Kampania wyborcza jest już na ostatniej prostej. O mocniejszych i słabszych stronach niektórych kandydatów mówił w TVN24 profesor Andrzej Rychard, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Ocenił Rafała Trzaskowskiego, Szymona Hołownię i Andrzeja Dudę.
Zdaniem profesora Rycharda, wyjątkowo dobre wrażenie robią dwaj kandydaci: Rafał Trzaskowski oraz Szymon Hołownia. W przypadku tego drugiego to wrażenie jest nawet "zbyt dobre".
- Nie wydaje się, aby było jakiekolwiek pytanie, na które on nie ma natychmiastowej odpowiedzi. Nigdy z jego ust nie słyszymy zdania "nie wiem, muszę sprawdzić", a to jest czasami zastanawiające. Ale wypada bardzo dobrze i naturalnie - powiedział Andrzej Rychard.
Andrzej Duda "przyklejony" do obozu rządzącego
W przypadku Andrzeja Dudy, zdaniem profesora Rycharda, sprawdzają się tylko krótkie formy wypowiedzi podczas spotkań z wyborcami. - Im jest ona dłuższa, tym bardziej się rozpędza i zaczyna krzyczeć. Tak krzyczy, że powstaje wrażenie, jakby chciał się sam przekonać do racji przez siebie zgłaszanych. Ja w końcu nie wiem, czy on krzyczy do mnie, czy on krzyczy na mnie. I to jest pewien feler jego wystąpień. Aczkolwiek w krótkich formach radzi sobie nie najgorzej - ocenił Rychard.
Jak stwierdził, Andrzej Duda podczas swojej kampanii pokazuje rezultaty polityki Prawa i Sprawiedliwość i traktuje to jako ogromny zasób, z którego czerpie. Takie "przyklejenie" do partii mogłoby działać na jego niekorzyść, ale stało się osią tej kampanii.
- On pokazuje nie tyle zależność, co obóz, który dał korzyści. Głównym hasłem jest kontynuacja i straszenie tym, że przyjdą inni i zabiorą te wszystkie dobre rzeczy – stwierdził Rychard.
Strategia oparcia o samorządy
W przypadku Rafała Trzaskowskiego zdaniem gościa TVN24 silnym orężem w kampanii jest podkreślanie bliskości z samorządowcami. Jak powiedział, ponad 70 procent Polaków jest zadowolonych ze swoich władz samorządowych.
- W Polsce średnich i małych miast Rafał Trzaskowski jest mniej rozpoznawalny. Dlatego w moim przekonaniu on wybiera bardzo trafną drogę dotarcia do tych miejsc poprzez samorządy - ocenił Rychard.
Jego zdaniem to przemyślana strategia. - Rafał Trzaskowski w pewnym sensie się "deelitaryzuje". Z człowieka, który mógłby być kojarzony z salonem warszawsko-krakowsko-gdańskim, przeistacza się w człowieka samorządów. On siebie zapisał na nowo. Narzucił opowieść o sobie, zanim zdążyli narzucić ją jego przeciwnicy.
Źródło: TVN24