Mnie jako samorządowca nie trzeba przekonywać, że samorządu trzeba bronić - mówił kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski w Chojnicach na Pomorzu. - Mnie też nie trzeba przekonywać do tego, że trzeba walczyć z katastrofą klimatyczną, że musi być twarde "zielone" weto, że musi być twarde weto demokratyczne, gdzie obecna władza i obecny prezydent z PiS próbują łamać konstytucję - dodał.
We wtorek rano Państwowa Komisja Wyborcza podała oficjalne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich. Andrzej Duda zdobył 43,50 procent poparcia, a Rafał Trzaskowski - 30,46 procent. Oznacza to, że urzędujący prezydent i kandydat Koalicji Obywatelskiej zmierzą się w drugiej turze. Oficjalne wyniki pierwszej tury klasyfikują Szymona Hołownię na trzecim miejscu. Uzyskał on poparcie 13,87 procent głosujących.
Rafał Trzaskowski przebywa we wtorek w województwie pomorskim.
"Powinniśmy rozmawiać o katastrofie ekologicznej, o katastrofie klimatycznej"
Podczas spotkania w Chojnicach Trzaskowski zarzucił Prawu i Sprawiedliwości oraz prezydentowi Andrzejowi Dudzie, że stale chcą rozmawiać o przeszłości, o "problemach urojonych" lub na "tematy zastępcze", tymczasem - jak podkreślał - on chciałby rozmawiać o prawach kobiet, darmowych żłobkach i przedszkolach w całej Polsce i wyrównywaniu szans. Stąd - przypomniał - jego obietnica prezydenckich stypendiów dla 50 tysięcy najzdolniejszych młodych ludzi z mniejszych miast i wsi.
- Powinniśmy rozmawiać o katastrofie ekologicznej, o katastrofie klimatycznej. Rządzący i TVP Info zadają mi pytania, używając czasami sformułowań takich jak Czarnobyl, przy awariach oni używają tego typu porównań. Natomiast my mamy prawo zapytać, czy na pewno w momencie, kiedy to wy zanieczyszczacie środowisko, kiedy odwracacie się plecami do największych wyzwań, które stoją przed światem, czy to wy przypadkiem nie zaprzepaścicie szans naszej młodzieży, bo dzisiaj to są prawdziwe tematy, o których trzeba rozmawiać - mówił Trzaskowski, adresując te słowa do obozu rządzącego.
Dodał, że jak patrzy na twarze przedstawicieli tego obozu, to ma wrażenie, że coś ukrywają. - I dochodzą do nas takie sygnały, że sami rządzący, że sam pan prezydent Andrzej Duda wiedzą, że sobie nie poradzą z tym, co nadchodzi, że podobno szykują nowe podatki, nowe obciążenia, że będą podejmowali bardzo trudne, niepopularne i złe decyzje dla obywateli. I chyba dlatego spieszyło im się tak z organizacją wyborów - powiedział kandydat KO.
Zapewnił, że zawetuje ustawy, które będą podnosić podatki i nakładać nowe obciążenia na Polaków. - I dzisiaj dokładnie po to jest potrzebny silny prezydent: po to, żeby odkryć prawdę, by zadawać trudne pytania, po to, żeby proponować konkretne rozwiązania. To jest dzisiaj potrzebne - podkreślał.
"Jeździ po Polsce, krzyczy na nas, rzadko chce się spotkać na otwartym spotkaniu, wszystko jest wyuczone"
Jego zdaniem Andrzej Duda nie pełni takiej roli silnego prezydenta. - Jeździ po Polsce, krzyczy na nas, rzadko chce się spotkać na otwartym spotkaniu, wszystko jest takie wyuczone, przygotowane przez kolegów partyjnych. Zamiast po prostu powiedzieć, co chce zrobić jutro, zamiast jasno zadawać pytania rządzącym, zamiast przede wszystkim pobudzać rządzących do działania. Bo przecież trzeba dzisiaj pomóc frankowiczom, podnieść kwotę wolną od podatku, pomyśleć o emerytach i o podatkach związanych z ich emeryturami. Przecież wszystko to pan prezydent Andrzej Duda obiecywał - przypomniał Trzaskowski.
- Dlaczego zaplecze partyjne pana prezydenta tak niepoważnie pana prezydenta traktuje? Szkoda. I powiem wam jedno: mamy tego dość - stwierdził.
"Panie Szymonie, te postulaty będą częścią mojego programu"
Trzaskowski nawiązał do postulatów Szymona Hołowni, niezależnego kandydata na prezydenta, który w niedzielnym głosowaniu uzyskał 13,87 procent i trzecie miejsce. Hołownia - zaznaczył Trzaskowski - "jasno mówił, na czym mu zależy: że musi być weto samorządowe, że musi być weto na wszystkie inicjatywy, które będą chciały szkodzić środowisku, mówił o tym, że potrzebne jest weto demokratyczne".
- Panie Szymonie, we wszystkim się z panem zgadzam i te postulaty będą częścią mojego programu - zapowiedział. Podziękował mu "za ciężką pracę, którą wykonał i za mobilizację wielu osób, które do tej pory nie głosowały".
Szymon Hołownia we wtorek oświadczył, że nie ma swojego kandydata w drugiej turze. - Ale na wybory pójdę i oddam głos nie za czymś, a przeciwko czemuś. Oddam ten głos przeciwko wizji prezydentury i wizji Polski, jaką prezentował przez ostatnie pięć lat Andrzej Duda i jego partia Prawo i Sprawiedliwość - poinformował.
"Wiadomo, że prezes Kaczyński każe prezydentowi wziąć samorządowców na celownik"
Trzaskowski podkreślił w Chojnicach, że jako samorządowca - prezydenta stolicy - nie trzeba go przekonywać, że "samorządu trzeba bronić". - Wiadomo, że prezes Kaczyński każe prezydentowi wziąć nas na celownik i wiadomo, co oni szykują. Oni nie lubią samorządowców i będą nas próbowali zniszczyć - przewidywał.
- Nie trzeba mnie przekonywać do tego, że trzeba walczyć z katastrofą klimatyczną, że musi być twarde "zielone" weto, że musi być twarde weto demokratyczne, gdzie obecna władza i obecny prezydent z PiS próbują łamać konstytucję, upolityczniać instytucje. Tu będzie twarde weto i twarde "mamy dość" - zapewnił.
Szymon Hołownia zapowiadał podczas kampanii wyborczej, że ustawy, które nie będą współgrały z celami środowiskowymi, spotkają się z "zielonym wetem prezydenta".
Trzaskowski, odnosząc się do pytania Hołowni, czy zadba o to, by kancelaria prezydenta była apolityczna, odpowiedział: "jasne, że tak". - Ja dzisiaj w Warszawie współpracuję z bardzo różnymi ludźmi, bardzo niewielu z nich ma legitymację partyjną, większość z nich jej nie ma, większość to społecznicy, specjaliści. Dokładnie tak samo będzie w kancelarii prezydenta Rzeczypospolitej - zadeklarował. Podkreślił, że "trzeba się otaczać specjalistami, społecznikami, ludźmi dobrej woli, ludźmi, którzy się znają na polityce także, ale to musi być kancelaria niezależna, bo to będzie niezależny prezydent".
Trzaskowski: wsłuchuję się w postulaty kandydatów ze strony opozycyjnej
Zwracając się do innych dotychczasowych kandydatów ze strony opozycyjnej, Trzaskowski zapewnił, że wsłuchuje się w ich postulaty i one też staną się częścią jego programu. - Mówię dziś o wolności dla przedsiębiorców, o tym, żeby państwo nie było zbyt opresyjne. Stąd właśnie weto podatkowe - zaznaczył. Zapewnił, że swój program będzie wzbogacał o rzeczy ważne dla innych kandydatów. - Również jeżeli chodzi o program dla wsi, również jeżeli chodzi o walkę ze wszystkimi, którzy są wykluczeni - powiedział.
Źródło: PAP, TVN24