Szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Stanisław Piotrowicz (PiS) zwołał konferencję prasową. - Nigdy nie oskarżałem opozycjonistów, pomagałem im - powtórzył. Sprawę komentują politycy.
Mazurek (rzeczniczka klubu PiS): poseł Piotrowicz może dwa tygodnie temu mówił co innego, bo to wszystko miało miejsce ponad 30 lat temu
Mazurek (rzeczniczka klubu PiS): Poseł Piotrowicz bardzo dokładnie się wytłumaczył i przedstawił dowody. Jest ofiarą opozycyjnej nagonki. Niech się tłumaczą ci, którzy mają w swoich szeregach TW.
Onyszkiewicz: myślę, że PiS nie jest w stanie przyznać się do błędu, także personalnego
Onyszkiewicz: Piotrowicz nie oskarżał Pikula, ale był czynny w postępowaniu
Onyszkiewicz: to nie jest parafka, jaką się zamieszcza na marginesie każdej strony, to jest po prostu podpis pod dokumentem
Onyszkiewicz: w jego życiorysie jest wiele poważnych znaków zapytania
Onyszkiewicz (były opozycjonista): na akcie oskarżenia jest podpis Piotrowicza
Nowoczesna: apelujemy o to, aby ustąpił z funkcji
Furgo (Nowoczesna): opierajmy się na faktach - pan Piotrowicz był prokuratorem w stanie wojennym, otrzymał order i podpisał akt oskarżenia pana Pikula
Grupiński (PO): prokuratorzy wydłużali wtedy ramię służb bezpieczeństwa, nie ma się czym pan Piotrowicz chwalić i żadne wybielanie mu nie pomoże
Halicki (PO): na szczęście jest pamięć ludzka, żeby zweryfikować te kłamstwa
Grupiński (PO): tego rodzaju kłamstwa wołają o pomstę do nieba i nie życzymy sobie w Sejmie, żeby tego rodzaju ludzie zasiadali w ławach poselskich
Grupiński (PO): nie zapobiegł temu, że prokuratura wojskowa przeprowadziła oskarżenie pana Pikula, to są krętactwa
Halicki (PO): z przewodniczącym Grupińskim nigdy nie będziemy w takich ugrupowaniach, w których jest taka osoba jak Stanisław Piotrowicz
Halicki (PO): pan poseł Piotrowicz nie tylko nie skorzystał z tego, żeby być przyzwoitym w latach osiemdziesiątych, ale teraz też brnie w kłamstwa
Grupiński (PO): oczekujemy, że pan Stanisław Piotrowicz po licznych krętactwach złoży mandat, opuści Sejm i oczekujmy, że Jarosław Kaczyński się takiego człowieka pozbędzie
Grupiński (PO): ze swojego doświadczenia chcę powiedzieć, że każde przesłuchanie zaczynało się od form, jakich użył pan Piotrowicz, że "chcemy panu pomóc" itd.
Zakończyła się konferencja Stanisława Piotrowicza.
Piotrowicz przedstawia wniosek z 2000 r.posła SLD do prokuratora generalnego o ukaranie go.
- Z wniosku wynika, że wspierałem ZChN na Podkarpaciu - powiedział.
Piotrowicz: jest człowiekowi przykro, że ze strony tego, któremu pomogłem na tyle, na ile mogłem, nie mogę liczyć na sprawiedliwe oceny i potwierdzenie prawdy.
Piotrowicz: przekazuję protokół ze sprawy Pikula dziennikarzom.
Piotrowicz: najbardziej żałuję tego, że się urodziłem w PRL-u.
Piotrowicz: druga sprawa polityczna dotyczy pani Jankowskiej, daje ona świadectwo temu, jak się w tamtych czasach zachowywałem.
Piotrowicz: zostałem zdegradowany do prokuratury rejonowej za to, że nie chciałem w stanie wojennym oskarżać w sprawach politycznych.
Piotrowicz: podpisałem akt oskarżenia Pikula, bo wiedziałem, że nie będzie skuteczny. Cel, który sobie zamierzyłem, został osiągnięty - sprawę umorzono.
Piotrowicz: nigdy pana Pikula nie oskarżałem przed sądem.
Nie mam powodów, aby się wstydzić. Hołdowałem wartościom chrześcijańskim, szacunkiem do drugiego człowieka i zmierzanie prawdy do sprawiedliwości. Zawsze zachowywałem się przyzwoicie - Piotrowicz.
Piotrowicz: prawdą jest, że byłem prokuratorem okresie PRL, bo urodziłem się i studiowałem w PRL, ale moja praca sprowadzała się do spraw pospolitych. Mój kontakt ws. politycznych to była sprawa Antoniego Pikula i druga sprawa, w której postępowanie umorzyłem.
- Panie Antoni, co się stało, że zmienił pan zdanie? - Piotrowicz do Pikula.
Piotrowicz: Pikul ciepło się o mnie wypowiadał po wyjściu z aresztu, donoszą o tym świadkowie tamtego zdarzenia. Mówił, że jest mi bardzo wdzięczny, że mu pomogłem.
Sporządziłem protokół, który miał istotne znaczenie dla umorzenia sprawy. To nie ja, a prokurator wojskowy, oskarżał Pikula i domagał się dla niego kary pozbawienia wolności - Piotrowicz.
Jestem głęboko przekonany, że na umorzenie sprawy miał protokół, który sporządziłem - Piotrowicz.
W następstwie mojego protokołu sąd wojewódzki zwrócił sprawę prokuraturze, po drugie protokół stał się istotonym powodem, by sąd wojskowy również umorzył postępowanie ws. Pikula.
Piotrowicz: w prokuratorze wojskowej sporządzono akt oskarżenia wobec Antoniego Pikula. Porucznik Pęcak domagał się dla niego kary pozbawienia wolności na trzy lata. To nie ja jestem autorem aktu oskarżenia.
Parafowałem nieskuteczny akt oskarżenia Pikula - Piotrowicz.
Po zapoznaniu się z aktami sprawy Pikula napisałem protokół, że nie składam wniosków dowodowych ws. Pikula. Zostałem za to zwolniony - Piotrowicz.
W latach 80. nawiązałem kontakt z obrońcą Pikula i powiedziałem, jak mogę mu pomóc.
Piotrowicz wydaje oświadczenie na temat sprawy Antoniego Pikula.
Piotrowicz: mówiłem, że nigdy nie oskarżałem opozycjonistów, pomagałem im.
- Atakuje się mnie za to, że jestem twarzą zmian w Trybunale Konstytucyjnym - Piotrowicz.
Piotrowicz: jestem najbardziej atakowaną osobą w państwie za to, że pracowałem w prokuraturze, choć wiadomo o tym od 2005 r.
Rozpoczęła się konferencja prasowa Stanisława Piotrowicza.
Sprawa przeszłości Piotrowicza, od dawna podnoszona przez opozycję, ostatnio wróciła w czasie prac nad projektem PiS wprowadzającym ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz o statusie sędziów Trybunału.
W czasie debaty Jacek Protasiewicz (Europejscy Demokraci) stwierdził, że "Piotrowicz stał tam gdzie ZOMO". Zarzucił byłemu prokuratorowi, że w czasach PRL oskarżał działaczy opozycji.
Dzień później, 2 grudnia, przed głosowaniem wniosku opozycji o odrzucenie projektu, posłowie opozycji pytali Piotrowicza o działacza "Solidarności" z Podkarpacia Antoniego Pikula.
PiS broni swojego posła
Posła PiS bronili partyjni koledzy. Bogdan Rzońca przekonywał z mównicy sejmowej, że Piotrowicz w rzeczywistości pomógł Pikulowi, obecnie wiceburmistrzowi Jasła, i uchronił go przed więzieniem.
Z byłym opozycjonistą rozmawiał reporter "Czarno na białym". Ten zaprzeczył słowom Rzońcy. Reporter dotarł też do akt podkarpackiego oddziału IPN. Wynika z nich, że Stanisław Piotrowicz podpisał się pod aktem oskarżenia przeciwko Pikulowi. Działacz "Solidarności" został oskarżony w stanie wojennym o nielegalne rozprowadzanie ulotek.
- Pan Stanisław Piotrowicz nie udzielał żadnej pomocy ani mnie, ani innym osobom związanym z solidarnościowym podziemiem - powiedział Pikul w programie wyemitowanym 6 grudnia w TVN24.
Brązowy Krzyż Zasługi
W 1984 Piotrowicz otrzymał Brązowy Krzyż Zasługi, przyznany przez Radę Państwa PRL. W miniony czwartek "Fakty" TVN dotarły do uzasadnienia tej decyzji.
"Jest pracownikiem pilnym i zdyscyplinowanym, ambitnym i wydajnym" – napisano w dokumencie. Można także przeczytać, że "powierzone mu obowiązki wykonuje prawidłowo" i "wiele uwagi poświęca popularyzacji prawa, zwłaszcza w środowiskach młodzieżowych".
Autor: ts//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24