienia potrwają, na pewno ich skutki będą trwały do godzin popołudniowych, być może wieczornych - powiedziała w czwartek Jolanta Maliszewska z biura prasowego Kolei Mazowieckich. Jak dodała, na trasach: Warszawa Zachodnia/Warszawa Gdańska - Działdowo, Warszawa Zachodnia/Warszawa Wileńska - Małkinia, Warszawa Zachodnia - Łuków, Warszawa Wschodnia - Skarżysko-Kamienna, Warszawa Wschodnia - Kutno wprowadzono wzajemne honorowanie biletów PKP IC w pociągach KM oraz biletów KM w pociągach PKP IC. Honorowanie biletów obowiązuje do odwołania. Na odcinku Warszawa Śródmieście - Grodzisk Mazowiecki Radońska wprowadzono honorowanie biletów Kolei Mazowieckich – KM w pociągach Warszawskiej Kolei Dojazdowej (WKD). Honorowanie obowiązuje do odwołania. Utrudnienia są też w kursowaniu Szybkiej Kolei Miejskiej (SKM), głównie dotyczą Legionowa. Także pociągi PKP Intercity mają utrudnienia w kursowaniu. Jak czytamy na stronie przewoźnika, w związku z trudną sytuacja pogodową panującą na terenie łódzkiego węzła kolejowego, pociągi mogą być opóźnione od 60 do 120 minut. Z przyczyn technicznych pociąg TLK "Stoczniowiec" będzie skierowany drogą okrężną od stacji Kutno do stacji Częstochowa przez Łowicz, Bełchów, Koluszki z pominięciem stacji Łódź Kaliska. Podróżnym umożliwiono dojazd ze stacji Łódź Chojny i Łódź Widzew do stacji Koluszki pociągiem IC. Pociąg pomija stację Łódź Kaliska z powodu braku przejezdności. W czwartek na trasach: Warszawa-Łódź–Sieradz, Łódź–Kutno, Częstochowa–Warszawa, Częstochowa–Łódź wprowadzono wzajemne honorowanie biletów pomiędzy PKP Intercity oraz Przewozami Regionalnymi do odwołania.
Autor: mart/adso/jb / Źródło: TVN 24, Kontakt 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24