Nawet po oficjalnym zakończeniu wczesnego głosowania w stanie Ohio wyborcy wciąż stali w długich kolejkach do oddania głosu. - Ludziom, którzy nadal tu stoją, zależy - powiedziała dziennikarzom jedna z mieszkanek Columbus.
W stanie Ohio do godziny 17 w niedzielę (23 czasu polskiego) Amerykanie mogli oddać swój głos w ramach wczesnego głosowania w wyborach na nowego prezydenta USA. Mimo to - jak poinformował Reuters - nawet po tej godzinie niektórzy wciąż mieli możliwość oddania głosu.
Jak podkreśliła agencja, chociaż głosowanie oficjalnie miało skończyć się o 17, jeśli wyborcy są w kolejce, nadal mogą głosować tego dnia.
Wczesne głosowanie i długie kolejki w Ohio
Oddanie głosu w niedzielę było z pewnością wyrazem determinacji dla wielu wyborców, którzy w kolejce spędzili nawet całe popołudnie. - Robi się coraz ciemniej na zewnątrz - stwierdziła w rozmowie z dziennikarzami 31-letnia Amanda DeVita z Columbus w stanie Ohio, która przez dłuższy czas stała czekała na oddanie głosu. - Myślę, że ludzie, którzy nadal tu są, są pełni pasji i że im zależy - dodała mieszkanka Columbus.
- Jesteśmy tutaj, ponieważ to naprawdę niezwykle ważne. Tak wiele praw jest teraz zagrożonych. Prawa gejów, prawa kobiet, prawa wszystkich, imigracja. Więc to wielka sprawa - powiedziała inna z wyborczyń, Adeline Brown.
45-letni Nick Rarick podkreślił, że w kolejce spędził 2,5 godziny. - Chciałem zagłosować wcześniej. Zdałem sobie sprawę, kiedy tu dotarłem, że prawdopodobnie wiele innych osób również miało ten sam pomysł, i nie zdawałem sobie sprawy, że to potrwa tak długo, dlatego zostałem w kolejce. Ale kiedy już się zobowiążę, to się zobowiążę, więc po prostu to dokończę i zagłosuję dzisiaj - stwierdził.
Według Election Lab Uniwersytetu Florydy z wczesnego głosowania skorzystało 77 milionów Amerykanów - podaje Reuters.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wszystko, co warto wiedzieć o wyborach prezydenckich w USA
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters