Na naradzie w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości pojawili się w środę po południu czołowi politycy partii. Tego dnia Sejm ma się zająć odrzuconym przez Senat projektem ustawy o wyborach korespondencyjnych. Nie jest jasne, jak zagłosują posłowie koalicyjnego Porozumienia.
Na Nowogrodzką przyjechali m.in. odpowiedzialny za przeprowadzenie wyborów minister aktywów państwowych, wicepremier Jacek Sasin, szef rządu Mateusz Morawiecki, szef klubu PiS Ryszard Terlecki, a także marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Według nieoficjalnych informacji TVN24, we wtorek doszło także do spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z szefem Porozumienia Jarosławem Gowinem.
Projekt wróci do Sejmu
Na 10 maja zaplanowane są wybory prezydenckie. Senat we wtorek wieczorem odrzucił przyjętą przez Sejm na początku kwietnia ustawę przewidującą głosowanie w pełni korespondencyjne. Ustawa wraca do Sejmu. Jednak nie od razu. Wszystko wskazuje na to, że wydarzy się to dziś (w środę ) po południu lub wieczorem, bo Senat nie wysyła do Sejmu po jednej ustawie opracowanej na posiedzeniu, tylko cały pakiet, który powstaje podczas posiedzenia izby. A to zakończy się w późnym popołudniem lub wieczorem.
Wniosek o odrzucenie ustawy dotyczącej wyborów korespondencyjnych w tym właśnie pakiecie trafi do Sejmu. Nie wiadomo też, czy Sejm od razu podda go pod głosowanie.
Do odrzucenia w Sejmie stanowiska Senatu wymagana jest bezwzględna większość głosów - o jeden głos więcej niż wszystkich pozostałych głosów (przeciw i wstrzymujących się). Obecnie klub PiS liczy 235 posłów, spośród których 18 to posłowie koalicyjnego Porozumienia. Ich sprzeciw mógłby oznaczać odrzucenie rządowego projektu.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24